JSP Szczakowianka Jaworzno

Rozwój ograny w Szczakowej

Szczakowianka w sobotę zaliczyła już piąte w tym sezonie zwycięstwo. Biało-Czerwoni w Szczakowej pokonali Rozwój Katowice 2:0.

Kolejnym rywalem jaworznickich Drwali była ekipa Rozwoju Katowice. Katowiczanie mają bardzo ciekawą filozofię budowania zespołu i opierają się tylko na swoich wychowankach, a zdecydowaną większość składu stanowią bardzo młodzi zawodnicy. Mimo to w lidze radzą sobie całkiem dobrze i są groźni dla każdego. Biało-Czerwoni co prawda ostatnio dość dobrze radzili sobie z tym rywalem, ale do meczu podeszli z dużym respektem.

W pierwszej połowie Szczakowianka miała optyczną przewagę, ale nie potrafiła tego udokumentować. Na bramkę gości uderzali Iwan czy Kędzierski, ale piłka przelatywała nad poprzeczką. Rozwój tylko raz poważniej zagroził jaworznickiej bramce, ale po rzucie rożnym Michał Flak trafił w boczną siatkę. Do sporej kontrowersji doszło w 29. minucie. Jeden z graczy Rozwoju zablokował piłkę ręką w polu karnym. Arbiter uznał jednak, że przewinienie zostało wykonane tuż przed linią i zamiast jedenastki przyznał gospodarzom tylko rzut wolny.

Dużo więcej działo się w drugiej połowie. Nieco zamieszania goście sprawili po szybkiej kontrze zakończonej strzałem Oliwiera Kwiatkowskiego, Dawid Gargasz nie miał jednak problemów z interwencją. Na bramkę Rozwoju groźnie uderzał Kędzierski, ale został zablokowany w ostatniej chwili. Wreszcie w 55. minucie kibice doczekali się pierwszej bramki. Po rzucie wolnym dla Rozwoju piłkę przejął Dawid Gargasz i momentalnie zagrał długie podanie do Marcina Smarzyńskiego. Kapitan Drwali bez problemów uporał się z kryjącym go obrońcą i z dużym spokojem pokonał bramkarza. Szczakowianka mogła od tego momentu grać spokojniej i kontrolować przebieg gry. Rozwój szukał swoich szans, ale młodym zawodnikom z Katowic nieco brakowało pomysłu na rozmontowanie jaworznickiej defensywy. Groźnie było po akcji Oliwiera Kwiatkowskiego, ale ten posłał piłkę nad poprzeczką. Szczakowianka grała ostrożnie, i co jakiś czas zapuszczała się w okolice pola karnego, ale jej akcjom brakowało wykończenia. Dopiero w końcówce Rozwój mógł wyrównać, ale Dawid Gargasz wybronił strzał Roberta Woźniaka. Za to Drwale w doliczonym czasie gry postawili kropkę nad i. Świetną akcję rozegrało dwóch rezerwowych tego dnia graczy. Mikołaj Gądek z Mateuszem Budakiem rozklepali obronę, a drugi z wymienionych wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik spotkania.

Szczakowianka wygrała pewnie 2:0 i pnie się znów w górę tabeli. Drwale już na dobre dołączyli do ścisłej czołówki i do podium tracą zaledwie jedno oczko, a do lidera cztery. Najbliższy tydzień będzie dla podopiecznych trenera Pawła Cygnara bardzo intensywny. Już w środę na wyjeździe powalczą w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego z CKS-em Czeladź, który na co dzień gra w lidze okręgowej. Za tydzień w sobotę czeka nasz zespół wyjazdowy mecz z Ruchem Radzionków.

Szczakowianka Jaworzno – Rozwój Katowice 2:0 (0:0)

(Smarzyński 55, Budak 90+3)

Szczakowianka: Gargasz – Skrzypiński, Iwan, D. Małkowski, Rydz (77. Jabłoński) – Kędzierski (74. Budak), Wawoczny, Chrabąszcz (86. Gądek), M. Małkowski – Sewerin (59. Kotov), Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar

Rozwój: Golik – Ziarkowski, Barwiński, Skroch, Flak, Wroza (72. Ciszewski), Kaletka (82. Draga), Kwiatkowski, Bielec (66. Jarek), Woźniak. Trener: Tomasz Wróbel

Sędziował: Adrian Kozieł (Porąbka)

Żółte kartki: D. Małkowski – Kwiatkowski, Ciszewski

Widzów: 270

Podobne wpisy

wino świąteczne