JSP Szczakowianka Jaworzno

Piłkarski thriller w Siewierzu

Po emocjonującym spotkaniu, rozgrywanym na stadionie w Siewierzu, Szczakowianka wywalczyła kolejny w tej rundzie komplet punktów. Biało-Czerwoni pokonali miejscową Przemszę 3:2.

Szczakowianka z Przemszą grywa wyjątkowo często, a ich pojedynki regularnie dostarczają kibicom wielu emocji. Także sobotni pojedynek ligowy okazał się pełen zwrotów akcji, ostatecznie to jednak jaworzniccy Drwale mogli świętować wygraną.

Szczakowianka lepiej rozpoczęła spotkanie i od pierwszych minut szukała sposobu na zdobycie bramki. Już w 11. minucie dopięła swego i objęła prowadzenie. Mateusz Wawoczny dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Jakuba Sewerina, który otworzył wynik spotkania. W międzyczasie piłkę nad poprzeczką bramki rywali posyłali Statkiewicz i Sewerin. Groźnie było też po jednym z rzutów wolnych, ale po próbie zamknięcia akcji przez Marcina Smarzyńskiego piłka przeszła tuż obok słupka. Gospodarze próbowali walczyć i co jakiś czas przedzierali się pod jaworznicką bramkę. Szczególnie groźny był Patryk Mendela, który co najmniej dwukrotnie próbował zaskoczyć defensywę Biało-Czerwonych. Pierwszy jego strzał został jednak zablokowany, a z kolejnym pewnie poradził sobie Dawid Gargasz.

Drugą połowę Szczakowianka rozpoczęła w podobnym stylu jak pierwszą – i szybko pokonała bramkarza rywali. Biało-Czerwoni wyprowadzili błyskawiczną akcję z połowy Przemszy, Michał Chrabąszcz uruchomił na lewej stronie Marcina Smarzyńskiego, a ten zagrał wzdłuż bramki do Mikołaja Gądka, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Wydawało się, że goście wypracowali sobie już bezpieczną przewagę i spokojnie dowiozą prowadzenie do końca. Okazało się jednak, że miejscowi nie zamierzają się poddawać, a prawdziwe emocje dopiero miały nastąpić. Po jednym ze strzałów Dawid Gargasz musiał przerzucić piłkę nad poprzeczką. Parę chwil później po groźnym strzale obrońcy zablokowali piłkę zmierzającą do siatki. Po przeciwnej stronie boiska swoją kolejną szansę miał Jakub Sewerin, ale po jego uderzeniu głową Dawid Stambuła zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. W 73. minucie gospodarze zdobyli kontaktowe trafienie. Po rzucie wolnym w sporym zamieszaniu Patryk Wnuk wpakował piłkę do siatki. Zaledwie cztery minuty później był już remis. Po akcji prawą stroną Patryk Mendela skutecznym strzałem zamknął dośrodkowanie w pole karne. Taki zwrot akcji zagwarantował emocjonującą końcówkę. Oba zespoły szukały swoich szans na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę. Bliski powodzenia po indywidualnym rajdzie był Mateusz Budak, ale Stambuła zablokował jego strzał. Wreszcie na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Drwale po raz kolejny udowodnili, że stałe fragmenty gry są zdecydowanie ich najsilniejszą bronią. Po rzucie rożnym Jakub Sewerin uderzał głową, piłka trafiła jeszcze do Dominika Badory, który na swoje nieszczęście wpakował ją do własnej bramki. W międzyczasie trener Przemszy obejrzał jeszcze drugą żółtą kartkę i musiał opuścić ławkę rezerwowych. Szczakowianka tymczasem nie oddała już prowadzenia i trzy punkty pojechały do Jaworzna.

Biało-Czerwoni już po raz trzeci z rzędu wygrali na stadionie w Siewierzu i chyba można powiedzieć, że ten obiekt ostatnio wyjątkowo im służy. Dzięki zwycięstwu Szczakowianka umocniła swoją pozycję w czołówce tabeli i odrobiła straty do ligowego podium, od którego dzielą ją już tylko dwa punkty. Za tydzień w Wielką Sobotę podopieczni trenera Cygnara rozegrają kolejny wyjazdowy pojedynek. Tym razem w Katowicach zmierzą się z Podlesianką. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 13:00.

Przemsza Siewierz – Szczakowianka Jaworzno 2:3 (0:1)

(Wnuk 73, Mendela 77 – Sewerin 11, Gądek 52, Badora 87-sam.)

Przemsza: Stambuła – Bała (65. Pasikowski), Krzos, Rydz, Burczyk, Skrzypiński, Mendela, Badora (88. Gurawski), Wnuk, Dobias (57. Urbanowicz), Skrzypiński. Trener: Artur Mosna

Szczakowianka: Gargasz – Kumor, Statkiewicz, Małkowski, Leś – Marędowski (73. Budak), Gądek (82. Cygnar), Wawoczny, Sewerin – Chrabąszcz, Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar.

Sędziował: Przemysław Burliga

Żółte kartki: Mosna x2, Stambuła, Burczyk, Krzos, Urbanowicz – Cygnar

Czerwona kartka: Artur Mosna (trener Przemszy)

Widzów: 60

Podobne wpisy