Szczakowianka rozpoczęła serię gier kontrolnych

Na sam początek przygotowań Szczakowianka zmierzyła się z wyjątkowo wymagającym rywalem. Polonia Bytom to jedna z najsilniejszych ekip III ligi, która w poprzednich rozgrywkach długo walczyła o awans i ostatecznie zajęła drugie miejsce w swojej grupie. Nie bez powodu więc bytomianie uchodzili za zdecydowanych faworytów.

Szczakowianka w pierwszej połowie sprawiła nieco problemów rywalom i starała się nie tylko rozbijać ataki rywali, ale też atakować. Co prawda to gospodarze jako pierwsi objęli prowadzenie, ale jeszcze przed upływem półgodziny gry Biało-Czerwoni wyrównali. Po świetnym dośrodkowaniu w pole karne jeden z testowanych graczy zamknął akcję na lewej stronie i wpakował piłkę do siatki. Przed przerwą Polonia niestety po raz kolejny pokonała Michała Jewułę wychodząc na prowadzenie 2:1.

Po przerwie obaj trenerzy systematycznie wymieniali kolejnych zawodników, dokonując przeglądu swoich kadr. Szczakowianka dość odważnie chciała atakować, ale gospodarze zagrali mądrze i boleśnie wypunktowali nasz zespół. Szybko strzelona bramka na 3:1 pozwoliła polonistom kontrolować sytuację. Dobrą okazję do zdobycia kontaktowej bramki miał Mateusz Wawoczny, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem, który na dodatek jeszcze popisał się świetną paradą po próbie dobitki strzału. Polonia w międzyczasie podwyższyła na 4:1, w praktyce zapewniając sobie wygraną. Szczakowianka jeszcze nie zamierzała się poddawać. Po efektownym rajdzie Bartosza Marędowskiego lewą stroną bramkarz z trudem wybił piłkę z linii bramkowej. Parę chwil później po szybkiej kontrze Kamil Bochenek podał do Mateusza Budaka, a ten lobem z 16 metrów pokonał bramkarza. W końcówce w szeregi Drwali wkradło się niepotrzebne rozkojarzenie, z którego skorzystali rywale. Polonia najpierw wykorzystała rzut karny, a następnie skorzystała z błędu przy wybiciu piłki i ustaliła wynik na 2:6.

Mecz z Polonią był przede wszystkim okazją, do sprawdzenia nowych zawodników, którzy jesienią wzmocnią nasz zespół. W pierwszej połowie mogliśmy oglądać całkiem nowy skład Drwali, a w wyjściowej jedenastce pokazało się aż 8 nowych zawodników. Ze „starego” składu mecz rozpoczynali tylko Mateusz Wawoczny, Marcin Smarzyński i Michał Jewuła. Jeżeli chodzi o nowych graczy, to w bardzo eksperymentalnym składzie pokazała się linia defensywy, która pierwszy raz grała w takim zestawieniu. Mimo braku zgrania pokazała się z całkiem ciekawej strony. Na środku defensywy zagrał m.in. doświadczony obrońca, który jeszcze całkiem niedawno regularnie grywał na boiskach II i III-ligowych. W pomocy pokazało się trzech bardzo ciekawych zawodników. Na środku tej formacji pojawił się doświadczony gracz z II-ligową przeszłością, który już zimą był przymierzany do naszego klubu. Na prawej stronie z kolei zagrał 28-letni pomocnik, który ostatnie sezony spędził w III lidze. Z kolei na lewej stronie pokazał się młody pomocnik, grający ostatnio dla jednego z naszych ligowych rywali. Swój występ okrasił ładną bramką i na pewno pokazał się z bardzo dobrej strony. Z kolei w ataku partnerem Marcina Smarzyńskiego był jeden z najskuteczniejszych napastników IV ligi minionego sezonu. Był aktywny, walczył o piłkę i zaliczył asystę czym dodatkowo zapunktował. Po przerwie trener Cygnar stopniowo wpuszczał kolejnych zawodników, tak by każdy miał szansę pokazać się na boisku.

Zaplanowany na sobotę sparing ze Zgodą Byczyna z przyczyn od nas niezależnych został niestety odwołany. Kolejny mecz kontrolny zaplanowany jest na 24 lipca, kiedy to Drwale zmierzą się z rezerwami GKS-u Tychy.

Polonia Bytom – Szczakowianka Jaworzno 6:2 (2:1)

I połowa: Jewuła – Testowany 1, Testowany 2, Testowany 3, Testowany 4 – Testowany 5, Testowany 6, Wawoczny, Testowany 7 – Testowany 8, Smarzyński

II połowa: Jewuła – Testowany 2, Testowany 3, Testowany 4 Testowany 5 – Gałka, Wawoczny, Bochenek, Marędowski – Testowany 8, Budak

Grali też: Borowski, Szumski, Kurzawa, Białas, Rzymowski, Szczechla