W tym tygodniu mogliśmy przedstawić nową twarz w zespole Pawła Cygnara. Dawid Gargasz, bo o nim mowa, to zawodnik z przeszłością III, a nawet II-ligową, który trafił do Biało-Czerwonych na zasadzie półrocznego wypożyczenia z III ligowej Polonii Bytom. Postanowiliśmy na łamach naszego portalu zadać kilka pytań naszemu nowemu bramkarzowi, dotyczących kulisów dołączenia do zespołu oraz celów na przyszłość.
Witamy Dawidzie w Szczakowiance! Opowiedz naszym kibicom o swojej dotychczasowej karierze.
Witam serdecznie. Swoją przygodę zacząłem z Polonią Bytom i w tym klubie spędziłem najwięcej dotychczasowego czasu związanego z piłką nożną. Dzięki grze w Polonii rozegrałem kilka spotkań w II lidze w wieku 18 lat. Następnie przeniosłem się do LZS Piotrówki, gdzie udało nam się wywalczyć historyczny awans do III ligi. W dalszej kolejności byłem dwukrotnie związany z Sarmacją Będzin, gdzie stamtąd przeniosłem się na półtorej roku do Soły Oświęcim, która wówczas występowała w III lidze. Miałem jeszcze półroczny epizod w I ligowej Pogoni Siedlce, gdzie dzieliłem szatnie z wychowankiem Szczakowianki – Grzesiem Tomasiewiczem występującym obecnie w Stali Mielec, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam!
Jakie są Twoje najmocniejsze strony jako bramkarz?
Lubię być cały czas pod grą, dobrze czuje się jeśli chodzi o grę nogami oraz na przedpolu.
Postanowiłeś dołączyć do drużyny prowadzonej przez Pawła Cygnara. Wyjaśnij co Cię przekonało do przyjęcia tej oferty. Czy miałeś również propozycje z innych klubów?
Znałem już kilku zawodników z obecnego zespołu, z którymi wcześniej dzieliłem szatnię w Sole Oświęcim, a mianowicie – trenerem Pawłem Cygnarem, Marcinem Drzymontem czy Dawidem Wadasem. Szczakowianka była najbardziej konkretna oraz zdeterminowana na pozyskanie mojej osoby, co mi się bardzo spodobało. Miałem wszystko przedstawione czarno na białym oraz jak ma wyglądać moja rola w drużynie. Miałem propozycje głównie od zespołów III i IV ligowych, a że spełniam się zawodowo, wyprowadzka na ten moment nie wchodzi w grę.
Grałeś w wyższych ligach, czy nie uważasz, że gra na poziomie IV ligi jest pewnego rodzaju krokiem w tył?
Na pewno jest to krok w tył, ale lepiej go zrobić i regularnie grać w zespole i w przyszłości zrobić dwa kroki w przód. Kto wie? To jest piłka nożna, nic i nikt w tym sporcie nie jest w stanie przewidzieć. Robię swoje i chce się pokazać z jak najlepszej strony, a czas pokaże.
Jakie są Twoje osobiste piłkarskie cele na najbliższą rundę wiosenną?
Dla mnie najważniejszym celem jest wygrana w każdym najbliższym meczu i tego się trzymam. Mam również nadzieję, że będą omijać mnie kontuzje.
Co chciałbyś powiedzieć naszym sympatykom przed zbliżającą się drugą częścią sezonu?
Jeśli będzie taka możliwość, to kibice zobaczą drużynę walczącą o każdy centymetr boiska oraz która będzie miała swój pomysł na grę i przede wszystkim będzie skuteczna pod bramką rywali.
Dziękujemy za wywiad i powodzenia między słupkami!
Ja też dziękuje i mam nadzieję, że za niedługo będziemy mogli się spotkać na stadionach.