SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 15.06.2013; 19:57; źródło: własne

Ze Skrą bez punktów

Szczakowianka mimo tego, że rozegrała jedno z lepszych spotkań tej rundy, nie dała rady Skrze Częstochowa. Biało-czerwoni przegrali 0:2 po trafieniach Sobali i Piwińskiego.

Szczakowianka już w pierwszej połowie zaprezentowała się zdecydowanie lepiej niż w ostatnich kilku meczach, Jaworznianie walczyli, starali się atakować i grać pressingiem. Gospodarzom co prawda trudno było przebić się pod bramkę Skry, mimo wszystko chyba nieco zaskoczyli rywali. W pierwszej części gry na boisku działo się stosunkowo niewiele. Goście kilka razy zapędzili się w pole karne, zawodziły jednak ich celowniki a piłka po kolejnych uderzeniach zwykle przelatywała w bezpiecznej odległości od bramki. Jaworznianie tymczasem czekali na kontry i starali się rozgrywać piłkę. Szczakowianka na dobrą sprawę tylko raz poważniej zagroziła bramce Skry. W 22. minucie Aleksander Mużyłowski zdecydował się na rajd lewą stroną. Popularny Alek zdecydował się na dośrodkowanie już spod końcowej linii, bramkarz Skry nie sięgnął piłki, zabrakło jednak zawodnika, który zamknąłby akcję kierując piłkę do siatki.

Po przerwie gra wyraźnie ożywiła się a Szczakowianka nieco odważniej starała się atakować. Tuż po wznowieniu gry w okolicach linii bocznej faulowany był Adam Krakowski. Damian Sieniawski starał się dośrodkowywać z rzutu wolnego, posła jednak piłkę zbyt głęboko i ta padła łupem bramkarza. Gdy wydawało się, że gospodarze przejmują inicjatywę, gola zdobyła... Skra. Jaworznianie w głupi sposób stracili piłkę w środku pola i sprowokowali kontrę. Sławomir Piwiński podbiegł z piłką w okolice pola karnego i dograł do niepilnowanego Kamila Sobali a ten umieścił piłkę w siatce. A tak na dobrą sprawę to skorzystał z poprzeczki, futbolówka odbiła się bowiem od jej wewnętrznej strony i trafiła w pole przekraczając całym obwodem linię bramkową. Utrata gola wybiła gospodarzy z rytmu gry do tego stopnia, ze chwilę potem mogło być już 2:0 dla Skry. Najpierw jednak Ariel Dzionsko skutecznie wybijał piłkę niemal z linii bramkowej, potem zaś dobrą interwencją popisał się Krzysztof Smok. Szczakowianka nie mając już nic do stracenia zaatakowała i mogła nawet wyrównać. Adam Krakowski wyłuskał piłkę tuż przed polem karnym i wyłożył ją Michałowi Skórskiemu, jego strzał z dużym trudem wybronił jednak Adrian Woszczyna. Chwilę później w podobnej sytuacji znalazł się Dariusz Bernaś uderzył jednak niecelnie. Piłkarze gospodarzy coraz łatwiej przedzierali się pod bramkę Skry i wydawało się, że lada moment zdołają wyrównać. Swoich sił próbowali jeszcze chociażby Damian Sieniawski i Michał Biskup, ale nie udało się im umieścić piłki w siatce. Tymczasem Skra... podwyższyła wynik na 2:0. Sławomir Piwiński znalazł się z piłką przed polem karnym i zdecydował na strzał, jakiego nie powstydziłyby się największe gwiazdy światowej piłki. Pomocnik z Częstochowy silnym uderzeniem posłał piłkę w długi róg bramki Smoka, zupełnie nie dając mu szans na obronę i przy okazji zaliczył jedno z najefektowniejszych trafień w tym sezonie w całej III lidze. Przy wyniku 2:0 stało się jasne, że Szczakowianka raczej będzie musiała znów pogodzić się z porażką. Gospodarze nie zamierzali jednak się poddawać, walczyli do samego końca i kilkakrotnie postraszyli jeszcze Woszczynę. Cały czas jednak, podobnie jak we wcześniejszych meczach tej wiosny brakowało im wykończenia akcji. Najbliżej honorowego trafienia był młodziutki Dawid Świerkowski, który dostał dobre podanie na piąty metr, nie zdołał jednak celnie uderzyć. W doliczonym czasie gry swoim kunsztem musiał się za to popisać Smok, który w efektowny sposób wybronił groźny strzał z rzutu wolnego.

Koniecznie trzeba wspomnieć, że podczas meczu ze Skrą po raz pierwszy wyraźnie widoczne były efekty współpracy Szczakowianki i miasta. Jak już wspominaliśmy, Szczakowianka ostatnio wygrała cenny przetarg na promowanie Jaworzna przez sport. Dzięki zawartej umowie na ogrodzeniu pojawiły się dwa duże bannery reklamujące miasto i jego internetowe serwisy. Poza tym zawodnicy zagrali też w koszulkach z logiem miasta z przodu i jego nazwą na plecach. Wszystko wskazuje na to, że to pierwszy krok ku temu by miasto – jako główny sponsor – pomogło klubowi w kolejnym sezonie wejść na wyższy sportowy poziom.


Szczakowianka Jaworzno – Skra Częstochowa 0:2 (0:0)                                                                  

(Sobala 54, Piwiński 68)

Szczakowianka: Smok – Dzionsko, Szeja, Szwarga, Wawrzyniak – Sieniawski, Skórski, Biskup (67. Fraś), Mużyłowski, Bernaś (84. Świerkowski) – Krakowski

Trener: Krzysztof Bednarek

Skra: Woszczyna, Tomczyk (71. Bik), Drzymont, Woldan, Kowalski, Groborz (75. Pawlak), Piwiński, Musiał (46. Pietrasiński), Sobala (67. Gliński), Paulista, Chmiest

Trener: Jan Woś

Widzów: ok. 180

Żółte kartki: Biskup, Sieniawski, Skórski, Wawrzyniak, Szeja – Tomczyk, Pawlak

Sędziował: Wojciech Kretek (Bytom)

Czytaj więcej:

Jaworznianin.pl: Kolejna porażka biało-czerwonych. Szczakowianka - Skra 0:2 [relacja + foto]

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.