SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 27.09.2014; 16:53; źródło: własne

Wyjazdowe przełamanie!

Szczakowianka nareszcie przełamuje fatalną wyjazdową passę. Biało-Czerwoni po golu debiutanta – Macieja Rozmusa wygrali w Pszowie 1:0.

Szczakowianka ostatni raz na wyjeździe wygrała w październiku 2013 roku (z Szombierkami) i od tego czasu miała ogromne problemy by z obcych boisk przywozić jakiekolwiek punkty. W tym sezonie podopieczni trenera Sermaka chociaż u siebie wygrywali mecz za meczem, na wyjazdach jak dotychczas wywalczyli tylko jedno oczko. Dopiero w Pszowie przyszło jakże ważne przełamanie.

Górnik wydawał się być trudnym rywalem, wcześniej bowiem u siebie był niepokonany. I faktycznie pszowianie podopiecznym trenera Sermaka wysoko postawili poprzeczkę. Jaworznianie na błotnistej murawie od początku starali się atakować gospodarze zaś dość nieoczekiwanie próbowali swoich sił w grze z kontry. Szczakowianka bardzo dobrze wyglądała w drugiej linii, ale miała rozregulowane celowniki. Biało-Czerwoni oddali kilka strzałów, piłka przelatywała jednak z dala od słupka. W końcówce Górnik odważniej poszedł do przodu i zaatakował. Omal nie przyniosło to efektu bramkowego a po akcji prawą stroną jeden z gospodarzy trafił nawet w słupek.

Po przerwie Szczakowianka nadal starała się atakować a jej akcje były coraz groźniejsze. W 65. minucie goście przeprowadzili, jak się później okazało, kluczową akcję spotkania. Marek Walczak z lewej strony wrzucił piłkę na przedpole bramki, tam dopadł do niej Paweł Sermak, który niezrażony asystą trzech obrońców próbował podać ją w pole karne. Piłka rykoszetem odbiła się jeszcze od jednego z defensorów i trafiła pod nogi Macieja Rozmusa, który skierował ją do pustej siatki i utonął w objęciach kolegów. Po zdobyciu gola Szczakowianka nieco zmodyfikowała swoje ustawienie i skupiła się na uważnej grze w defensywie i kontratakach. Taka taktyka okazała się całkiem korzystna a Biało-Czerwoni mogli nawet strzelić jeszcze kolejne bramki. Najbliżej powodzenia był chyba Marek Walczak, po jego strzale efektowną interwencją musiał pisać się Szkuta. Górnik do samego końca próbował atakować, nie potrafił jednak jakoś poważniej postraszyć Kojdeckiego. Szczakowianka ostatecznie dowiozła więc korzystny rezultat do końca.
Szczakowianka w środę o 15:30 na wyjeździe zagra mecz III rundy Pucharu Polski w AKS-em Niwka, w następną zaś sobotę jaworznianie na Szczakowej mierzyć się będą o 15:00 z Gwarkiem Ornontowice.

Górnik Pszów – Szczakowianka Jaworzno 0:1 (0:0)
(Rozmus 65)

Górnik: Szkuta – Karczmarczyk, Widenka, Sikora, Szpak, Szczepan, S. Mańka, Krótki, Grabiec (69. Sobala), D. Mańka, Grasman
Trener: Tomasz Gajewski

Szczakowianka: Kojdecki – Dworak, Kiczyński, Rodziewicz, Grzywa – Rozmus (82. Kędroń), Mrożek, Zyguła (81. Biskup), Walczak – Sermak (87. A Molenda) – Balcer (61. Malicki)
Trener:  Andrzej Sermak

Sędziował: Przemysław Ślizak (Bielsko-Biała)
Żółte kartki: S. Mańka, D. Mańka, Grasman – Mrożek, Sermak
Widzów: ok. 60

Czytaj więcej:

Jaworznianin.pl: Twierdza Pszów zdobyta! Górnik Pszów – Szczakowianka Jaworzno 0:1 [relacja + foto]

Facebook - duży

stanikowski Wysłano: 9 listopada 2014; 16:55

To był naporawdę dobrze rozegrany mecz

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.