Szczakowianka w sobotę dopisała do swojego konta komplet punktów. Biało-Czerwoni po golach Marka Walczaka i Artura Molendy pokonała Spójnię Landek 2:0.
W pierwszej połowie na murawie nie działo się zbyt wiele. Oba zespoły toczyły walkę o piłkę i nie bardzo potrafiły stworzyć zagrożenie pod bramkami. Szczakowianka długo szukała sposobu na zaskoczenie rywali i z upływem czasu coraz odważniej zapędzała się w okolice pola karnego. W 19. minucie po jednej z takich akcji Daniel Niedzielski został powalony na 25. metrze. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Marek Walczak i popisał się wyjątkowo efektownym uderzeniem, po którym golkiper Spójni musiał wyciągać piłkę z siatki. Prowadzenie ożywiło nieco szeregi miejscowych, którzy coraz częściej oddawali strzały na bramkę gości. Niezłym acz niecelnym uderzeniem z dystansu popisał się Paweł Sermak. Dwa razy też swoich sił próbował Damian Mrożek i raz był o krok od powodzenia, piłka po nogach obrońcy przeleciała jednak tuż obok słupka.
W drugiej połowie na boisku działo się już więcej a obie ekipy starały się atakować. Szczakowianka miała zdecydowanie więcej atutów, nie dopuszczała rywali do kontrataków i co jakiś czas straszyła defensywę. Jako pierwszy dyspozycję Huczały sprawdził Damian Mrożek, który z dystansu uderzył w środek bramki, ale golkiper sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później Marek Walczak sprzed szesnastki posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Daniel Niedzielski z kolei zdecydował się na indywidualną szarżę z lewej strony i z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. Spójnia tymczasem tylko raz poważniej zagroziła jaworznickiej bramce. Po niefrasobliwym zagraniu Macieja Budki poza polem karnym sędzia przyznał gościom rzut wolny. Dawid Frąckowiak oddał świetny strzał, Budka wyciągnął się jednak jak struna i uratował jaworznian przed utratą gola. Dosłownie minutę później za brutalny faul na Piotrze Żurawiku czerwoną kartkę obejrzał Witold Szczepanik i ostatni kwadrans goście musieli grać w osłabieniu. Szczakowianka dzięki temu znalazła się w komfortowej sytuacji i już dość pewnie kontrolowała przebieg gry. W końcówce Jaworzniccy Drwale podkręcili jeszcze nieco tempo a Daniel Niedzielski dwa razy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Za pierwszym razem Huczała zdołał jeszcze przyblokować jaworznickiego snajpera, potem jednak wybił piłkę wprost pod nogi Artura Molendy, który bez problemów umieścił ją w siatce i zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. Szczakowianka ostatecznie wygrała 2:0 i zajmuje 7. miejsce w IV-ligowej tabeli.
Za tydzień w niedzielę Biało-Czerwonych czeka wyjazdowe starcie w rezerwami ROW-u Rybnik. Początek meczu o godzinie 15:00.
Szczakowianka Jaworzno – Spójnia Landek 2:0 (1:0)
(Walczak 19, A. Molenda 86)
Szczakowianka: Budka – Dworak, Rodziewicz, Kiczyński, Dębowski – A. Molenda (90. Repa), Mrożek, Biskup, M. Walczak – Sermak (46. Żurawik) – Niedzielski (88. Smolik)
Trener: Andrzej Sermak
Spójnia: Huczała – Sz. Kubica, J. Kubica (89. Gomółka), Czyż (60. Bezeg), Lech, Szczepanik, Marek, Gurbisz (71. Paleta), Pawlak, Bezak, Frąckowiak
Trener: Jarosław Zadylak
Sędziował: Szymon Skowroński (Tychy)
Żółte kartki: Niedzielski, Sermak – Gurbisz
Czerwona kartka: Witold Szczepanik (74. minuta – faul)
Widzów: 100
Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Bez strat. Szczakowianka Jaworzno – Spójnia Landek 2:0
Do fotogalerii zapraszamy na nasz profil na Fecebooku:
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!