Sobotnie przedpołudnie piłkarze Szczakowianki spędzili bardzo pracowicie. Biało-Czerwoni w Chełmku rozegrali sparingowy mecz z Sosnowianką Stanisław Dolny.

Pojedynek z małopolskim IV ligowcem okazał się bardzo wartościowym doświadczeniem. Sosnowianka chociaż zimą mocno przebudowała skład, to w wciąż jest bardzo groźnym zespołem. Jesienią ekipa prowadzona przez trenera Łukasz Jagodę zajęła czwarte miejsce w swojej lidze, wygrywając 8 spotkań. Zimą zespół ze Stanisława Dolnego zaliczył udane mecze kontrolne i ostatnio dwukrotnie zremisował 1:1 z LKS-em Czaniec i rezerwami GKS-u Tychy. Szczakowianka w sobotę pokazała się z bardzo dobrej strony. Biało-Czerwoni już w pierwszej połowie zapewnili sobie wygraną. Jakub Leda urwał się obrońcom i w sytuacji sam na sam został powalony na murawę przez bramkarza. Sędzia wskazał na jedenasty metr a karnego na bramkę pewnym strzałem zamienił Wojciech Szymański. Popularny Jerry potem raz jeszcze trafił do siatki, arbiter jednak dopatrzył się rzekomego spalonego i gola nie uznał. Sędzia nie miał zresztą zbyt dobrego dnia, mylił się bowiem na potęgę, nieco psując obraz meczu. Mimo kilku prób z obu stron, więcej bramek tego dnia już nie padło i Szczakowianka mogła świętować wygraną. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych podobnie jak we wcześniejszych meczach po przerwie dokonał kilku zmian w żelaznej jedenastce i dał pograć rezerwistom, którzy walczą o miejsce w składzie. Wydaje się, że na dwa tygodnie przed startem ligi wykrystalizował się już skład, który powinien skutecznie rywalizować o ligowe punkty.

W następną sobotę Szczakowianka rozegra ostatni mecz kontrolny przed startem ligowych zmagań. Rywalem Jaworznickich Drwali będzie występująca w bielskiej Profi Credit lidze okręgowej ekipa Czarnych-Góral Żywiec. Początek spotkania w Chełmku w sobotę o godzinie 13:00.

Szczakowianka Jaworzno – Sosnowianka Stanisław Dolny 1:0 (1:0)
(Szymański - karny)