errors.8192.1 (8192): Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated [ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]
errors.8192.1 (8192): Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated [ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]
 Strona Nieoficjalna - Klub JSP Szczakowianka Jaworzno - Wygrana po Krakowsku

SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 20.05.2013; 00:32; źródło: Jaworznianin.pl

Wygrana po Krakowsku

Można powiedzieć, że wiosenny debiut Szczakowianki przed własną publicznością udał się w stu procentach. Biało-czerwoni po trudnym meczu pokonali Odrę Wodzisław i wygrali po raz pierwszy w tej rundzie. Gola na wagę trzech punktów już w doliczonym czasie gry zdobył nowy nabytek Drwali - Adam Krakowski.

Mecz Szczakowianki z Odrą Wodzisław, reklamowany jako  hit wiosny, zapowiadał się wyjątkowo ciekawie z kilku powodów. Szczakowianka po raz pierwszy w tym roku miała się zaprezentować własnym kibicom a po ostatnich porażkach jej postawa była wielką niewiadomą. Borykająca się z własnymi problemami Odra liczyła, że skorzysta ze słabości jaworznian i urwie jej punkty. Goście z Wodzisławia w ostatnich latach mieli zresztą jakiś szczególny patent na biało-czerwonych i regularnie wygrywali w Jaworznie. Wystarczy wspomnieć o klęsce 2:3 jeszcze w meczu Ekstraklasy, czy też ubiegłorocznej porażce 0:1, kiedy to zwycięstwo Odrze zapewnił... Ariel Dzionsko, który teraz jest jednym z filarów defensywy jaworznian. Przed sobotnim meczem wydawało się więc, że nawet remis będzie dla popularnych Drwali niezłym wynikiem, Ci jednak stanęli na wysokości zadania i dzięki walce do samego końca zdobyli upragniony komplet punktów.

Pierwszą połowę lepiej rozpoczęła – grająca w nieco zmienionym składzie – Szczakowianka. Już w 5. minucie po akcji prawą stroną Piotr Sierczyński przedłużył podanie od Ariela Dzionski, piłka trafiła na głowę Przemysława Frasia ten jednak uderzył wprost w ręce bramkarza. Chwilę później po akcji Józefa Misztala piłka trafiła pod nogi Rafała Łybyka, ten jednak uderzył obok bramki. Z czasem gra przeniosła się bliżej środka boiska a swoje okazje zaczęła też mieć ekipa gości. Po jednej z akcji Odry swoim kunsztem popisać się musiał młody bramkarz biało-czerwonych – Krzysztof Smok, który udanie wybijał piłkę. W okolicach 30. minuty zakotłowało się pod bramką jaworznian. Na moment goście zamknęli podopiecznych trenera Gabigi we własnym polu karnym, mimo przewagi nie potrafili jednak oddać celnego strzału. W międzyczasie swoich siła próbowali Łybyk i Karpowicz, jednak ich uderzenia z dystansu nie znalazły drogi do bramki. Szczakowianka na dobrą sprawę obudziła się dopiero tuż przed przerwą i.. omal nie wyszła na prowadzenie. Najpierw Rafał Łybyk zagrał dokładnie pod nogi Przemysława Frasia a tego w ostatniej chwili zdołał przyblokować Tomasz Bąkowski. Chwilę później po rogu Łybyk uderzył nad bramką.

Po przerwie Szczakowianka starała się nadal atakować, jej akcje jednak zupełnie się nie kleiły. Dwukrotnie do piłki dopadł rozgrywający niezłe zawody Józef Misztal, jego strzały za każdym razem były jednak blokowane. Odra tymczasem poczynała sobie coraz śmielej a w 65. minucie po rzucie wolnym z bocznego sektora boiska zmusiła Smoka do trudnej interwencji. Widząc nieporadność swoich podopiecznych w ofensywie trener Gabiga zdecydował się na zmiany, które przyniosły nieco ożywienia w grze. W 70. minucie po akcji Karpowicza a Misztalem ten drugi uderzył nad bramką. Trzy minuty później Michał Skórski zagrał piłkę na skrzydło do Ariela Dzionski, ten podciągnął kilka metrów do przodu i dograł do Adama Krakowskiego, który uderzył tuż nad poprzeczką. Goście także nie zamierzali jednak składać broni. W 74. minucie Marek Walczak znalazł się w dobrej sytuacji do oddania strzału, fatalnie jednak spudłował. Chwilę później powinno być 1:0 dla Odry. Jeden z wodzisławian znalazł się nieoczekiwanie sam na sam ze Smokiem, ten jednak po raz kolejny stanął na wysokości zadania i uratował Szczakowiankę przed utratą gola.

W końcówce spotkania Szczakowianka rzuciła się do ataku i w ciągu ostatnich 10 minut stworzyła sobie więcej dobrych sytuacji podbramkowych niż w kilku ostatnich meczach. Już w 82. minucie Misztal starał się uderzać z dystansu robił to jednak bardzo niecelnie. Goście próbowali jeszcze odpowiedzieć, po błędzie Mużyłowskiego do piłki dopadł Paweł Polak jego strzał także był jednak niecelny. Z każdą kolejną minutą presja gospodarzy rosła. W 87. minucie po świetnym rajdzie Łukasz Wawrzyniaka bramkarz Odry na raty zdołał wyłapać piłkę. Minutę później, jak się wydawało – piłkę meczową – zmarnował Adam Krakowski. Misztal przerzucił piłkę na prawą stronę do Damiana Sieniawskiego a ten momentalnie dograł ją na głowę Krakowskiego, który mając przed sobą praktycznie pustą bramkę fatalnie spudłował. Już w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry na strzał sprzed szesnastki zdecydował się Misztal, Bąkowski zdołał jednak w ostatniej chwili końcami palców skierować piłkę na rzut rożny. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, Adam Krakowski znalazł się z piłką na 20 metrze i mimo asysty obrońców zdecydował się na indywidualną akcję zakończoną ładnym mierzonym strzałem, na którego obronę szans nie miał golkiper. Piłka zatrzepotała w siatce a Krakowski ku radości kibiców utonął w objęciach kolegów. Sędzia pozwolił jeszcze wznowić grę Odrze, szybko jednak minął doliczony czas gry i arbiter z Katowic zagwizdał po raz ostatni wzbudzając spory entuzjazm na trybunach.

Odra w sobotę zagrała bardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo i widać, że boryka się ze sporymi problemami. Wodzisławianie przegrali już trzeci mecz z rzędu i coraz bardziej zaczynają balansować nad strefą spadkową. W Jaworznie w ich składzie znalazło się aż sześciu młodzieżowców a na ławce rezerwowych zasiadło zaledwie trzech graczy z pola i bramkarz, co pokazuje słabość drużyny.

W barwach Szczakowianki świetne zawody rozegrał Józef Miszal. Popularny Józek dwoił się i troił na swojej lewej stronie i brał udział w większości akcji ofensywnych. Gdyby jeszcze był nieco bardziej skuteczny pod bramką rywali, zasłużyłby na najwyższe noty. Po raz kolejny ciepłe słowa należą się też Krzysztofowi Smokowi, który w bramce był bardzo pewnym punktem i przynajmniej raz uratował Szczakowiankę przed utratą gola. Na osobne słowa uznania zasłużył też oczywiście strzelec decydującej bramki – Adam Krakowski. Blondwłosy napastnik być może na boisku wydaje się być bardzo niepozorny, dysponuje jednak sporymi umiejętnościami, których próbkę dał w meczu z Odrą. Jak się wydaje, posadzenie go na ławce od pierwszych minut meczu, podziałało na niego pozytywnie i zmobilizowało do jeszcze intensywniejszej walki na boisku, co zresztą zaowocowało zwycięskim golem. Dla Krakowskiego było to już drugie – i pewnie nie ostatnie –  trafienie w tej rundzie.

Za tydzień Szczakowiankę czeka bardzo trudny wyjazd do Pawłowic. Biało-czerwoni nie mają jednak nic do stracenia i być może uda się im urwać punkty faworyzowanym rywalom. Biało-czerwoni cały czas potrzebują punktów, bo chociaż co prawda mogą być już niemal na 100 % pewni utrzymania, to jednak nieoczekiwanie wciąż mogą liczyć się w walce o... awans! Otóż coraz bardziej prawdopodobna wydaje się reorganizacja II ligi, która byłaby bardzo korzystna dla III-ligowców. Zgodnie z wstępnymi projektami z III ligi śląsko-opolskiej po tym sezonie awansować miałby aż 6 ekip! Wszystkie te drużyny trafiłyby do II ligi podzielonej już na cztery grupy, a ekipy z województwa śląskiego rywalizowałyby najprawdopodobniej z drużynami z Opolszczyzny, Małopolski i Podkarpacia. Na chwilę obecną nic jeszcze nie jest zatwierdzone, warto jednak walczyć na boisku, bo za miesiąc wszelkie starania mogą zostać nagrodzone

 

Szczakowianka Jaworzno – Odra Wodzisław 1:0 (0:0)

 

(Krakowski 90+2)

Szczakowianka: Smok – Dzionsko, Szeja (77. Mużyłowski), Szwarga, Wawrzyniak – Sierczyński (62. Mróz), Łybyk, Skórski, Misztal – Karpowicz (71. Sieniawski) – Fraś (62. Krakowski)

Trener: Radosław Gabiga

Odra: Bąkowski – Gać, Grabowski, Jakosz, Gojny, Kukla, Polak, Walczak (80. Bochenek), Balcer (69. Czogalik), Semeniuk (86. Skoczykłoda), Staszewski

Trener: Piotr Sowisz

Widzów: ok. 500 osób

Żółte kartki: Karpowicz, Dzionsko, Szwarga, Skórski – Staszewski

Sędziował:
Bartosz Bielaś (Katowice)

 

 

Jaworznianin.pl: Wygrana po Krakowsku [relacja + foto + wideo]


Jaworznianin.pl: Radosław Gabiga: Jestem dumny z tej drużyny

 

 

 

jakie meble pracownicze di.com.pl/
Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.