Szczakowianka w niedzielę na wyjeździe mierzyła się z Fortecą Świerklany. Spotkanie zakończyło się drugim z rzędu bezbramkowym remisem.
W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku pola a okazji bramowych było stosunkowo niewiele. Mecz lepiej rozpoczęła Forteca, która już w pierwszej minucie mogła zdobyć bramkę, ale jeden z zawodników gospodarzy w dobrej okazji posłał piłkę obok słupka. Z czasem coraz więcej do powiedzenia mieli goście z Jaworzna, ale nie potrafili skutecznie rozmontować defensywy miejscowych. Gra była rwana, przerywana faulami, które wynikały raczej z zaangażowania zawodników w walkę niż złośliwości. Dopiero na niespełna kwadrans przed końcem Biało-Czerwoni stworzyli sobie stuprocentową okazję. Sylwester Dębowski wrzucił z lewej strony piłkę w pole karne wprost na głowę niepilnowanego Pawła Sermaka, ale jego uderzenie przyblokował golkiper. Przed przerwą Michał Biskup próbował długim podaniem uruchomić atakującego w szesnastce Damiana Mrożka, ten jednak był na minimalnym spalonym.
Dużo więcej emocji piłkarze dostarczyli kibicom w drugiej połowie. Forteca mogła rozpocząć z wysokiego „c” i tuż po wznowieniu gry wypracowała sobie sytuację sam na sam, ale Maciej Budka wygrał pojedynek z napastnikiem gospodarzy. Z czasem inicjatywę przejęła Szczakowianka, która wyżej zaatakowała rywali i zaczęła regularnie nękać strzegącego bramki Błażeja Byczka, piłka nie mogła jednak znaleźć drogi do siatki. Dobrze spisywała się defensywa miejscowych, a dość sporadyczne akcje Fortecy potrafiły sporo namieszać w polu karnym jaworznian. Na bramkę ekipy ze Świerklan uderzać próbowali chociażby Sermak czy Mrożek, ale piłka padała łupem bramkarza lub mijała bramkę. Po jednej z akcji gości Forteca przygotowała mocną ripostę i po szybkim ataku prawą stroną omal nie zaskoczyła Budki. W 74. minucie gospodarze wywalczyli sobie rzut wolny na 20 metrze, ale Paweł Sudoł posłał piłkę tuż nad poprzeczką. W kolejnej akcji Paweł Sermak ambitnie wywalczył piłkę przy bocznej linii boiska, wpadł w pole karne i z ostrego kąta oddał bardzo groźny strzał, który z problemami zablokował golkiper miejscowych. Końcowe minuty były już dość nerwowe, oba zespoły chciały koniecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoja stronę, były jednak nieskuteczne. Już w doliczonym czasie gry Forteca mogła przesądzić wynik na swoją korzyść. Radosław Żbikowski wrzucił świetną piłkę do Tomasza Żmudy, ale ten uderzył nad bramką a bezbramkowy wynik stał się faktem.
W następnej kolejce Szczakowianka zmierzy się z Iskrą Pszczyna. Początek meczu na Stadionie Miejskim w sobotę o godzinie 17:00.
Forteca Świerklany – Szczakowianka Jaworzno 0:0
Forteca: Byczek – Żbikowski, Miąsko, Łupiński, Sudoł, Uliarczyk (70. Słaby), Gać (57. Suchanek), Getler, Żmuda, Duda (59. Plewa), Nowakowski
Szczakowianka: Budka – Dworak, Kiczyński, Matwiejczuk (81. Śliwiński), Dębowski – A. Molenda (71. Żurawik), Rodziewicz, Biskup, Mrożek – Sermak (86. Leda) – Szymański
Sędziował: Sławomir Kowalewski (Bielsko-Biała)
Żółte kartki: Miąsko, Żmuda – Dębowski, Sermak, Szymański
Widzów: ok. 150
Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Znów bez bramek. Forteca Świerklany – Szczakowianka Jaworzno 0:0
Do fotogalerii ze spotkania zapraszamy wkrótce na nasz fanpage na Facebooku:
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!