Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]Porażką 2:3 zakończyło się sobotnie wyjazdowe starcie Szczakowianki z Orłem Miedary. Bramki dla Biało-Czerwonych zdobyli Bartłomiej Chwalibogowski i Dawid Wadas.
Bardzo ciekawe widowisko w sobotę na boisku w Kamieńcu stworzyły ekipy Szczakowianki i Orła Miedary. Oba zespoły zagrały otwartą ofensywą piłkę, dzięki czemu spotkanie obfitowało w bramki i sytuacje podbramkowe.
Gospodarze mecz rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 3. minucie Karol Kajda wykorzystał podanie od Piotra Koniecznego i dał swojej ekipie prowadzenie. Miejscowi nie zmierzali na tym poprzestawać i regularnie ostrzeliwali jaworznicką bramkę. Po groźnej wrzutce od Dawida Miszoka Konieczny o centymetry minął się z piłką. W kolejnej sytuacji Miszok mógł wpisać się na listę strzelców, ale minimalnie przestrzelił. Szczakowianka swoich szans szukała tymczasem głównie po stałych fragmentach gry. Paweł Cygnar dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Dawida Wadasa, ale bramkarz zdołał sparować piłkę. Po kolejnym kornerze jaworznianie powtórzyli ten sam wariant, ale tym razem Wadas minimalnie przestrzelił. Wreszcie Drwale odrobili straty. Po faulu na Frąckowiaku na 25 metrze, Bartłomiej Chwalibogowski podszedł do wykonania rzutu wolnego i posłał piłkę wprost do siatki. Szczakowianka zdawała się łapać wiatr w żagle, ale gracze Orła szybko ostudzili nastroje w jaworznickiej ekipie. Po szybko rozegranym rzucie wolnym, Miszok zagrał w pole karne do Karola Kajdy, a ten z bliska pokonał Kołodzieja. Biało-Czerwoni po tej sytuacji protestowali, wskazując że stały fragment gry został wykonany niezgodnie z przepisami – piłka bowiem cały czas była w ruchu. Sędzia pozostał jednak niewzruszony i zaliczył trafienie gospodarzom. Jaworznianie znów musieli gonić wynik, ale mieli problem by przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę Orła. Tymczasem miejscowi cały czas szukali okazji do zadania kolejnego ciosu i znaleźli ją jeszcze przed przerwą. Po sporym zamieszaniu w polu karnym, jeden z miejscowych znalazł się w świetnej sytuacji strzeleckiej, ale trafił tylko w poprzeczkę. Spadająca piłka trafiła do Dawida Miszoka, który podwyższył z bliska na 3:1. Dobrą okazje miał też jeszcze Dariusz Daszkiewicz, ale po jego strzale piłka ominęła słupek.
W drugiej połowie Drwale przerzucili więcej sił do ofensywy i rozpoczęli pościg z Orłem. Nie minął kwadrans, a część strat udało się odrobić. Paweł Cygnar znalazł się w świetnej sytuacji w polu karnym, ale Marek Mośny zdołał zablokować jego strzał. W kolejnej akcji, po rzucie rożnym, Cygnar dośrodkował wprost na głowę Dawida Wadasa, a ten tym razem już bezbłędnie wpakował piłkę do siatki. Mecz nabrał jeszcze większych rumieńców. Szczakowianka atakowała, ale gospodarze nie pozostawali jej dłużni i co rusz przedzierali się w okolice pola karnego Biało-Czerwonych. Mnóstwo pracy w bramce miał Konrad Kołodziej i co najmniej dwukrotnie uratował swój zespół przed utratą kolejnych bramek. Miejscowi wypracowali sobie mnóstwo okazji, ale brakowało im nieco skuteczności, a dodatkowo na ich drodze stawał jaworznicki golkiper. Po jednym ze strzałów piłka otarła się też o poprzeczkę. Szczakowianka dość łatwo dochodziła w okolice szesnastki, miała jednak problemy z wykańczaniem akcji. Dwa razy na bramkę Orła uderzał Bartłomiej Chwalibogowski, ale za pierwszym razem piłka padła łupem bramkarza, a przy kolejnej próbie zatrzymała się tylko na bocznej siatce. Gorąco było jeszcze w doliczonym czasie gry, ale kolejne próby Wadasa i Frąckowiaka nie przyniosły powodzenia, wygrana Orła stała się więc faktem.
Po 25 kolejkach Szczakowianka zajmuje 3. miejsce w tabeli Zina Klasy Okręgowej i traci 9 punktów do lidera ze Zbrosławic. W najbliższą sobotę Biało-Czerwonych czeka starcie o ligowe punkty z drużyną z dolnych rejonów tabeli – Sokołem Orzech. Zapraszamy na Stadion Miejski na godzinę 17:00.
Orzeł Miedary – Szczakowianka Jaworzno 3:2 (3:1)
(Kajda 3, 25, Miszok 39 – Chwalibogowski 19, Wadas 56)
Orzeł: Mośny – Wojdat, Poloczek (50. Grzyb), Kaczmarek, Bujak, D. Daszkiewicz, Szkliniarz (84. Foszmańczyk), Kocot, Miszok (86. Mużyłowski), Konieczny (67. P. Daszkiewicz), Kajda. Trener: Adam Krzęciesa
Szczakowianka: Kołodziej – Nowak (46. Jamróz), Seiler (46. Janeczko), Wadas, Wojciechowski – Kruczek, Dębski, Biskup, Chwalibogowski – Cygnar – Frąckowiak. Trener: Paweł Cygnar
Sędziował: Andrzej Majcher (Zabrze)
Żółte kartki: Poloczek, Miszok, P. Daszkiewicz – Biskup, Janeczko, Jamróz, Wadas
Widzów: 60
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!