Zawodnicy Szczakowianki zawodzą po raz kolejny. Tym razem przegrali oni 1:0 z drużyną LZS-u Leśnica po bramce w 44. minucie Pawła Dyczka. Rozczarowania słabą grą drużyny, nie kryje już nawet sztab szkoleniowy jaworznian - Wyniki mówią same za siebie. W Leśnicy też polegliśmy zasłużenie, bo to rywale stwarzali klarowniejsze okazje – mówił po meczu II trener drużyny Bogdan Paluch. Co prawda w ostatnim kwadransie gry, gospodarze zostali zepchnięci przez biało-czerwonych do defensywy, jednak nijak nie przełożyło się to na zmianę wyniku i jaworznianie jak dotąd zdobyli tylko 5. punkty w rundzie wiosennej. Szansa na nadrobienie strat będzie już w czwartek, kiedy to Szczakowianka będzie podejmować na Stadionie Miejskim, TOR Dobrzeń Wielki. Jednak i w tym spotkaniu patrząc na obecną formę zawodników Szczakowianki, może być bardzo ciężko o korzystny wynik.

LZS Leśnica - Szczakowianka Jaworzno 1:0 (1:0)
44’ Dyczek

LZS Leśnica: Kasprzik - Nowak, Porwik, M. Dyczek, D. Sopel - Rams (55. Rabiej), Sotor (88. Murlowski), Szyndzielorz, B. Sopel (77. Chojnowski), P. Dyczek - Dudek (74. Janczarek)
Szczakowianka Jaworzno: Jeziorek - Stankiewicz, Mikołajczyk, Dębowski, Sierczyński - Dylowicz (72. Kantek), Kozieł, Misztal (51. Łybyk), Jędrzejczyk (58. Szkotak) - Kondzielnik, Kmiecik (66. Chojnowski)