Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]Prawdziwą strzelaninę urządziły sobie w sobotę ekipy Szczakowianki i Concordii. Biało-Czerwoni pokonali ostatecznie rywali z Knurowa 4:3.
Pierwsza połowa jeszcze nie zwiastowała szalonego tempa jakiego nabrać miało z czasem całe spotkanie. Obie ekipy starały się atakować, ale miały problemy z przełamaniem szeregów obronnych rywali. Concordia seryjnie wręcz wykonywała rzuty rożne, które jednak umiejętnie były blokowane przez jaworznian. Szczakowianka tymczasem miała problemy ze skutecznością, te jednak skończyły się w 17. minucie, kiedy to padła pierwsza bramka. Marek Walczak zdecydował się na zaskakujący strzał z bocznego sektora boiska, po drodze piłkę głową trącił jeszcze Paweł Sermak, czym zupełnie zmylił bramkarza i tym samym otworzył wynik meczu. Concordia szybko mogła wyrównać, ale po sytuacyjnym uderzeniu Jarosława Bąka futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Biało-Czerwoni chcieli jeszcze przed przerwą koniecznie zwiększyć swoją przewagę i coraz groźniej napierali na bramkę. Po szybkiej kontrze Michał Biskup zagrał świetną piłkę do Daniela Niedzielskiego, ten jednak fatalnie skiksował. Parę chwil później odważnym rajdem lewą stroną popisał się Krzysztof Kamiński, ale także posłał piłkę nad bramką. Goście tymczasem przetrwali napór miejscowych i odpowiedzieli w najlepszy dla siebie możliwy sposób. Po akcji lewą stroną Tomasz Czerniak korzystając z biernej postawy obrony wpakował piłkę w długi róg doprowadzając tym samym do wyrównania. Mimo kilku prób z obu stron do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie Szczakowianka powtórzyła wariant, który przerabiała już kilka razy w tym sezonie. Jaworzniccy Drwale od razu rzucili się do ofensywy i w ciągu kwadransa praktycznie zapewnili sobie trzy punkty. W 54. minucie po wrzucie z autu na wysokości boiska jeden z defensorów Concordii pechowo zgrał piłkę wprost pod nogi Daniela Niedzielskiego a ten nie mógł nie skorzystać z takiego prezentu i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Kolejny gol dla gospodarzy padł po zespołowej akcji zainicjowanej na lewej stronie przez Sylwestra Dębowskiego. Po jego wrzutce do piłki dopadł Krzysztof Kamiński, odegrał w pole karne do lepiej ustawionego Niedzielskiego, który oddał futbolówkę do Marka Walczaka a ten mocnym strzałem z szesnastki podwyższył wynik na 3:1. Rozbita ekipa z Knurowa nie bardzo miała pomysł jak na to odpowiedzieć i dość nieporadnie próbowała atakować. Tymczasem miejscowi zadali kolejny i – jak się mogło zdawać – ostateczny cios. Po szybkiej kontrze lewą stroną Daniel Niedzielski obsłużył idealnym podaniem Pawła Sermaka a ten posłał piłkę do siatki tuż nad próbującym rozpaczliwie interweniować bramkarzem. Wydawało się, że Szczakowianka ma już w kieszeni trzy punkty i nic nie będzie mogło jej zagrozić. Przy wysokim prowadzeniu trener Sermak zdecydował się zdjąć mocno już zmęczonych liderów – Niedzielskiego i Sermaka, nikt już nie spodziewał się bowiem żadnych problemów. Tymczasem Concordia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i dzięki swojej determinacji napsuła jaworznianom sporo krwi. Na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania knurowianie niemal odrobili straty. Po zagraniu ręką przez jednego z defensorów sędzia z Bytomia wskazał na jedenasty metr a karnego na gola zamienił Michał Zieliński. Kilkanaście sekund później było już tylko 4:3 dla Szczakowianki. Concordia przeprowadziła szybką akcję lewą stroną zakończoną trafieniem rezerwowego Mateusza Gajka. Taki obrót sprawy sprawił, że na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Goście ponownie uwierzyli w to, że mogą jeszcze wywieźć z Jaworzna punkty i co chwila nękali niepewnych defensorów z Jaworzna. Szczakowianka odpowiadała szybkimi atakami i przynajmniej dwukrotnie mogła zdobyć bramkę, ale ani Jakub Leda ani Krzysztof Kamiński nie potrafili celnym strzałem zakończyć niezłych wrzutek z boku boiska. Concordia cały czas szukała swoich szans, ale była nieskuteczna a w jaworznickiej bramce znów sporo pracy miał Maciej Budka. W doliczonym czasie gry z boiska wyleciał jeszcze Leda, po tym jak za zupełnie niepotrzebny faul tuż przy bocznej linii boiska obejrzał swoją drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Nawet to jednak nie pomogło już gościom i ostatecznie musieli pogodzić się z porażką.
Dzięki zwycięstwu Szczakowianka znów awansowała na 10. miejsce w tabeli i jest już o krok od utrzymania w lidze. W środę podopieczni trenera Sermaka na wyjeździe zmierzą się z Granicą Ruptawa. Dobry wynik w tym spotkaniu powinien dać już jaworznianom spokój przed ostatnimi meczami, chociaż na łatwe punkty na pewno nie ma co liczyć. Początek pojedynku w Jastrzębiu w środę o 18:00.
Szczakowianka Jaworzno – Concordia Knurów 4:3 (1:1)
(Sermak 17, 69, Niedzielski 54, Walczak 61 - Czerniak 37, Zieliński 74-k., Gajek 76)
Szczakowianka: Budka – Dworak, Smolik, Szymański, Dębowski – Kamiński, Molenda (86. Pieczara), Biskup, Walczak – Sermak (71. Chrapek) – Niedzielski (69. Leda). Trener: Andrzej Sermak
Concordia: Stanek – Gałach (64. Kocur), Górka, Ma. Mikulski, Bociek (90. Nowosielski), Mi. Mikulski (59. Gajek), Czerniak, Zieliński, Pilc, Buchalik, Bąk. Trener: Zbigniew Matuszek
Sędziował: Adam Adamus (Bytom)
Żółte kartki: Walczak, Dworak, Leda x2 – Bąk, Czerniak
Czerwona kartka: Jakub Leda (90. minuta – druga żółta)
Widzów: 90
Czytaj też: Jaworznianin.pl: Szalona końcówka. Szczakowianka Jaworzno – Concordia Knurów 4:3
Do fotogalerii i wideo ze spotkania zapraszamy wkrótce na nasz fanpage na Facebooku!
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!