W ostatnim jesiennym spotkaniu ligowym Szczakowianka na wyjeździe zremisowała 1:1 z Gwarkiem Ornontowice. Jednynego gola dla Biało-Czerwonych zdobył Daniel Niedzielski.

Mecz od samego początku toczony był w niezłym tempie. Oba zespoły nastawiły się na grę ofensywną i starały się atakować. Szczakowianka w pierwszych minutach chciała zaskoczyć miejscowych i napierała na bramkę. Po kilku strzałach piłka minęła jednak bramkę. Z czasem gra wyrównała się a obie ekipy starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gwarek bliski powodzenia był w 16. minucie kiedy to jeden z zawodników minimalnie spudłował z rzutu rożnego. Po półgodzinie gry Szczakowiankę dopadło podwójne nieszczęście. Najpierw boisko z kontuzją pachwiny opuścić musiał Gaspar Repa, a kilkanaście sekund później gospodarze objęli prowadzenie. Po wrzutce z rzutu rożnego Michał Grzyb z bliska wpakował piłkę do siatki. Na szczęście utrata gola podziałała na Biało-Czerwonych mobilizująco i już po sześciu minutach padło wyrównanie. Jaworznianie wywalczyli sobie rzut wolny, Marek Walczak wrzucił piłkę w pole karne, gdzie Daniel Niedzielski uwolnił się spod opieki obrońcy i wpakował piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli po raz kolejny wyjść na prowadzenie, ale po rzucie wolnym Maciej Budka popisał się efektowną paradą, dzięki której uchronił swój zespół przed utratą golą.

W drugiej połowie Gwarek wyraźnie przyspieszył i starał się zepchnąć Szczakowiankę do defensywy. Podopieczni trenera Andrzeja Sermaka nie zamierzali jednak tylko się bronić i starali się, chociaż bez większego powodzenia, konstruować akcje ofensywne. Tuż po wznowieniu gry gospodarze zdołali nawet umieścić piłkę w siatce, ale gol nie został uznany, został bowiem zdobyty ze spalonego. Szczakowianka w sumie najgroźniejsza była po stałych fragmentach gry, tak na dobrą sprawę nie potrafiła jednak zmusić golkipera Gwarka do większego wysiłku. Gospodarze wypracowali sobie kilka niezłych okazji strzeleckich, brakowało im jednak wykończenia. Wszystkie strzały w wykonaniu zawodników Gwarka były albo niecelne albo też zbyt słabe by sprawić jakiekolwiek problemy Budce. Jaworznianie poradzili sobie z naporem rywali i umiejętnie utrzymywali wynik, chociaż mieli trochę problemów z kreowaniem akcji ofensywnych. Niestety po raz kolejny Szczakowiance nie udało się zakończyć meczu w komplecie. Już w doliczonym czasie gry po brutalnym faulu z boiska z czerwoną kartką zszedł Daniel Niedzielski. To jednak już nie miało wpływu na wynik meczu, w ostatnich sekundach działo się już bowiem niewiele i wkrótce arbiter zakończył spotkanie.

Szczakowianka po rundzie jesiennej z 21 punktami zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli. Kolejny mecz o punkty podopieczni trenera Sermaka rozegrają dopiero w marcu.

GKS Gwarek Ornontowice – Szczakowianka Jaworzno 1:1 (1:1)
(Grzyb 30 – Niedzielski 36)

Gwarek: Płoskonka - Rajca, Poloczek, Grzyb, Korzeniowski – Boczar, Oleksy (62. Drapała), Foszmańczyk (72. Sewerin), Niewiedział – Zdrzałek, Kasprzyk
Szczakowianka: Budka – Repa (33. Śliwiński), Rodziewicz, Kiczyński, Dworak – A. Molenda (78. Chrapek), Mrożek, Biskup, M. Walczak – Leda (52. Żurawik), Niedzielski

Sędziował: Andrzej Gorzawski (Rybnik)
Żółte kartki: Boczar, Płoskonka – Kiczyński, Biskup
Czerwone kartki: Niedzielski (90+2. minuta, za faul)
Widzów: ok. 60

Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Remisowe zakończenie. Gwarek Ornontowice – Szczakowianka Jaworzno 1:1 [relacja + foto]

Do fotogalerii zapraszamy na nasz profil na Facebooku: