Szczakowianka wyjazdowym remisem 2:2 z Unią Turza Śląska rozpoczęła zmagania w IV lidze. Bramki dla Jaworznian zdobywali Paweł Kędroń i Remigiusz Malicki.
Niedzielny mecz rozgrywany w Turzy Śląskiej okazał się niezwykle emocjonujący a obie ekipy stworzyły ciekawe widowisko, w którym nie brakowało goli i efektownych zagrań. Pierwsza połowa była wyrównana, bardziej doświadczona Szczakowianka z czasem wypracowała sobie lekką przewagę i coraz częściej zagrażała bramce gospodarzy. W 37. minucie Paweł Kędroń otworzył wynik spotkania. Jaworznicki pomocnik dopadł do piłki odbitej od jednego z rywali i lobem pokonał bramkarza rywali. Przed przerwą Szczakowianka przynajmniej jeszcze raz mogła trafić do siatki. Jastrzębowski świetną paradą po kąśliwym strzale Mrożka uratował gospodarzy przed utratą kolejnego gola.
Po przerwie jaworznianie powinni szybko podwyższyć swoje prowadzenie, po indywidualnej akcji Damian Mrożek trafił jednak w poprzeczkę a parę sekund później obił jeszcze słupek bramki. Tymczasem chwilę nieuwagi wykorzystali gospodarze. Na lewej stronie Adam Ucher uciekł Kędroniowi, dośrodkował w pole karne a tam głową piłkę do siatki skierował zupełnie niepilnowany Bartłomiej Sikorski. Szczakowianka rzuciła się do ofensywy a to poskutkowało kolejnym trafieniem. Damian Mrożek wdał się w drybling, ściągnął uwagę kilku rywali i zaskakująco dograł do zostawionego bez opieki Remigiusza Malickiego a ten ładnym strzałem podwyższył na 2:1. Wydawało się, że jaworznianie spokojnie zdołają dowieźć wygraną do końca meczu, beniaminek nie zamierzał jednak składać broni. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Unia po raz drugi doprowadziła do wyrównania. Gospodarze wykonywali rzut wolny, Sikorski dośrodkował w pole karne a tam Daniel Dobrowolski z bliska pokonał Kojdeckiego. Jaworznianie protestowali i domagali się odgwizdania spalonego, sędzia Jarzębak po konsultacji z liniowym zdecydował się uznać trafienie. W końcówce sporo już było chaosu a obie drużyny mogły jeszcze zmienić wynik, ostatecznie jednak nikt już więcej nie skierował piłki do siatki i mecz zakończył się 2:2. Taki wynik wydaje się zresztą sprawiedliwy, gdyż obie ekipy wypracowały sobie sporo okazji podbramkowych jednak żadna nie potrafiła narzucić rywalom swojego stylu.
Unia Turza Śląska - Szczakowianka Jaworzno 2:2 (0:1)
(Sikorski 53, Dobrowolski 80 – Kędroń 37, Malicki 65)
Unia: Jastrzębowski – Gojny, Stolarski, Krupiński, Krzyżok – Skrzyszowski (54. Dobrowolski), Szkatuła, Sikorski, Smal (68. Pawliczek) – Ucher, Kulczyk (86. Zganiacz).
Trener: Jan Adamczyk
Szczakowianka: Kojdecki – Holewa, Kiczyński, Grzywa – Kędroń (56. Żurawik), Mrożek (82. B. Molenda), Jarosz, Biskup, Sermak, Łukowicz (62. A. Molenda) – Malicki.
Trener: Andrzej Sermak
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Żółte kartki: Gojny, Ucher - Jarosz, Biskup.
Widzów: ok. 800
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!