Po słabym spotkaniu Szczakowianka zremisowała bezbramkowo z Przyszłością Rogów. Sytuacji bramkowych było niewiele, podobnie jak ciekawych akcji. Na uwagę zasługuje jedynie fakt desygnowania do gry większej ilości młodych piłkarzy.

O poziomie pierwszej połowy może świadczyć jedynie fakt oddania pierwszego celnego strzału w 32. minucie meczu. Wówczas to Sebastian Dylowicz uderzył z rzutu wolnego w kierunku okienka bramki czym sprawił sporo problemów golkiperowi gości. W końcówce na bramkę Pasia uderzał jeszcze z dystansu Łybyk, a po zamieszaniu w polu karnym Kozieł z 14. metra fatalnie spudłował. Na drugą połowę do gry weszli Szkotak i Chojnowski, a boisko opuścili Łybyk i Kozieł. W drugiej połowie było nieco więcej ciekawej gry, jednak bramek kibice się nie doczekali. Tuż po zmianie stron, świetnie w „ulicę” wypuścił Kondzielnika Kmiecik, a ten zamiast od razu uderzać, zaczął kombinować i został zablokowany. W kolejnych 10. minutach gospodarze stworzyli sobie jeszcze trzy sytuacje podbramkowe, ale w żadnej z nich nie pokonali Pasia. Najbliżej szczęścia był Jędrzejczyk, a piłka po jego strzale trafiła w słupek. W końcówce meczu swoje dwie okazje mieli też goście. Najlepszą zmarnował Robert Żbikowski, który z 12. metra będąc niepilnowanym trafił wprost w Jeziorka. Kolejny mecz biało-czerwoni zagrają 28. kwietnia w Leśnicy, gdzie będą rywalizować z tamtejszym LZS-em.

Szczakowianka Jaworzno – Przyszłość Rogów 0:0

Szczakowianka Jaworzno: Jeziorek – Misztal, Stankiewicz, Mikołajczyk (67. Kantek), Bizoń – Dylowicz, Kmiecik (70. Przebindowski), Łybyk (46. Szkotak), Jędrzejczyk – Kondzielnik, Kozieł (46. Chojnowski)