Szczakowianka na koniec sezonu nie zmierza zwalniać tempa i cały czas mozolnie pnie się w górę tabeli. W długi weekend podopieczni trenera Andrzej Sermaka znów zapunktowali i na wyjeździe pokonali Unię Racibórz 3:2. Zachęcamy do obejrzenia skrótu tego spotkania przygotowanego przez portal SportSlaski.eu.
Unia po słabej jesieni i kiepskich zimowych prognozach wiosną zyskała drugi oddech i nieoczekiwanie zaczęła grać wyjątkowo dobrze. Ekipa z Raciborza ostatnio niemal seryjnie wygrywała mecze i dlatego jej pojedynek z również zaliczającą świetną rundę Szczakowianką zapowiadał się bardzo ciekawie. W pierwszej połowie goście z Jaworzna pokazali, że dysponują bardzo solidnym zespołem i już w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Marka Walczaka jeden z obrońców wybił piłkę przed pole karne a tam od razu na strzał z powietrza zdecydował się Bartosz Zyguła i zdobył przepiękną bramkę, nie dając bramkarzowi gospodarzy najmniejszych szans na wyrównanie. W kolejnych minutach oba zespoły grały otwarty futboli starały się atakować, nie mogły jednak wstrzelić się w bramkę a i na posterunku byli obaj bramkarze. Dopiero tuż przed przerwą Łukasz Bawoł stojący tyłem do jaworznickiej bramki dostał podanie z głębi pola, mimo asysty jednego z defensorów obrócił się z piłką i posłał ją ku radości miejscowych w samo okienko doprowadzając do wyrównania.
Drugą połowę lepiej rozpoczęła Unia, która odważnie zaatakowała, nie potrafiła jednak poradzić sobie z jaworznicką obroną. Szczakowianka zresztą nie zamierzała pozostawać jej dłużna i także coraz śmielej atakowała, zmuszając kilka razy do interwencji bramkarza. Wreszcie w 58. minucie Maciej Rozmus wykorzystał długie krosowe podanie z prawej strony i z bliska wpakował piłkę do siatki, ponownie dając Biało-Czerwonym prowadzenie. Piłkarze z Raciborza domagali się w tej sytuacji odgwizdania spalonego, arbiter z Katowic pozostał jednak głuchy na ich protesty. Unia po szybkiej kontrze mogła doprowadzić do wyrównania, jednak na posterunku stał Michał Kojdecki, który zablokował groźny strzał z prawej strony. W kolejnych minutach więcej z gry mieli goście, nie potrafili jednak zakończyć swoich akcji celnym strzałem. Dopiero na niespełna dziesięć minut przed końcem meczu Maciej Rozmus po raz kolejny udanie sfinalizował szybką akcję jaworznian i podwyższył na 3:1. Gospodarze próbowali jeszcze odrabiać straty i nawet udało się im nieco zniwelować rozmiary porażki. W 85. minucie Sylwester Dębowski zupełnie przypadkowo zagrał piłkę ramieniem w polu karnym, a sędzia zinterpretował to na korzyść Unii i przyznał jej jedenastkę. Karnego pewnie wykorzystał Wojciech Pytlik i dał jeszcze miejscowym nadzieję na odrobienie strat. Raciborzanie rzucili wszystkie siły do ofensywy i kilka razy poważnie zdołali jeszcze postraszyć Kojdeckiego, szczególnie po stałych fragmentach gry. Raz nawet umieścili piłkę w siatce, sędzia ze względu na spalonego nie mógł jednak uznać tego trafienia. Ostatecznie Szczakowianka mogła więc dopisać do swojego konta kolejny komplet punktów.
Dzięki wygranej i korzystnym wynikom innych spotkań Biało-Czerwoni awansowali na piąte miejsce w tabeli. Już w środę Szczakowianka po raz ostatni zagra przed własną publicznością. O godzinie 18:00 w Szczakowej jaworzniccy Drwale podejmować będą jedną z najsilniejszych ligowych ekip – Drzewiarza Jasienicę. Zapowiadają się spore emocje i na pewno warto spędzić środowe popołudnie na stadionie – do czego zachęcamy.
Unia Racibórz – Szczakowianka Jaworzno 2:3 (1:1)
(Bawół 43, Pytlik 85-k. – Zyguła 9, Rozmus 58, 81)
Unia: Cieśla – Ploch, Gawryluk (71. Kocur), Woniakowski, Barcal, Remień (77. Pytlik), Sromek, Prusicki (65. Sinica), Chałupiński, Bawoł, Sitnik (81. Grzesik)
Trener: Piotr Hauder
Szczakowianka: Kojdecki – Repa (49. Dworak), Rodziewicz, Kiczyński, Dębowski – Rozmus, Biskup, Zyguła, Walczak (56. Mrożek) – Sermak (78. Żurawik) – A. Molenda (60. Niedzielski)
Trener: Andrzej Sermak
Sędziował: Arkadiusz Szymczak (Katowice)
Żółte kartki: Sinica, Gawryluk, Woniakowski
Widzów: ok. 250
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!
Supeer!
Z racji że to będzie mecz o awans dla rezerw i wstęp wolny szacuje wysoką frekwencje około 400-500 sympatyków i czy to czasem nie sparaliżuje nóg młodym chłopcom? Oby nie. Na pewno to okazja do otworzenia szampana i do miłych chwil które dawno nie towarzyszyły Szczakowiance.