Na czterech meczach bez porażki zatrzymał się październikowy licznik Szczakowianki. Biało-Czerwoni w sobotę przegrali w Radziechowach 0:3.
Piłkarze GKS-u już od początku spotkania pokazywali, że na własnym, wyjątkowo grząskim boisku czują się znacznie lepiej od Jaworznickich Drwali. Być może mecz potoczyłby się inaczej, gdyby w 8. minucie Marek Walczak wykorzystał dobre podanie od Daniela Niedzielskiego, ten posłał jednak piłkę nad poprzeczką. Miejscowi za to coraz łatwiej przedzierali się pod jaworznicka bramkę. W 18. minucie po rzucie rożnym w sporym zamieszaniu i wymianie podań w polu karnym Szymon Byrtek zagrał pod nogi Artura Kitki, który z bliska pokonał Macieja Budkę. Parę chwil później powinno być już 2:0, w ostatniej chwili defensorzy zdołali jednak przyblokować świetny strzał głową jednego z gospodarzy. Szczakowianka próbowała się odgryzać rywalom, ale tak na dobrą sprawę nie potrafiła stworzyć większego zagrożenia pod bramką. GKS tymczasem poszedł za ciosem i regularnie nękał Budkę. W 33. minucie jaworznicki golkiper dobrze interweniował po groźnym strzale z lewej strony. W kolejnej sytuacji na indywidualny rajd zdecydował się Szymon Byrtek, wpadł w pole karne i zdecydował się na strzał a Patryk Kiczyński tak niefortunnie interweniował, że skierował piłkę do własnej siatki. Ekipa z Żywiecczyzny nie zamierzała zwalniać tempa i po kolejnej akcji ostemplowała poprzeczkę, a dobitka na szczęście dla gości także okazała się niecelna. W 41. minucie Szczakowianka mogła jeszcze nieco zniwelować straty. Damian Mrożek został powalony tuż przed polem karnym. Sam poszkodowany zdecydował się na strzał, ale posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Na domiar złego już w doliczonym czasie gry GKS zadał decydujący cios a po raz kolejny w roli egzekutora sprawdził się Artur Kitka, który w zamieszaniu skierował piłkę do siatki pogrążając jaworznian.
Po przerwie Szczakowianka miała co prawda nieco więcej z gry, zupełnie nic z tego jednak nie wynikało. Fatalne boisko zupełnie zniwelowało wszelkie atuty jaworznian, którzy zupełnie nie mieli koncepcji na to jak zaatakować. Nie powtórzył się więc scenariusz sprzed tygodnia, gdy Szczakowianka szybko odrobiła straty. Gospodarze tymczasem wypracowali sobie jeszcze dwie dobre okazje do podwyższenia prowadzenia. Najpierw jednak Szymon Byrtek uderzył nad bramką, potem zaś po rzucie wolnym Maciej Budka końcami palców posłał piłkę na rzut rożny. Biało-Czerwoni im bliżej końca tym częściej przedzierali się pod bramkę, nie stwarzali jednak praktycznie żadnego zagrożenia a ich próby strzałów były zbyt słabe by zaskoczyć bramkarza. Najbliżej powodzenia był bodaj Paweł Sermak, który po zagraniu od Piotra Żurawika przejął pikę wybitą przez obrońcę i oddał soczysty strzał, z którym jednak bez problemów poradził sobie golkiper rywali. W końcówce znać o sobie dał jeszcze były zawodnik Biało-Czerwonych – Łukasz Błasiak, który wypracował sobie dogodną okazję strzelecką, po rękach Budki piłka minęła jednak bramkę.
Szczakowianka ostatecznie przegrała 0:3 kończąc tym samym passę czterech meczy bez porażki. Za tydzień w sobotę o godzinie 13:00 Biało-Czerwoni zagrają po raz ostatni tej jesieni przed własną publicznością. Rywalem jaworzniain będzie wicelider tabeli - Polonia Łaziska.
GKS Radziechowy-Wieprz – Szczakowianka Jaworzno 3:0 (3:0)
(Kitka 18, 45+1, Kiczyński 34-sam.,)
GKS: Ł. Byrtek – Krasny, Jaroszek, Kozieł, Kitka, M. Byrtek, Janik (84.Tracz), Motyka (87. Natanek), Sz. Byrtek, Błasiak, Trzop
Trener: Maciej Mrowiec
Szczakowianka: Budka – Dworak, Rodziewicz, Kiczyński, Dębowski – A. Molenda (82. Chrapek), Repa (46. Żurawik), Mrożek, M. Walczak – Sermak (84. Smolik) – Niedzielski (82. Leda)
Trener: Andrzej Sermak
Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Katastrofa w Radziechowach. GKS Radziechowy-Wieprz – Szczakowianka Jaworzno 3:0
Do fotogalerii zapraszamy wkrótce na nasz profil na Facebooku:
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!