Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]Szczakowianka w środę w świetnym stylu zapewniła sobie awans do finału Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego. Biało-Czerwoni 3:2 pokonali IV-ligową Przemszę Siewierz.
Sezon 2019/20 jak na razie jest wyjątkowy dla wszystkich sympatyków Szczakowianki. Podopieczni trenera Pawła Cygnara w lidze mkną niczym prawdziwy walec i gromią kolejnych rywali, a ostatnio dołożyli do tego jeszcze świetne występy w pucharze.
W środę w półfinale rozgrywek na szczeblu podokręgu sosnowieckiego Szczakowianka mierzyła się z wyjątkowo trudnym rywalem – grającą na co dzień w Haiz IV lidze Przemszą Siewierz. Jaworznianie do spotkania przystąpili bez dwóch podstawowych zawodników – Arkadiusza Trzcińskiego i Konrada Kołodzieja. Między słupkami bramki stanął po raz kolejny już 16-letni Jakub Szczechla i wszystko wskazuje na to, że na dłużej zostanie pierwszym bramkarzem. Kontuzja palca Kołodzieja niestety okazała się na tyle poważna, że naszego golkipera czeka co najmniej kilka tygodni przerwy i możliwe, że w tej rundzie już nie zagra. Nasz młody bramkarz tymczasem ma okazję zebrać bardzo cenne doświadczenie, które z czasem będzie owocowało.
Wracając do samego meczu, to Drwale na tle teoretycznie silniejszego rywala prezentowali się bardzo dobrze i nawet lekko przeważali. Już w 3. minucie Biało-Czerwoni mogli wyjść na prowadzenie, ale po uderzeniu Pawła Cygnara z rzutu wolnego piłka zatrzymała się na słupku. W kolejnych minutach brakowało klarownych sytuacji strzeleckich, ale zdawało się, że gospodarze mają wszystko pod kontrolą. Jak to jednak czasami bywa – proste błędy w defensywie okazały się bardzo kosztowne. W 27. minucie Łukasz Burczyk z bliska wpakował piłkę do siatki wyprowadzając Przemszę na prowadzenie. To tylko nakręciło Drwali, którzy z większą intensywnością zaczęli atakować. Jeszcze przed przerwą udało się doprowadzić do wyrównania. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym Mateusz Śliwa wypadł zza pleców obrońców i wpakował piłkę do siatki.
Druga połowa dostarczyła mnóstwa emocji. Kości trzeszczały, oba zespoły podeszły do walki bardzo ambicjonalnie i nie brakowało spięć – nie tylko zresztą podbramkowych. Szczakowianka zagrała mądrze i szybko przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Już w 50. minucie Drwale objęli prowadzenie. Paweł Cygnar zagrał na lewo do Chwalibogowskiego, a ten wrzucił piłkę w pole karne, gdzie głową do siatki skierował ją Marcin Smarzyński. Jaworznianie zdawali sobie sprawę, że jedna bramka przewagi to za mało by być pewnym awansu, dalej więc atakowali. Po jednym z rzutów wolnych blisko powodzenia był Dawid Wadas, ale po jego uderzeniu głową piłka o centymetry minęła słupek. Wreszcie w 63. minucie Szczakowianka dopięła swego. W na pozór niegroźnej sytuacji Paweł Cygnar został sfaulowany w polu karnym, a arbiter mimo protestów gości wskazał na jedenasty metr. Karnego na bramkę zamienił Grzegorz Fonfara. W kolejnych minutach oba zespoły wypracowały sobie jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki. Po jednej z wrzutek z prawej strony od Bartłomieja Chwalibogowskiego, piłka trafiła do Roberta Nowaka, ale w ostatniej chwili jeden z obrońców zablokował strzał. Goście po składnej akcji próbowali zaskoczyć jaworznickiego golkipera, ale Kuba Szczechla pewnie złapał piłkę. W 86. minucie Przemsza odzyskała jeszcze nadzieje na dobry wynik, po tym jak Kajetan Sikora zaliczył kontaktowe trafienie. Przemsza próbowała jeszcze atakować, ale gospodarze byli bardzo uważni i trzymali rywali na dystans. Szczakowianka nie ograniczała się zresztą tylko do defensywy i mogła jeszcze dobić rywali. Wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Piotr Klepka przerzucił piłkę nad bramkarzem i oddał strzał, ale na linii bramkowej piłkę zdołał jeszcze zatrzymać jeden z obrońców. Ostatecznie Szczakowianka wygrała 3:2, dzięki czemu po siedmiu latach przerwy znów zagra w finale rozgrywek.
Finał pucharu rozegrany zostanie już na wiosnę. Na Stadionie Ludowym w Sosnowcu Szczakowianka zmierzy się z Unią Dąbrowa Górnicza, która w drugim półfinale pokonała 2:0 Cyklon Rogoźnik.
Szczakowianka Jaworzno – Przemsza Siewierz 3:2 (1:1)
(Śliwa 40, Smarzyński 50, Fonfara 63-k. – Burczyk 27, Sikora 86)
Szczakowianka: Szczechla – Kurzawa, Wadas, Dębski, Śliwa – Cichoń (56. Szopa), Biskup, Fonfara (75. Nowak), Chwalibogowski (86. Klepka) – Cygnar – Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar
Przemsza: Gniełka – Wilk D., Setlak, Szombierski, Tora (63. Repa), Ból (54. Sawicki), Wilk T., Krzos (74. Chwila), Bednarz (74. Sikora), Burczyk, Zając
Sędziował: Paweł Jurga (Sosnowiec)
Żółte kartki: Wadas, Smarzyński, Cygnar – Burczyk, Tora, Zając, Sawicki
Widzów: 110
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!