Wyjątkowo krótka była tegoroczna przygoda Szczakowianki z Pucharem Polski. Jaworznianie w III rundzie ulegli AKS-owi Niwka 1:2 i odpadli z dalszej rywalizacji.
Szczakowianka, dla której rozgrywki pucharowe są sprawą drugorzędną, do meczu z AKS-em przystąpiła w mocno eksperymentalnym składzie. Trener Sermak chciał przyjrzeć się młodym zawodnikom i przetestować kilka wariantów taktycznych co siłą rzeczy musiało odbić się na grze. Jaworznianie od samego początku mieli przewagę, gospodarze grali jednak bardzo konsekwentnie i dobrze ustawiali się w obronie. Biało-Czerwoni wypracowali sobie kilka sytuacji, nie potrafili ich jednak wykorzystać. Miejscowi ofiarnie i przede wszystkim skutecznie interweniowali chociażby przy próbach groźnych strzałów w wykonaniu Mateusza Balcera czy Remigiusza Malickiego. AKS spokojnie przyjmował ataki jaworznian i starał się kontrować. Wreszcie w 31. minucie ekipa z Niwki wyszła na nieoczekiwanie prowadzenie. Po wymianie piłki już w rejonie pola karnego, przy biernej postawie obrony, Kamil Majewski nie mógł nie skorzystać i umieścił piłkę w siatce. Szczakowianka próbowała gonić wynik, była jednak bardzo nieskuteczna. Najbliżej powodzenia podopieczni trenera Sermaka byli po składnej akcji zainicjowanej przez Marka Walczaka, ostatecznie jednak Paweł Sermak posłał piłkę nad poprzeczką.
Drugą połowę Szczakowianka rozpoczęła od mocnego akcentu. Tuż po wznowieniu gry Biało-Czerwoni zaatakowali i omal nie doprowadzili do wyrównania, Remigiusz Malicki trafił jednak tylko w słupek. Wydawał się, że jaworznianie szybko odrobią straty do siatki trafili jednak... gospodarze. Po szybkiej kontrze, Bartosz Zudin w bardzo prosty sposób ograł jednego z jaworznickich defensorów i podwyższył na 2:0. Szczakowianka tymczasem dalej biła głową w mur. Nadzieje gości odżyły w 74. minucie. Po wrzutce od Pawła Kędronia w polu karnym ręką zagrał jeden z defensorów a sędzia wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Marcin Grzywa. W końcówce gospodarze opadli z sił a Szczakowianka szturmowała bramkę. Najbliżej wyrównującego gola był Bartek Molenda, który po wrzutce od Piotra Holewy w dogodnej sytuacji posłał piłkę obok słupka. Jaworznianie mimo sporej przewagi nie potrafili jej udokumentować trafieniem. Już w doliczonym czasie gry fatalny błąd popełnił też arbiter. Maciej Balcer został powalony w polu karnym, sędzia tym razem jednak nie zdecydował się na podyktowanie kolejnej jedenastki, która najprawdopodobniej dałaby dogrywkę. Ostatnie słowo w meczu należało jeszcze do ambitnych gospodarzy, którzy po raz kolejny skontrowali Szczakowiankę i powinni byli po raz kolejny wpakować piłkę do siatki.
Szczakowianka wyjątkowo wcześnie w tym roku odpadła z Pucharu Polski i może już skupić się na lidze. Rywalom jaworznian z Niwki gratulujemy awansu i życzymy powodzenia w kolejnych rundach. Kolejne emocje związane z meczem Biało-Czerwonych czekają na kibiców już w sobotę, kiedy to w Szczakowej podopieczni trenera Sermaka rywalizować będą z Gwarkiem Ornontowice.
AKS Niwka – Szczakowianka Jaworzno 2:1
(Majewski 31, Zudin 55 – Grzywa 74)
AKS: Częstochowski – Żurawik, Korepta, Cichoń, Ł. Walczak – Majewski, Krochmal, Broda, Jachna (Domański) – Mastalerz, Zudin
Szczakowianka: Mrozek – B. Molenda, Rodziewicz (59. A. Molenda), Smolik, Holewa – Kędroń, Chrapek, Malicki (59. Żurawik), M. Walczak (50. Grzywa) – Sermak (50. Kiczyński) – Balcer
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!
Takiego pożegnania to jeszcze nie było!