Szczakowiance po raz kolejny nie udało się zatrzymać Dramy Zbrosławice. Biało-Czerwoni podobnie jak jesienią, przegrali z nowym liderem Zina Klasy Okręgowej 2:4.
Mecz okrzyknięty hitem rundy wiosennej faktycznie stał na wysokim poziomie i nie zabrakło w nim bramek i emocji. Niestety dla Biało-Czerwonych okazał się raczej niezbyt przyjemnym przeżyciem, goście ze Zbrosławic bowiem obnażyli wszystkie słabości Drwali i wrócili do siebie z kompletem punktów.
Pierwsza połowa układała się jeszcze po myśli podopiecznych trenera Cygnara. Gra była dość wyrównana, jednak ze wskazaniem na jaworznian. Szczakowianka stwarzała nieco więcej zamętu pod bramką gości, ale długo nie potrafiła zamienić tego na bramki. Gracze Dramy raz przetestowali czujność Kołodzieja, ten jednak bez problemu poradził sobie ze strzałem. Biało-Czerwoni kilka razy próbowali zaskoczyć bramkarza gości. Groźnie było po silnym uderzeniu Roberta Nowaka, ale piłka ominęła bramkę. Po jednym z rzutów rożnych Dawid Frąckowiak popisał się efektownym wolejem, ale piłka została zablokowana. Dopiero w 40. minucie udało się otworzyć wynik. Dawid Wadas został sfaulowany w polu karnym, a sędzia wskazał na wapno. Podobnie jak tydzień wcześniej, jedenastkę pewnie wykorzystał Bartłomiej Chwalibogowski, wyprowadzając Szczakowiankę na prowadzenie. Tuż przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć wynik, ale po kolejnym uderzeniu Nowaka, stojący w bramce Michał Kucharski przerzucił piłkę nad poprzeczką.
Po przerwie mecz nabrał rumieńców, a goście ze Zbrosławic pokazali iż nie ma przypadku w tym, że wygrali ostatnie osiem ligowych meczy. Początek jeszcze nie zwiastował prawdziwej strzelaniny, jaką w kolejnych minutach mogli oglądać kibice. Szczakowianka chciała dalej atakować i nawet miała okazje do podwyższenia wyniku. Po jednej z szarż Chwalibogowskiego jeden z obrońców omal nie zaskoczył własnego bramkarza. Drama z każdą kolejną minutą coraz bardziej zaczęła stawiać na ofensywę. W 62. minucie po składnej akcji Damian Cziba uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. Szczakowianka mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Maciej Kruczek wpadł w pole karne i oddał kąśliwy strzał, po którym z trudem piłkę wybił Kucharski. Kluczowa dla dalszych losów spotkania okazała się 68. minuta. Po źle rozegranym rzucie rożnym goście przejęli piłkę i przeprowadzili zabójczą w skutkach kontrę. Wprowadzony w przerwie na bosko Tadeusza Urbainczyk wzorowo wykończył kontratak dając swojemu zespołowi prowadzenie. Przy takim wyniku Szczakowianka musiała przerzucić więcej sił do ataku, co było wodą na młyn dla ekipy gości. Drama zaczęła regularnie kontratakować a defensorzy Biało-Czerwonych mieli sporo pracy. Po jednym z kontrataków Cziba wyłożył piłkę Urbainczykowi, ale Kołodziej zdołał zablokować strzał. Niestety po kolejnym kornerze piłka znów znalazła się w jaworznickiej siatce, a na listę strzelców wpisał się tym razem Łukasz Stolarczyk. Mimo wszystko Szczakowianka postanowiła walczyć do końca i nadzieje na dobry wynik na moment jeszcze odżyły. Po rzucie wolnym Łukasz Dębski zgrał głową piłkę do Dawida Frąckowiaka, a ten zdobył kontaktową bramkę. Niestety kilkanaście sekund później cały wysiłek został zmarnowany, a goście po raz kolejny oszukali defensywę Drwali. Urbainczyk po raz drugi wpisał się na listę strzelców i zapewnił swojej ekipie komplet punktów. Drama ostatecznie wygrała 4:2, czyli w identycznym stosunku jak jesienią i została samodzielnym liderem Zina Klasy Okręgowej.
Szczakowianka po porażce spadła na trzecie miejsce i traci do lidera trzy oczka. Cały czas wszystko jeszcze jest możliwe, chociaż niewątpliwie druga tej wiosny domowa porażka mocno komplikuje sprawę podopiecznym trenera Cygnara. W następnej kolejce w Wielką Sobotę Drwale na wyjeździe zmierzą się z kolejnym bardzo trudnym rywalem – Tęczą Błędów. Początek spotkania o godzinie 11:00.
Szczakowianka Jaworzno – Drama Zbrosławice 2:4 (1:0)
(Chwalibogowski 40-k., Frąckowiak 88 – Cziba 62, Urbainczyk 68, 89, Stolarczyk 82)
Szczakowianka: Kołodziej – Nowak, Wadas, Dębski, Franiel – Kruczek, Biskup (78. Wojciechowski), Janeczko, Chwalibogowski – Cygnar – Frąckowiak. Trener: Paweł Cygnar
Drama: Kucharski – Wujek, Stolarczyk, Borowiec, Kochel (17. Lewandowski), Kulesza (46. Lindner) Jakubowski, Gałęziok, Koschny (59. Mrozek), Halama (46. Urbainczyk), Cziba (84. Dziewulski)
Sędziował: Marcin Rusek (Chorzów)
Żółte kartki: Janeczko – Halama, Stolarczyk
Widzów: 190
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!