W sobotę obie drużyny Szczakowianki czekają mecze wyjazdowe. Pierwszy zespół jedzie do Przyszowic, rezerwy natomiast do Niegowonic.

Po pechowej porażce w Świerklanach Biało-Czerwoni o punkty powalczą z Jednością, która jest bezpośrednim sąsiadem Szczakowianki w ligowej tabeli i ostatnio gra całkiem dobrze. W ostatnich trzech spotkaniach przyszowiczanie wywalczyli aż 7 punktów pokonując wysoko Górala Żywiec i Fortecę oraz remisując 3:3 z rezerwami katowickiej Gieksy. Jedność oparta jest w większości na bardzo młodych piłkarzach, nie brakuje jednak też kilku doświadczonych graczy. Wystarczy tutaj wspomnieć chociażby o Macieju Kiełtyce mającym na swoim koncie występy w III lidze i Młodej Ekstraklasie w barwach zabrskiego Górnika, byłych graczach Piasta Gliwice – Jarosławie Piewko i Oliwierze Łuszczu (testowanym swego czasu w... Szczakowiance) czy bardzo doświadczonym Krystianie Sośnie. Piętą Achillesową Jedności wydaje się obrona – ekipa z Przyszowic traci bowiem mnóstwo bramek, ale sporo też strzela, co sprawia, że mecze z jej udziałem zwykle są bardzo ciekawe. Początek sobotniej potyczki na stadionie w Przyszowicach o godzinie 15:00.

W sobotę zagrają także rezerwiści, którzy pozostają liderem B klasy. Młodzi Drwale jadą do Niegowonic, gdzie mierzyć się będą z tamtejszym Płomieniem. Płomień jak na razie ma na swoim koncie zaledwie sześć punktów i zajmuje zaledwie 10. miejsce w tabeli. Zawodnicy z Niegowonic grają lepiej niż wskazywałaby na to ich ligowa pozycja, mają jednak problemy ze zdobywaniem punktów. Niegowniczanie przegrali pięć z siedmiu rozegranych spotkań w tym sezonie, ale już nie raz napsuli krwi wyżej notowanym rywalom. Po tym spotkaniu Szczakowianka będzie miała trochę czasu na odpoczynek, w następnej kolejce bowiem czeka ją pauza.