Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]Szczakowianka w sobotę w ostatniej kolejce co prawda uległa na wyjeździe 1:4 Polonii Łaziska, ale i tak zapewniła sobie utrzymanie w IV lidze. Ostatniego w sezonie gola dla Biało-Czerwonych zdobył Krzysztof Kamiński.
Pierwsza połowa do pewnego momentu zdawała się przebiegać w pełni po myśli Biało-Czerwonych. Szczakowianka miała wyraźną optyczną przewagę, napierała na rywali i stosunkowo szybko objęła prowadzenie. Po jednym z rzutów rożnych piłka wrzucona przez Artura Molendę przeleciała nas większością zawodników, odbiła się od Krzysztofa Kamińskiego i idealnie tuż przy słupku wpadła do siatki. Szczakowianka kontrolowała przebieg wydarzeń i nie pozwalała gospodarzom na zbyt wiele, sama jednak grała zbyt nonszalancko by stwarzać zagrożenie pod bramką Polonii. Przyczajeni Poloniści wyczekiwali swoich szans na szybki ataki i starali się przetrwać bez większych strat, nie wydawało się jednak by byli w stanie gonić jaworznian. Tymczasem jedna akcja zupełnie odmieniła losy meczu. Po rajdzie lewa stroną Ireneusz Badura wrzucił piłkę w pole karne, tam nie sięgnął jej Maciej Budka, ale pewnie nie byłoby z tego większego zagrożenia, gdyby katastrofalną interwencją nie popisał się Tomasz Dworak, który zaliczył samobójcze trafienie. Oszołomiona Szczakowianka po zaledwie 120 sekundach przyjęła kolejny niemal nokautujący ją cios. Budka zaliczył udaną interwencję po groźnym uderzeniu Mateusza Mazurka, ale wobec dobitki autorstwa Sebastiana Gielzy był już bezradny i musiał skapitulować po raz drugi. Po tej bramce gra jaworznian zupełnie się rozsypała, zaczęły się mnożyć błędy a gospodarze nabrali za to wiatru w żagle. Jeszcze przed przerwą Polonia mogła podwyższyć na 3:1, ale Maciej Budka w świetnym stylu zablokował piłkę zmierzającą w samo okienko bramki po atomowym uderzeniu Daniela Fabisiaka.
W drugiej połowie Szczakowianka statystowała już tylko i nie potrafiła poważniej postawić się miejscowym. Polonia tymczasem grała radosny ofensywny futbol i dążyła do kolejnych goli. Już w 50. minucie Artur Moroń rozerwał szeregi obronne jaworznian, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na słupku. W jaworznickiej bramce dwoił się i troił Maciej Budka, który w kolejnych minutach co najmniej dwukrotnie ratował swój zespół bo bardzo groźnych uderzeniach rywali. Jaworzniccy Drwale najlepsza okazję do odrobienia strat mieli w 63. minucie, kiedy to po zagraniu ręką wywalczyli rzut wolny na 18. metrze. Do jego wykonania podszedł zmagający się z kontuzją Daniel Niedzielski, trafił jednak tylko w boczną siatkę. Tymczasem gospodarze postanowili rozwiać resztki złudzeń Biało-Czerwonych. Po efektownej akcji lewą stroną kapitan zespołu Sebastian Gielza zagrał idealną piłkę na głowę Daniela Fabisiaka, który z bliska wpakował ją do siatki. Bezradna Szczakowianka chciała jeszcze walczyć o korzystny wynik, ale raziła bezradnością a z jej akcjami łatwo radziła sobie defensywa Polonii. Łaziszczanie tymczasem dalej bombardowali jaworznicką bramkę. Bliski powodzenia był chociażby rezerwowy Roman Skorupa, ale po jego strzale piłka odbiła się jeszcze rykoszetem i wyszła na rzut rożny. W 80. minucie kropkę nad i postawił Bartosz Wójcik, który skutecznie zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego od Smyli i ustalił wynik meczu na 4:1. W końcówce Jaworzniccy Drwale mogli jeszcze zmniejszyć nieco rozmiary porażki, ale byli nieskuteczni. Po jednej z akcji przesunięty do ataku Wojciech Szymański świetnym podaniem uruchomił Krzysztofa Kamińskiego, ale ten w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem. Szymański sam też mógł trafić do siatki, ale po jego próbie lobu piłka trafiła tylko w poprzeczkę. Ostatecznie Szczakowianka, która rozegrała chyba najsłabszy tej wiosny mecz, przegrała 1:4 i w kiepskich nastrojach zakończyła w sumie całkiem przecież udaną rundę.
Po spotkaniu kibice musieli nasłuchiwać wieści z innych stadionów, to od nich bowiem zależało na jakiej pozycji Szczakowianka zakończy rozgrywki. Ostatecznie Biało-Czerwonych wyprzedziły ekipy Beskidu i Wilków, co dało jaworznianom 12. miejsce na koniec sezonu oznaczające pewne utrzymanie w IV lidze. Biało-Czerwoni teraz będą mieli trochę czasu na odpoczynek po bardzo intensywnej rundzie. Początek nowego sezonu wstępnie zaplanowano na 12 sierpnia.
Polonia Łaziska Górne - Szczakowianka Jaworzno 4:1 (2:1)
(Dworak 39-sam., Gielza 41, Fabisiak 68, Wójcik 80 – Kamiński 16)
Szczakowianka: Budka – Chrapek, Smolik, Szymański, Dworak – Kamiński, Małodobry, Biskup (46. Pieczara), Molenda – Leda, Niedzielski (66. Kiczyński). Trener: Andrzej Sermak
Polonia: Topór – Łęszczak, Wójcik, Otrzonsek, Smyla (89. Strzoda), Widuch (72. Just), Moroń (83. Witek), Fabisiak (75. Skorupa), Badura, Mazurek, Gielza. Trener: Krystian Odrobiński
Sędziował: Sławomir Smaczny (Bytom)
Żółte kartki: Niedzielski, Chrapek
Widzów: ok. 100
Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Kolejna klęska w Łaziskach. Polonia Łaziska – Szczakowianka Jaworzno 4:1
Do fotogalerii zapraszamy wkrótce na nasz fanpage na Facebooku!
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!