SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Rafał Bzowski; 10.09.2012; 17:14; źródło: Jaw.pl

Połowa Odry przebyta

Można powiedzieć, że połowa drogi za nami, a właściwie za piłkarzami Szczakowianki. W ubiegły weekend podopieczni Gabigi pokonali bowiem po bramce „stadiony świata” Józefa Misztala faworyzowaną od początku sezonu drużynę Odry Opole 1:0. Dzięki temu zwycięstwu oraz korzystnym wynikom meczów w tej kolejce, jaworznicka drużyna została liderem III ligi. Teraz już w tę sobotę świeżo upieczony lider z Jaworzna zagra z kolejną Odrą, tyle że tą z Wodzisławia Śląskiego.

Mecz z Odrą Opole obejrzało blisko 1400 kibiców, co jest prawdopodobnie rekordem frekwencji na stadionie przy ul. Krakowskiej na III ligowych boiskach. Wreszcie pojawili się też jakże długo wyczekiwani kibice gości. Co do meczu, na początku opolanie chcieli wyraźnie wystraszyć drużynę Szczakowianki, stawiając od razu na bardzo wysoki pressing. Animuszu starczyło im jednak tylko na pierwszy kwadrans. Potem gra przeniosła się w środkową strefę boiska, a tam już dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze.

Mecz ten jednak różnił się od tych poprzednich w wykonaniu Szczakowianki. Mając na uwadze z kim grają podopieczni Radosława Gabigi, jego piłkarze nie wymieniali tylu podań co w poprzednich meczach. W spotkaniu tym było zdecydowanie dużo więcej walki niż gry piłką, czego zresztą należało się spodziewać.

Szczakowianka jednak co najważniejsze była w pierwszej połowie meczu bardzo skuteczna. Stworzyła chyba tylko jedną groźna sytuację, którą od razu zamieniła na gola, a uczynił to konkretnie znajdujący się ostatnio w fenomenalnej formie Józef Misztal. Podanie ze stałego fragmentu gry od Michała Skórskiego popularny Józek zamienił na strzał w samo okienko bramki strzeżonej przez Marcina Fecia. Dogodnych sytuacji bramkowych w tym meczu w ogóle było jednak jak na lekarstwo. Goście zdołali tylko odpowiedzieć jednym groźnym strzałem byłego gracza Szczaksy- Tomasza Copika, którego uderzenie przewrotką wybronił będący w genialnej dyspozycji bramkarz biało-czerwonych - Piotr Adamek.

Druga połowa to w skrócie bardziej zachowawcza gra jaworznian, zwłaszcza na tyłach obrony oraz nieudolne ataki opolan. Jednakże gra otwartą piłką z tak doświadczonym zespołem jak Odra, jak zresztą podkreślał sam trener Gabiga, byłaby samobójstwem. Odra stworzyła sobie znów jedną groźną okazję w drugiej części gry, kiedy to po strzale głową Tomasza Wawrzyniaka kosmiczną interwencją „na refleks” popisał się Adamek. Szczaksa odpowiedziała strzałem głową bardzo dobrze spisującego się w tym meczu Dziółki, ale rosłemu stoperowi Szczakowianki zabrakło szczęścia i trochę dokładności.

Mecz przez cały czas jego trwania, toczony był w bardzo nerwowej atmosferze. Posypało się bardzo dużo żółtych kartek, a także jedna czerwona, kiedy to wprowadzony w drugiej połowie, za bezproduktywnego Wasilewskiego, Adam Setla uderzył łokciem Ariela Dzionsko. Odra miała w końcówce dwa rzuty wolne z bliskiej odległości, jednakże dwa bardzo niecelne strzały Wawrzyniaka były niejako puentą fatalnej gry opolan w tym meczu.

Oprócz Józefa Misztala bohaterem tego spotkania, zresztą podobnie jak w meczu z Polonią Głubczyce, można uznać Dawida Tomanka. Tomanek był zawodnikiem, z którym opolanie nie potrafili sobie absolutnie poradzić. Wszędobylski, szybki i przede wszystkim sprytny były gracz Przyszłości Ciochowice nie jeden raz sprawił olbrzymie problemy rywalowi.

Materiał video: Połowa Odry przebyta

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.