errors.8192.1 (8192): Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated [ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]
errors.8192.1 (8192): Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated [ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]
 Strona Nieoficjalna - Klub JSP Szczakowianka Jaworzno - Pod Klimczokiem bez punktów

SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 20.05.2013; 19:53; źródło: Jaworznianin.pl

Pod Klimczokiem bez punktów

Szczakowianka nie będzie miło wspominała środowego wyjazdu do Bielska-Białej. Jaworznianie pod Klimczokiem jeszcze nigdy nie wygrali z BKS-em i nie inaczej było tym razem. Podopieczni trenera Radosława Gabigi gładko ulegli Stali 0:3. Gole dla miejscowych zdobywali Tomasz Boczek, Marcin Kocur i  Adrian Olszowski.

Pojedynek szóstej z siódmą ekipą tabeli był dla obu drużyn niezwykle ważny. Jaworznianie po cichu liczyli na urwanie punktów gospodarzom i dogonienie ich w tabeli, BKS natomiast potrzebował wygranej by ponownie włączyć się do walki o awans. Już od pierwszych minut środowego spotkania Bielszczanie mieli wyraźną przewagę. Pierwszą dobrą okazję do objęcia prowadzenia gospodarze zmarnowali w 2. minucie, kiedy to po świetnym rajdzie Dariusza Ruckiego Adrian Olszowski uderzył tylko w boczną siatkę. Mimo przewagi graczy Stali Paradoksalnie to jednak Szczakowianka jako pierwsza umieściła piłkę w siatce. W 11. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Damiana Sieniawskiego i sporym zamieszaniu w polu bramkowym BKS-u piłka odbiła się od któregoś z piłkarzy i wpadła do bramki. Arbiter gola jednak nie uznał dopatrzył się bowiem zagrania ręką jednego z jaworznian. Chwilę później Artur Karpowicz popisał się indywidualną akcją na prawej stronie, zszedł z piłką do środka i zdecydował się na strzał, ten jednak był zbyt słaby by zaskoczyć bramkarza BKS-u.

Bielszczanie przez większą część pierwszej połowy pewnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, brakowało im jednak nieco szczęścia przy kończeniu akcji, kilkakrotnie też dobrze interweniował świetnie dysponowany Krzysztof Smok. Szczakowianka wyraźnie nastawiona na kontry i schowana za dwiema liniami obrony w miarę dobrze radziła sobie w defensywie. Mimo to gracze Stali i tak kilkakrotnie przedzierali się w okolice pola karnego. Sam Marcin Kocur zmarnował dwie dogodne okazje, kiedy to najpierw nie trafił w piłkę dogrywaną przez Damiana Zdolskiego a chwilę później spudłował w dogodnej sytuacji. Swoją szansę zmarnował też Przemysław Brychlik, który z lewej strony starał się uderzać w długi róg, zabrakło mu jednak nieco skuteczności.

Gdy wydawało się już, że ta część gry zakończy się bezbramkowym remisem BKS udowodnił, że potrafi korzystać ze stałych fragmentów gry. Po akcji prawą stroną asekurujący kolegów Ariel Dzionsko musiał wybić piłkę na rzut rożny. Damian Zdolski dośrodkował na dalszy słupek a tam ładnym strzałem głową popisał się Tomasz Boczek, który ku radości kibiców otworzył wynik spotkania. Szczakowianka w tej części gry właściwie jeszcze tylko raz poważniej zagroziła bramce strzeżonej przez Krzysztofa Kozika. W 38. minucie po tym jak na 30 metrze faulowany był Józef Misztal, na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Sieniawski. Uderzona technicznie piłka nabrała nieco dziwnej rotacji, ostatecznie jednak minimalnie przeszła obok słupka.

Po przerwie, w której trener Gabiga zdecydował się na szybką zmianę, wydawało się, że Szczakowianka będzie jeszcze w stanie powalczyć o dobry rezultat. O ile momentami niektóre akcje jaworznian rozpoczynały się całkiem efektownie, to jednak gdy przychodziło do ich kończenia, biało-czerwonym wyraźnie brakowało pomysłów i dokładności. Uderzenia jednego z nielicznych – nieco jaśniejszych punktów w drużynie – Karpowicza łatwo padały łupem bramkarza. Na domiar złego Szczakowianka straciła jeszcze w kuriozalny sposób jednego zawodnika. Dawid Mróz – sporo pracujący w defensywie – niepotrzebnie faulował jednego z rywali i nie dość, ze zarobił żółtą kartkę, to jeszcze... nabawił się kontuzji i musiał opuścić plac gry. Jego zmiennik – Przemysław Fraś – starał się wnieść nieco do gry ofensywnej drużyny i oddał nawet dwa strzały, które jednak nie zakończyły się powodzeniem Gospodarze tymczasem, chociaż wcale jakoś szczególnie nie forsowali tempa, umiejętnie wykorzystali błędy jaworznian i podwyższyli wynik na 2:0. Po przejęciu piłki w środku pola gracze Stali wyprowadzili szybką kontrę, piłka trafiła na lewo do Marcina Kocura, który ładnym mierzonym strzałem skierował ją w samo okienko bramki, nie dając Smokowi najmniejszych szans na obronę.

Szczakowianka dwa razy próbowała zaskoczyć Kozika strzałami po rzutach wolnych z bocznych sektorów boiska. Pierwszy taki „skrócony rzut rożny” zakończył się podaniem Karpowicza i nieudanym strzałem Frasia. Za drugim razem Karpowicz starał się wkręcić piłkę w bramkę, ta jednak przeleciała o centymetry nad poprzeczką. Gospodarze tymczasem zadali ostateczny cios. Po kolejnym przejęciu piłki bielszczanie wymienili kilka szybkich koronkowych podań, nieco w stylu Wisły Kraków z najlepszych lat, a całość bezbłędnym uderzeniem sfinalizował Adrian Olszowski. Swoją drogą obrońcy Szczakowianki chyba zapomnieli podczas tej akcji, że mecz wciąż trwa. Większość z nich bowiem biernie przyglądała się jak rywale wymieniają między sobą piłkę i nawet nie próbowała powstrzymać graczy Stali. Trzeci gol dla BKS-u ostatecznie potwierdził, że biało-czerwoni tego dnia nie mogli liczyć na jakiekolwiek punkty. W końcówce podłamani jaworznianie jeszcze próbowali walczyć by zmniejszyć rozmiary porażki. Najbliżej powodzenia był Józef Misztal, który wpadł między dwóch obrońców i oddał groźny strzał, po którym piłka wyszła na róg. Swoich sił próbował też, strzelając z dystansu, Rafał Łybyk – jednak także z tym uderzeniem poradził sobie Kozik. Tymczasem bielszczanie mogli a nawet powinni jeszcze raz ukłuć gości. Na osiem minut przed końcem meczu Rucki wślizgiem finalizował akcję Caputy, piłka zatrzymała się jednak na... poprzeczce.

BKS Stal Bielsko-Biała – Szczakowianka Jaworzno 3:0 (1:0)
(Boczek 41, Kocur 65, Olszowski 72)

Szczakowianka: Smok – Dzionsko, Szwarga, Szeja, Franiel (46. Sierczyński) – Karpowicz, Łybyk, Mróz (56. Fraś), Misztal, Sieniawski (56. Mużyłowski) – Krakowski (70. Bernaś)
Trener: Radosław Gabiga

BKS Stal: Kozik – Gęsikowski, Boczek, Zdolski, Wojtasik (70. Nowak), Rucki (83. Lech), Olszowski, Czaicki, Wójcik, Brychlik (63. Mikoda), Kocur (75. Caputa)
Trener: Jan Furlepa

Widzów: ok. 250 osób
Żółte kartki: Mróz, Fraś
Sędziował: Bartosz Bielaś (Katowice)

Jaworznianin.pl: Pod Klimczokiem bez punktów [relacja + foto]

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.