W sobotę Szczakowiankę czeka mecz wyjazdowy z kolejnym ligowym beniaminkiem – GKS-em Radziechowy-Wieprz.

Zespół powstały w wyniku fuzji dwóch ekip z podżywieckich wsi w poprzedniej rundzie płacił frycowe i od samego początku uchodził za jednego z głównych kandydatów do spadku. Jesienią Szczakowianka trochę na własne życzenie straciła punkty w meczu z tym rywalem i teraz pała żądzą rewanżu. Biało-Czerwoni w ostatnim pojedynku z GKS-em mieli ogromną przewagę, pudłowali jednak na potęgę a tymczasem rywale w całym meczu przeprowadzili tylko jedną akcję i od razu strzelili gola. Remis 1:1 jakim ostatecznie zakończyło się wspomniane spotkanie w Jaworznie przyjęto z wielkim rozczarowaniem, kibice popularnych Fiodorów cieszyli się  zaś tak jakby wywalczyli komplet punktów.

Zimą GKS wyraźnie się wzmocnił kadrowo a kameralny stadion zyskał nową trybunę na 200 miejsc. Co ciekawe nowym zawodnikiem ekipy z gminy Radziechowy-Wieprz został jeden z piłkarzy „złotej” drużyny Szczakowianki, z którą przeszedł drogę z IV ligi do Ekstraklasy – Łukasz  Błasiak. Mimo upływu lat jeden z najlepszych napastników w historii klubu (50 bramek w meczach ligowych!) wciąż utrzymuje wysoką formę fizyczną i ma zamiar pomóc swojej nowej ekipie uratować IV ligę. Jaworznian czeka trudna wyjazdowa przeprawa, podopieczni trenera Sermaka dobrze jednak zdają sobie sprawę z tego, że wygrana w tym meczu przybliżyłaby ich znacznie do pewnego utrzymania w lidze. Każdy punkt przywieziony z obcego boiska będzie bardzo cenny, dlatego warto w Radziechowach Szczakowianka powalczy o wygraną.