SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 24.08.2013; 21:32; źródło: własne

Pierwszy wyjazdowy punkt

Wynikiem 1:1 zakończył się wyjazdowy mecz Szczakowianki ze Swornicą. Biało-Czerwoni prowadzili po bramce autorstwa Michała Biskupa nie udało się im jednak dowieźć zwycięstwa do końca i mecz zakończył się remisem.

Pierwsza połowa sobotniego spotkania nie dostarczyła kibicom zbyt wielu emocji. Gra toczyła się głównie w środku boiska a sytuacji pod obiema bramkami było jak na lekarstwo. Nieco lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy dość szybko wypracowali sobie dwa rzuty wolne i starali się wykorzystać zamieszanie w polu karnym, nie potrafili jednak skierować piłki w światło bramki. Z czasem inicjatywę zaczęła przejmować Szczakowianka. Goście z Jaworzna starali się atakować i kilkakrotnie udało się im przedrzeć w okolice szesnastki. Już na początku spotkania Biało-Czerwoni po całej serii rzutów rożnych mocno nastraszyli popularną Sworę, jednak nie zdołali zaskoczyć Krzysztofa Stodoły. Najbliżej otwarcia wyniku jaworznianie byli w 32. minucie, kiedy to po strzale Przemysława Frasia piłka odbiła się w polu karnym i omal nie przeskoczyła nad interweniującym bramkarzem, który jeszcze z trudem palcami zdołał posłać ją na rzut rożny. W tej części gry obie strony oddały jeszcze kilka strzałów, było one jednak wyjątkowo niecelne i nie mogły zmienić rezultatu.

Po przerwie gra wyraźnie się ożywiła a obie ekipy starały się atakować. To przełożyło się na ilość starć pod obiema bramkami i ostatecznie także na gole. Tuż po wznowieniu gry Drwale przeprowadzili groźną akcję. Paweł Sermak po tym jak minął kilku rywali dograł do Mużyłowskiego. Popularny Alek niemal natychmiast ładnym lobem nad głowami obrońców dograł piłkę do Łukasza Przebindowskiego, który z ostrego kąta oddał soczysty strzał, z którym jednak poradził sobie bramkarz Swory. Swornica odpowiedziała groźnym strzałem Błażeja Wróbla z rzutu wolnego z 30 metrów, po którym piłka została zablokowana przez jaworznickich obrońców. Chwilę potem Michała Kojdeckiego próbował jeszcze strzałem głową zaskoczyć Tomasz Jaworski, jednak także tym razem górą okazał się jaworznicki golkiper. Przełomowa okazała się 57. minuta. W dość niegroźnej sytuacji jeden z obrońców gości, zgrał głową piłkę za plecy gdzie już czaił się Wojciech Franiel. Obrońca Szczakowianki tylko na to czekał i popędził z piłką na skrzydło a następnie dograł ją do wpadającego w pole karne Łukasza Chrzanowskiego. Lewy pomocnik posłał futbolówkę na piąty metr a tam już Michał Biskup mimo asysty obrońcy skierował ją do siatki. Po zdobyciu gola doświadczony pomocnik pobiegł pod ławkę rezerwowych do trenera Sermaka i razem z nim fetował gola, którego zresztą można potraktować jako swego rodzaju odwdzięczenie się za zaufanie jakim od lat obdarza go szkoleniowiec Biało-Czerwonych. Wydawało się, że po takim zwrocie boiskowych wydarzeń Szczakowianka nie da już sobie wydrzeć wygranej. Stało się jednak inaczej i po niespełna 10 minutach było już 1:1. Po rzucie wolnym wykonywanym niemal z bocznej linii boiska, głową uderzał jeden z gospodarzy. Ten strzał zdołał jeszcze wybić oślepiany przez słońce Kojdecki, piłka trafiła jednak pod nogi niepilnowanego Pawła Słoneckiego, który momentalnie umieścił ją w siatce. W końcówce spotkania gra nieco się zaostrzyła, sporo było fauli, ale też obie ekipy jeszcze odważniej starały się atakować. W 72. minucie tuż przed linią pola karnego faulowany był Łukasz Chrzanowski. Strzał Frasia z rzutu wolnego trafił jednak w mur a dobitka była zbyt słaba by zaskoczyć bramkarza. Trener Sermak po utracie prowadzenia zdecydował się na ofensywne zmiany i wyraźnie rozruszał grę swojej ekipy. Damian Sieniawski po wejściu na boisko w ciągu kilku minut aż trzykrotnie przedarł się w okolice pola karnego, niestety jego podań nie miał kto wykończyć. W 77. minucie po ładnej akcji kombinacyjnej w wykonaniu Molendy, Frasia i Sieniawskiego, ten ostatni zdecydował się na strzał, piłka minęła jednak słupek w bezpiecznej odległości. Już w doliczonym czasie gry doszło do małego spięcia pod ławką rezerwową jaworznian. W jednej z sytuacji sędzia niesłusznie przyznał rzut z autu gospodarzom, co wzburzyło zawodników i sztab jaworznian. Trener Sermak głośno protestował przeciwko takiej decyzji arbitra i ostatecznie został przez niego odesłany na trybuny, nie miało to już jednak większego znaczenia dla przebiegu spotkania. W ostatniej minucie piłkę meczową miał jeszcze Wojciech Scisło, nie zdołał jednak wykorzystać dobrego długiego podania ze środka pola i uderzył wysoko nad bramką.

Swornica Czarnowąsy – Szczakowianka Jaworzno 1:1 (0:0)                                                                    

(Słonecki 66 – Biskup 57)

Szczakowianka: Kojdecki – Domurat, Berliński, Grzywa, Franiel – Biskup (76. Kędroń), Fraś, Sermak (73. Sieniawski), Mużyłowski, Chrzanowski (80. Bernaś) – Przebindowski (73. A. Molenda)

Trener: Andrzej Sermak

Sędziował: Tomasz Okaj (Kluczbork)

Żółte kartki: Jaworski – Fraś, Sieniawski

Widzów: 100

Czytaj więcej:

Jaworznianin.pl: Punkt w Czarnowąsach. Swornica - Szczakowianka 1:1 [relacja + foto]

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.