SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 25.04.2016; 00:05; źródło: własne

Pierwsza wygrana rezerwistów

Druga drużyna Szczakowianki poszła za przykładem kolegów z pierwszego zespołu i w niedzielę także przełamała złą passę. Podopieczni trenera Artura Adamusa 5:0 rozgromili Koronę Rokitno Szlacheckie i po raz pierwszy w rundzie wiosennej zainkasowali komplet punktów.

Niedzielny rywal rezerwistów zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, teoretycznie był więc idealnym przeciwnikiem by w meczu z nim powalczyć o przełamanie. Mimo wszystko jaworznianie mieli jednak w pamięci pojedynek sprzed roku, kiedy to Korona sensacyjnie ograła Biało-Czerwonych 3:2. W pierwszej połowie Szczakowianka od początku miała wyraźną przewagę, nie wszystko jednak szło w pełni po myśli gospodarzy. Już w pierwszej minucie Kewin Deszcz postraszył golkipera Korony i zmusił go do wybicia piłki na rzut rożny. W 6. minucie Jakub Leda wpadł w pole karne, gdzie został powalony przez jednego z rywali. Arbiter wskazał na jedenasty metr a karnego na gola pewnym uderzeniem zamienił Bartosz Nowak. W kolejnych minutach gospodarze atakowali, ale byli nieskuteczni. Im bliżej było końca pierwszej połowy tym więcej działo się w okolicach bramki gości – piłka omijała ją jednak w bezpiecznej odległości. W 28. minucie ładną koronkową akcję przeprowadzili Jakub Leda i Patryk Świerczyński, gdy mieli już przed sobą tylko bramkarza przesadzili nieco z liczbą podań i sprowokowali spalonego. Wreszcie w 34. minucie sędzia po raz kolejny wskazał na wapno. Tym razem na pograniczu pola karnego upadł Świerczyński a pewnym egzekutorem jedenastki znów okazał się Nowak. Gracze Korony czuli się nieco poszkodowani po tym rzucie karnym i faktycznie mogli mieć trochę pretensji do arbitra, jedenastka była bowiem zdecydowanie wątpliwa. Gra toczyła się jednak dalej. W pierwszej połowie jaworznianie mogli jeszcze przynajmniej raz wpakować piłkę do siatki. Po jednym z kornerów, najpierw obrońca wybił piłkę praktycznie z linii bramkowej po groźnym uderzeniu głową w wykonaniu Marcina Smolika, potem soczysty strzał sprzed pola karnego oddał Bartosz Nowak a bramkarz wybił futbolówkę pod nogi Patryka Świerczyńskiego, ten jednak trafił tylko w boczną siatkę.

W przerwie trener Adamus wykorzystał wszystkie cztery zmiany i nieco zmienił ustawienie zespołu, co miało wyraźny wpływ na grę zespołu. Młodzi Drwale w drugiej połowie zagrali z jeszcze większym animuszem i spokojnie już kontrolowali przebieg gry, co chwila rozrywając szeregi obronne gości. Już po wznowieniu gry Biało-Czerwoni podwyższyli na 3:0. Jakub Koziarz dostał z prawej strony podanie w pole karne i efektownym uderzeniem pokonał bramkarza. Przewaga gospodarzy nie podlegała już żadnej dyskusji a miejscowi z dużą łatwością przedzierali się przed bramkę, chociaż co do samej skuteczności można by mieć trochę uwag. Kilka groźnych strzałów zablokowali też grający do samego końca ze sporą ambicją gracze z Rokitna. Prawdziwym liderem Szczakowianki był Marcin Smolik, który przy okazji miał ogromną ochotę na zdobycie gola. Długo brakowało mu szczęścia, jego zagrania mogły się jednak podobać kibicom a niezwykle efektowne uderzenie z ponad 30 metrów po którym piłka zatrzymała się na poprzeczce śmiało można by pokazywać w telewizji. Kapitan jaworznian doczekał się swojego gola w 68. minucie, kiedy to po indywidualnym rajdzie uciekł obrońcom i nie dał bramkarzowi najmniejszych szans na obronę. W międzyczasie Korona miała szansę na zdobycie honorowego trafienia. Po rzucie wolnym sprzed pola karnego skuteczną paradą popisał się jednak Krystian Wylężek. W końcówce rezerwiści wypracowali sobie jeszcze kilka okazji strzeleckich, ale tylko raz udało się umieścić piłkę w siatce. Krzysztof Kamiński z prawej strony wpadł w pole karne i dograł do Arkadiusza Brzozowskiego, który z bliska ustalił wynik meczu na 5:0.

Szczakowianka po raz pierwszy w rundzie zdobyła trzy punkty. Rywale chociaż grali bardzo ambitnie, nie byli w stanie powstrzymać Biało-Czerwonych i właściwie mogą być nawet zadowoleni z wyniku, mogli bowiem stracić dwa razy tyle bramek. Teraz rezerwistów czeka dłuższy odpoczynek. W następnej kolejce jaworznianie będą pauzowali a o punkty zagrają dopiero 8 maja, kiedy to w bardzo ważnym dla układu tabeli spotkaniu zmierzą się z Iskrą Psary. Rywalizacja z czołówce stała się ostatnio bardzo zacięta. Nieoczekiwanie główny faworyt ligi – Jedność Strzyżowice zaczęła tracić punkty i w niedzielę straciła pozycję lidera właśnie na rzecz Iskry. Szczakowianka cały czas jest trzecia i nie zamierza jeszcze składać broni, rywalizacja o awans trwać będzie bowiem zapewne aż do ostatnich czerwcowych kolejek.

Szczakowianka II Jaworzno – Korona Rokitno Szlacheckie 5:0 (2:0)
(Nowak 6-k., 34-k., J. Koziarz 48, Smolik 68, Brzozowski 77)

Szczakowianka: Wylężek – Nowak, Smolik, Jelonek, Telega – Brzozowski, Chrapek (46. P. Molenda), Woronowicz, Deszcz (46. Kamiński) – Leda (46. Pedyński), Świerczyński (46. J. Koziarz)

Fotogaleria ze spotkania jest dostępna na naszym fanpage na Facebooku!

 

Facebook - duży

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.