Jeszcze tylko jeden dzień ciężkich treningów przed piłkarzami Szczakowianki. Jaworznianie wykonali już większość pracy zaplanowanej na zgrupowanie w Brennej. Przed nimi jeszcze piątkowe zajęcia i sobotni mecz z II-ligową Puszczą Niepołomice, który zwieńczy ten intensywny tydzień pracy.

Biało-czerwoni do Brennej przyjechali w poniedziałek i od razu zabrali się do pracy. Na przemian, korzystając z górskich warunków i klimatu trenowali albo w terenie, albo hali, lub też na boisku. - Do dyspozycji mamy naprawdę dużych rozmiarów halę, gabinety odnowy biologicznej, saunę i siłownię. Zawodnicy mogą też regenerować siły w trakcie zajęć z masażystą czy też na hydromasażach. Na warunki nie możemy narzekać - komentuje Bogdan Paluch, kierownik zespołu. Jak przyznaje, na obozie humory dopisują. - Nowi zawodnicy, którzy dołączają do drużyny musieli przejść egzamin, czyli po prostu chrzest. To już tradycja. Podczas takich wyjazdów poza ciężkimi treningami można zintegrować jeszcze bardziej zespół. A na chrzcie było naprawdę bardzo humorystycznie. Chłopcy popisywali się różnymi dowcipami, ale śpiewać nie chcieli. Cieszymy się, że ciężką pracę łączymy z odpoczynkiem, który integruje zespół - dodaje Paluch. Zespół w Brennej będzie przebywał do godzin porannych w sobotę, kiedy to uda się do Krakowa na mecz z II-ligową Puszczą.