Szczakowianka porażką zakończyła ligowe rozgrywki w sezonie 2014/15. Biało-Czerwoni na boisku lidera w Bełku polegli aż 0:4.
Ostatni rywal Szczakowianki – LKS Bełk przy okazji okazał się tym najbardziej wymagającym i dla podopiecznych trenera Andrzeja Sermaka był przeszkodą nie do przejścia. O ile jeszcze jesienią Szczakowianka była w stanie walczyć jak równy z równym z liderem rozgrywek, w sobotę już w jaskini mistrza naszej grupy IV ligi była niemal bez szans. Trudno się temu jednak dziwić – bogaty LKS ma w swoim składzie wielu świetnych graczy z ligową przeszłością a w meczu ze Szczakowianką zaliczył już... 52 z rzędu mecz bez porażki na własnym boisku.
Gospodarze już od samego początku przeważali, co zresztą szybko udokumentowali trafieniem. Już w 8. minucie Olczak wykorzystał dobre podanie od Liszki i strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik meczu. Szczakowianka próbowała odrabiać straty jej akcje jednak się nie kleiły a dobrze dysponowani zawodnicy z Bełku w zarodku starali się tłumić wszelkie ofensywne poczynania gości. Na domiar złego już w 17. minucie jaworznianie stracili bodaj swojego najlepszego w tej rundzie gracza. Maciej Rozmus doznał bolesnej kontuzji i został zniesiony z boiska by już na nie nie wrócić. Tuż przed przerwą Olczak podwyższył na 2:0. Po raz kolejny akcję zainicjował bardzo aktywny Liszka, dograł do Szarego, który posłał piłkę na piąty metr do dobrze ustawionego Olczaka, a ten dał miejscowym gola do szatni.
Szczakowianka miała jeszcze nadzieję na odrobienie strat, te jednak już na początku drugiej połowy rozwiał wprowadzony w przerwie najlepszy strzelec zespołu – Piotr Bysiec. Król strzelców IV ligi w ciągu dwóch minut ustrzelił dwie bramki i ustalił wynik meczu na 4:0 dla gospodarzy. Najpierw Bysiec celnym strzałem z 10 metrów wykończył dobre podanie od Raski, potem zaś popisał się indywidualną akcją, w sytuacji sam na sam ograł Kojdeckiego i zaliczył swojego 31 gola w tym sezonie. W kolejnych minutach w panującym upale obie ekipy świadome już tego, że wygrana LKS-u jest już właściwie pewna, zagrały bardzo spokojnie i tylko sporadycznie zapędzały się w okolice pola karnego próbując zmienić jeszcze wynik. Ostatecznie gospodarze wygrali 4:0 i przypieczętowali swój pewny już od kilkunastu dni awans do baraży.
Ostatecznie Szczakowianka zakończyła sezon na 6. miejscu w ligowej tabeli i zgromadziła na swoim koncie 43 punkty, czyli tyle samo co piąty Gwarek Ornontowice. Teraz naszych piłkarzy czeka krótki letni wypoczynek a potem intensywny okres przygotowawczy do kolejnych rozgrywek, w których cel ma już być jeden – powrót do III ligi. O letnich planach Biało-Czerwonych jak zwykle będziemy informowali na bieżąco.
Na meczu w Bełku gościła ekipa TVP Katowice, fragmenty spotkania można zobaczyć na materiale wideo:
TVP Katowice - wiadomości sportowe
Galerię zdjęć autorstwa Sarę Jakubczak znajdziecie pod poniższym linkiem:
LKS Bełk – Szczakowianka Jaworzno 4:0 (2:0)
(Olczak 8, 45, Bysiec 55, 57)
Bełk: Łobaczewski – Stryczek, Szary (75. Semeniuk), M. Polak, Słaby – Borowiec, Rasek (65. Stanek), Jasiczek (46. Pieczka), Liszka – Olczak (46. Bysiec), Drapacz. Trener Jacek Polak
Szczakowianka: Kojdecki – Repa, Grzywa (53. Smolik), Kiczyński, Dębowski – Rozmus (17. Żurawik), Biskup, Zyguła, Walczak – Sermak – A. Molenda. Trener Andrzej Sermak
Sędziował: Adam Jakubczyk (Katowice)
Żółta kartka: Stryczek
Widzów: 150
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!