Pierwszy letni transfer Szczakowianki stał się faktem. Maciej Budka, który przed kilkoma laty bronił już Biało-Czerwonych barw, porozumiał się z klubem i stał się nowym zawodnikiem jaworznickich Drwali.
Transferowa ofensywa w Szczakowiance dopiero rusza, od razu jednak zaczyna się od prawdziwego hitu, za taki bowiem można chyba uznać sprowadzenie Macieja Budki. Biało-Czerwoni ostatnio mieli problemy z bramkarzami, Michał Kojdecki na szczęście prezentował wysoką formę, był jednak praktycznie pozbawiony konkurencji. Teraz czeka nas interesująca walka o miejsce między słupkami, która powinna pozytywnie napędzić obu zawodników. Maciej Budka, który w tym tygodniu obchodzić będzie 29. urodziny, to doświadczony zawodnik dobrze znany kibicom z Jaworzna. Wychowanek UKS-u Trzebinia do zespołu Szczakowianki pierwszy raz trafił latem 2005 roku. W ekipie jaworznickich Drwali zadebiutował w II-ligowym meczu z ŁKS-em Łódź i praktycznie od razu stał się podstawowym golkiperem jaworznian. W Szczakowiance rozegrał dwa pełne sezony 2005/06 (II liga) i 2006/07 (III liga), odszedł dopiero po wycofaniu drużyny z III-ligowych rozgrywek. Z Jaworzna trafił do Katowic, gdzie z tamtejszą Gieksą awansował z II do I ligi. Potem na dłużej, bo aż na cztery sezony związał się z Termalicą Nieciecza i regularnie grywał na boiskach I i II ligi. W międzyczasie zaliczył jeszcze krótki epizod w GKS-ie Tychy, ostatnio zaś był zawodnikiem Rozwoju Katowice. Maciek Budka jest ograny na krajowych boiskach a jego doświadczenie może imponować. W Szczakowiance nie tylko będzie walczył o miejsce w bramce, ale też postara się przekazać nieco swojej piłkarskiej wiedzy młodym adeptom piłki nożnej trenującym w naszych drużynach młodzieżowych, co na pewno będzie bardzo korzystne dla wszystkich Szczakusi, wśród których nie brakuje przecież sporych talentów.
Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek wzmocnień przed nowym sezonem. Klubowi działacze razem z trenerem prowadzą cały czas rozmowy z kilkoma kolejnymi zawodnikami, którzy mieliby dołączyć do zespołu i wzmocnić go podczas walki o powrót do III ligi. Jak na razie drużyna nie doznała żadnych kadrowych osłabień i prawdopodobnie wszyscy zawodnicy, którzy w minionym sezonie grali w Szczakowiance pozostaną w klubie także na nowy sezon.
Serdecznie witamy Maćka ponownie w Jaworznie i życzmy jak najwięcej czystych kont bramkowych i samych sukcesów!
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!
Na jednej ze stron www jest informacja od wczoraj:
IŁKA NOŻNA
"
Sparingi
Górnik Libiąż - Szczakowianka Jaworzno 4-1 (1-1)
0-1 Paweł Sermak (27), 1-1 testowany 1 (33-karny), 2-1 Łukasz Wierzba (53), 3-1 Piotr Witoń (74), 4-1
Górnik: Grabowski - Wcisło, Madej, Kułaga, Szczurek, Wierzba, Ł. Jamróz, Gucik, Wójcik, Pawlak, testowany 1 oraz testowany 2, Ambroziak, Wilczak, Witoń, Patyk, Paleczny, Kita
W środę, w swoim pierwszym sparingu przed nowym sezonem, libiążanie ulegli aż 2-7 LKS Bobrek. W starciu ze śląskim czwartoligowcem Górnik, na boisku w Żarkach, zaprezentował się już o niebo lepiej.
Na początku spotkania obie ekipy stworzyły sobie po jednej klarownej okazji bramkowej. Po stronie Libiąża strzelał testowany napastnik, ale skuteczną interwencją popisał się Michał Kojdecki.
W odpowiedzi pojedynek sam na sam z Bartłomiejem Grabowskim przegrał Daniel Niedzielski, były snajper LKS Żarki.
W 27. minucie Szczakowianka objęła prowadzenie. Paweł Sermak przymierzył z czternastu metrów i piłka wylądowała w siatce.
Sześć minut później było już 1-1, gdy rzut karny wykorzystał testowany napastnik.
Tuż przed przerwą swoją drugą bramkę mógł zdobyć Paweł Sermak. Po jego próbie lobu golkipera, futbolówka trafiła jednak tylko w poprzeczkę.
Druga odsłona, a szczególnie jej pierwszy kwadrans, to już przewaga Górnika. W 53. minucie po efektownej, indywidualnej akcji Łukasz Wierzba pokonał Macieja Budkę. Gdyby nie były golkiper m.in. MKS Trzebinia-Siersza, Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, GKS Tychy i Rozwoju Katowice, po godzinie gry rywale prowadzili by znacznie wyżej. Trzebinianin poradził sobie jednak z uderzeniami Piotra Witonia (w najbliższych dniach powinno się rozstrzygnąć, czy zagra w Libiążu), Marcina Ambroziaka i Damiana Patyka.
W 74. minucie Maciej Budka musiał jednak po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Gola zdobył Piotr Witoń. Napastnik grający poprzednio w trzebińskim MKS minął golkipera i wpakował futbolówkę do pustej bramki.
W wynik na 4-1 dla Górnika ustalił w 77. minucie Artur Paleczny, występujący ostatnio w Unii Oświęcim.
Szczakowianka mogła zniwelować część strat, ale między słupkami bardzo dobrze spisywał się testowany bramkarz.
- Miałem dzisiaj sporo pracy. Dopiero zaczęliśmy przygotowania. Trochę brakło nam sił. Graliśmy praktycznie gołą jedenastką. Libiąż, jak było widać ma dość szeroką kadrę, i przez to nas zmiażdżył w drugiej połowie. Przed przerwą, dopóki mieliśmy siły, to jeszcze dobrze to wyglądało. Rywale zagrali dobrze. Szybcy napastnicy fajnie wychodzili do prostopadłych piłek - mówi Maciej Budka, bramkarz Szczakowianki."
Szanowny panie Redaktorze !
"Biało-Czerwoni ostatnio mieli problemy z bramkarzami"
Jakie problemy ?
Chyba tylko taki że Michał bronił równo i nie miał tzw. wpadek. Reszta generalnie bez uwag. A to że nie miał konkurencji to inna sprawa. . Brawa dla Macieja i czekamy na niezdobycie pierwszej bramy !