W środę IV-ligowcy w większości nadrabiali ligowe zaległości. Większość wyników ułożyła się po myśli Biało-Czerwonych.

Ligowa wiosna w marcu ruszyła z opóźnieniem a 16. kolejka rozgrywana jest na raty, nie udało się bowiem ustalić jednego terminu dla wszystkich spotkań. W pierwszym terminie udało się rozegrać tylko jedno spotkanie – Śląsk wówczas ograł 3:2 rezerwy Piasta. Przed tygodniem jako pierwsze zaległości nadrobiły ekipy Przemszy i Sarmacji. Zespół z Siewierza ograł będzinian 1:0 i potwierdził, że ostatnio jest w wybornej formie.

Teraz w środę rozegrano kolejne cztery zaległe mecze. Biało-Czerwonych najbardziej interesował pojedynek Gwarka ze Spartą. Zespół z Ornontowic pewnie 3:1 ograł Spartę. Dzięki temu Szczakowianka mając rozegrany jeden mecz mniej od spartan traci do rywali zaledwie trzy oczka i może szybko doścignąć rywali.

W meczu Ruchu Radzionków z Górnikiem Piaski zgodnie z planem to radzionkowianie sięgnęli po komplet punktów wygrywając 2:0. Dobrą formę potwierdził też MKS Myszków, który 1:0 ograł Polonię Poraj i właściwie może już być niemal pewny utrzymania w lidze. Po raz kolejny za to swoich kibiców zawiodły Szombierki Bytom, które zremisowały u siebie 1:1 z następnym rywalem jaworznian – Polonią Łaziska i tracą już siedem punktów do lidera z Radzionkowa.

Cała kolejka zamknięta zostanie dopiero 9 maja. Tego dnia Szczakowianka zmierzy się przy Krakowskiej z Wartą Zawiercie a Grodziec Będzin podejmować będzie Raków II Częstochowa. Oba mecze będą bardzo ważne dla końcowego układu tabeli – poza RKS-em wszystkie ekipy zamieszane są bowiem w walkę o ligowy byt. W środę Warta i Grodziec zmierzyły się na Stadionie Ludowym w Sosnowcu w finale Pucharu Polski na szczeblu sosnowieckiego podokręgu. Do wyłonienia najlepszej ekipy w naszym podokręgu potrzebna była dogrywka, w której lepszy okazał się zespół z Będzina, który ostatecznie wygrał 2:0 i awansował do Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego ZPN.