Rezerwy Szczakowianki nabierają rozpędu i coraz lepiej radzą sobie w B-klasie. W niedzielę młodzi Drwale w imponującym stylu aż 6:1 pokonali na własnym boiska lidera rozgrywek – KS Wysoką.

Początek spotkania wcale jednak nie zapowiadał takiego rezultatu. Co prawda to gospodarze jako pierwsi po ładnej akcji Piotra Żurawika wypracowali sobie dobrą okazję do otworzenia wyniku, goście szybko jednak przejęli inicjatywę. Wysoka zagrała wysokim pressingiem i rzuciła się do ofensywy czym wyraźnie zaskoczyła młodych Drwali. W 6. minucie po rzucie wolnym w dużym zamieszaniu pod bramką Paweł Kielan dość szczęśliwie wpakował piłkę do siatki. Goście poczuli swoją szansę i dalej napierali na bramkę licząc na kolejne trafienia. Na szczęście Biało-Czerwoni przetrwali tę część gry bez kolejnych strat, w czym swoją zasługę miał też stojący w bramce Mateusz Kiepura. Z upływem czasu Szczakowianka powoli nabierała swojego rytmu gry. Wreszcie w 39. minucie Arek Brzozowski wpadł w pole karne i został powalony na murawę a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Karnego pewnie wykorzystał inny Arkadiusz – Molenda. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, po ładnej kombinacyjnej akcji i dograniu od Szymona Chrapka Żurawik uderzył tuż nad poprzeczką.

Po przerwie gra była już jednostronna a po kolejnych akcjach Biało-Czerwonych ręce same składały się do oklasków. Podopieczni trenera Artura Adamusa zagrali widowiskowo, efektownie i co najważniejsze skutecznie. Nie minęło pięć minut a jaworznianie już prowadzili. Piłka jak po sznurku wędrowała między zawodnikami Szczakowianki, w końcowej fazie akcji Żurawik wyłożył piłkę Brzozowskiemu a ten strzelił w długi róg nie dając bramkarzowi szans na obronę. Z każdą minutą przewaga miejscowych rosła a młodzi Drwale dosłownie ostrzeliwali bramkę gości. Dobrą okazję do podwyższenia miał chociażby Gaspar Repa, jego uderzenie zostało jednak zablokowane. Wreszcie w 62. minucie Żurawik wykorzystał gapiostwo obrońców, przejął piłkę i uciekł w stronę bramki, dograł do lepiej ustawionego Mastalerza a ten podwyższył na 3:1. Kibice jeszcze nie zdążyli ochłonąć a już było 4:1. Po nieporozumieniu między bramkarzem a obrońcami po raz kolejny wykorzystał Mastalerz i bez problemu umieścił piłkę w siatce. To jeszcze nie był koniec niedzielnej kanonady. W 75. minucie nareszcie do siatki trafił zdecydowanie najlepszy na boisku Piotr Żurawik. Popularny Hagi już wcześniej ostemplował poprzeczkę teraz jednak zachował się jak profesor. Po przejęciu piłki uciekł obrońcom i w sytuacji sam na sam spokojnie pokonał bramkarza. Wreszcie w 79. minucie jaworznianie ustalili wynik meczu na 6:1. Mastalerz tym razem odwdzięczył się Żurawikowi podając mu dokładnie piłkę a ten minął bramkarza i delikatnie wpakował piłkę do pustej bramki. Rezerwy Szczakowianki na dobrą sprawę mogły wygrać jeszcze wyżej, ostatecznie jednak więcej goli już nie padło.

Szczakowianka dzięki wygranej zrównała się w tabeli punktami z Wysoką, Górnikiem Sosnowiec i Zagłębiakiem Tucznawa, który sensacyjnie przegrał mecz z Górą Siewierską. Dzięki temu po obliczeniu małej tabeli Biało-Czerwoni awansowali na pierwsze miejsce i ze świetnym bilansem bramkowym zajęli wygodny fotel lidera. Teraz w następny weekend czeka ich mecz wyjazdowy mecz z przedostatnią w tabeli Olimpią Włodowice.

Do galerii z meczu zapraszamy w poniedziałek na naszą stronę oraz na nasz profil na Facebooku!

Szczakowianka II Jaworzno – KS Wysoka 6:1 (1:1)
(A. Molenda 39-k., Brzozowski 49, Mastalerz 62, 64, Żurawik 75, 79 – Kielan 6)

Szczakowianka II: Kiepura – Woronowicz, B. Molenda (46. Kamiński), Lipiński (88. Stadler), Telega – Żurawik, Smolik, Chrapek, Brzozowski (71. P. Molenda) – A. Molenda (46. Mastalerz), Repa

KS Wysoka: Bruś – Wilk (70. Pajor), Dratwiński (46. Dupłak), Wnuk A. (55. Kiersztyn), Chlebowski, Ciuk, Chłosta, Kowalski, Biegaj, Kielan, Bereda (46. T. Wnuk)

Żółte kartki: Żurawik – Kowalski
Widzów: 150