Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated
[ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]GKS Tychy wygrał 2:1 sobotni generalny sprawdzian przed startem rozgrywek ligowych. Na naturalnej murawie przy Kościuszki wszystkie bramki padły w pierwszej połowie. Najładniejszą, dającą Tychom zwycięstwo strzelił Łukasz Małkowski (brat Daniela przyp. red), który z rzutu wolnego trafił w samo okienko.
O tym, że liga tuż, tuż można było odczuć w trakcie dzisiejszego spotkania. Szczelnie wypełniona trybuna kameralnego obiektu w Szczakowej tętniła życiem. Piłkarzom sprzyjała też, murawa, jak na te warunki dobrze przygotowana. Zanim jednak przystąpiono do sportowej rywalizacji piłkarze poświęcili swój czas fotoreporterom. Mecz poprzedzono minutą ciszy upamiętniającą zmarłego w środę Bogusława Plutę.
A na boisku pierwsi dogodną okazję stworzyli sobie gospodarze. Przymierzany do gry w Szczakowiance Wojciech Szkotak dobrze obsłużył Rafała Jędrzejczyka podaniem między obrońców. Jędrzejczyk jednak przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem Tychów. Chwilę później czujność Sławomira Jeziorka sprawdził Krzysztof Bizacki strzałem z rzutu wolnego. Wówczas piłkę na rzut rożny sparował bramkarz Szczaksy. Jednak w kolejnej akcji nic już nie mógł zrobić. Piłkę z lewej strony zagrywał, a raczej chciał strzelać Łukasz Małkowski. Mówiąc kolokwialnie popularnemu Kajtkowi zeszło, a piłka trafiła po prawej stronie pola karnego do nie pilnowanego Damiana Szczęsnego. Ten z bliska uderzył nie dając najmniejszych szans na interwencję Jeziorkowi. To podziałało mobilizującą na zawodników Seremaka, którzy ruszyli z ofensywą. Wówczas w jednej z akcji piłkę dośrodkowaną z lewej strony głową zamykał Kondzielnik i pokonał bramkarza GKS-u. Tyszanie jednak nie pozostali dłużni. Po faulu na około 21. metrze do piłki podszedł Łukasz Małkowski i pięknym strzałem pokonał Jeziorka. Piłka wpadła w samo okienko. Po zmianie stron ekipa gości dokonała szeregu zmian, a goniąca wynik Szczakowianka posiadała przewagę. Najdogodniejszej okazji nie wykorzystał Marcin Kondzielnik. Najbardziej doświadczony gracz biało-czerwonych zmarnował rzut karny po faulu na Łukaszu Przebindowskim, który raptem pół minuty wcześniej pojawił się na boisku. Golkiper gości wygrał też pojedynek sam na sam z Sebastianem Chojnowskim, strzał Dylowicza trafił w poprzeczkę, a w kolejne uderzenie Edka o centymetry minęło spojenie słupka z poprzeczką. Goście najbliżej bramki byli po jednej z kontr, ale strzał Sobczaka po poprzeczce wyszedł za boisko.
Reasumując licznie zgromadzeni kibice, zgłodniali piłkarskich emocji zobaczyli ciekawe żywe widowisko. W pierwszej odsłonie przewagę posiadali zawodnicy Piotra Mandrysza, którzy w kilku akcjach pokazali, że nie przypadkowo są liderem II ligi. W tej odsłonie jaworznianie mieli kilka „przebłysków” i ciekawych akcji, które stworzyły zagrożenie pod bramką Struskiego. Po zmianie stron przewagę osiągnęli biało-czerwoni, którzy gdyby nie brak konsekwencji zapewne zremisowaliby to spotkanie. Za tydzień tyszan czeka mecz ligowy, z kolei Biało-czerwoni o godzinie 16.00 zagrają na głównym boisku z AKS-em Niwka.
Szczakowianka – GKS Tychy 1:2 (1:2)
Kondzielnik – Szczęsny, Ł. Małkowski
Szczakowianka Jaworzno: Jeziorek (46. Bensz) – Misztal, Mikołajczyk, Stankiewicz (60. Dębowski), D. Małkowski - Szkotak (71. Chojnowski), Biskup (75. Przebindowski), Sermak (60. Sierczyński), Jędrzejczyk (60. Dylowicz) – Kondzielnik, Kozieł.
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!