Rezerwy Szczakowianki bardzo udanie zakończyły rundę jesienną. Podopieczni trenera Artura Adamusa na wyjeździe pokonali 4:2 Olimpię Włodowice i przezimują na pozycji wicelidera sosnowieckiej B klasy.

W ostatnim meczu rundy Młodym Drwalom przyszło rywalizować z solidną ekipą z Włodowic. Olimpia sprawiła jaworznianom sporo problemów i mocno postraszyła Biało-Czerwonych, nie zdołała jednak ich zatrzymać. Szczakowianka bardzo szybko wyszła na prowadzenie, gdy po pięknym uderzeniu Damiana Telegi z rzutu wolnego piłka wpadła tuż pod poprzeczkę za plecami bezradnego golkipera gospodarzy. Wydawało się, że faworyzowani goście szybko dobiją rywali, Olimpia nie zamierzała się jednak podawać i w ciągu kilku minut odrobiła straty. Po rzucie wolnym z prawej strony piłka minęła jaworznickich defensorów i trafiła do Michała Surowca, który doprowadził do wyrównania. Parę chwil później gospodarze wyszli na prowadzenie. Po niezłej akcji Tomasz Przygodziński mimo asysty obrońcy zdołał pokonać Wylężka a w powietrzu zapachniało sensacją. Przed przerwą Szczakowianka zdołała jednak zneutralizować wynik. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Kamila Pedyńskiego w polu karnym piłka trafiła na głowę Bartosza Nowaka a ten wyrównał stan meczu na 2:2.

Po przerwie Młodzi Drwale przyspieszyli i ze sporym animuszem zaatakowali bramkę Olimpii, ale paradoksalnie to gospodarze byli o krok od trafienia. Najpierw jeden z piłkarzy z Włodowic trafił w poprzeczkę, a piłka odbiła się jeszcze od ręki Krystiana Wylężka i omal nie wpadła do siatki. Potem zaś po rzucie rożnym i uderzeniu głową Damian Telega musiał wybić piłkę już z linii bramkowej. Z czasem Szczakowianka zepchnęła rywali do defensywy i zupełnie już przejęła inicjatywę. Wreszcie jaworznianie wyszli na prowadzenie. Marcin Koziarz zagrał idealne podanie do Patryka Świerczyńskiego a ten musiał już tylko dopełnić formalności. Kilka minut później Biało-Czerwoni praktycznie skopiowali poprzednią akcję a Świerczyński trafił na 4:2 dobijając Olimpię. Wygrana Szczakowianki mogła być jeszcze bardziej okazała, ale w ostatniej minucie Marcin Koziarz nie wykorzystał rzutu karnego.

Ostatecznie Biało-Czerwoni zwyciężyli 4:2 i tym samym zapewnili sobie wicemistrzostwo jesieni. Szczakowianka przed rundą wiosenną zajmuje bardzo wysokie drugie miejsce i traci tylko trzy punkty do lidera ze Strzyżowic. Wiosna zapowiada się bardzo ciekawie a rywalizacja o awans potrwa zapewne do ostatniej kolejki. Podopieczni trenera Artura Adamusa aż siedem spotkań w kolejnej rundzie zagrają przed własną publicznością, emocji przy Kościuszki na pewno więc nie zabraknie.

Olimpia Włodowice – Szczakowianka II Jaworzno 2:4 (2:2)
(Surowiec, Przygodziński – Telega, Nowak, Świerczyński x2)

Szczakowianka: Wylężek – Jelonek, Lipiński, Nowak, Telega – P. Molenda, Woronowicz, Soroczyński (Stawarz), Pedyński – Koziarz, Świerczyński

Żółta kartka: Świerczyński