Szczakowianka w sobotę bez większych problemów poradziła sobie z Jednością Przyszowice i dopisała do swojego konta kolejne trzy punkty. Biało-Czerwoni przed własną publicznością wygrali 2:0 po golach Pawła Sermaka i Macieja Rozmusa.

Mecz Szczakowianki ze znaną ze swojej ofensywnej gry Jednością zapowiadał się bardzo ciekawie. I faktycznie rywale Biało-Czerwonych nie zamierzali się biernie przyglądać poczynaniom miejscowych i od samego początku próbowali atakować. To właśnie goście jako pierwsi poważniej zagrozili bramce. W 18. minucie jaworznianie mieli sporo szczęścia gdy po rzucie rożnym jeden z zawodników Jedności główkował tuż obok słupka. Chwilę później dwa razy do trudnej interwencji zmuszony został Michał Kojdecki, który stanął na wysokości zadania i uratował swój zespół przed utratą bramki. Z czasem to Szczakowianka przejęła inicjatywę i coraz częściej gościła w okolicach pola karnego gości. W 33. minucie świetną akcją popisał się Artur Molenda, ale po jego soczystym strzale piłka zatrzymała się na słupku. Po kolejnej próbie dośrodkowania z lewej strony jeden z obrońców omal nie skierował piłki do własnej siatki. Mimo upływu czasu wynik wciąż jednak pozostawał bezbramkowy. Gdy wydawało się już, że do przerwy rezultat nie ulegnie zmianie, gospodarze przeprowadzili akcję bramkową. Po jak się wydawało niezbyt groźnym strzale Marka Walczaka bramkarz Przyszłości złapał piłkę, ale naciskany przez Artura Molendę popełnił błąd i wypuścił ją z rąk. Popularny Aku tylko na to czekał wyłuskał piłkę i dograł do Macieja Rozmusa, który wycofał ją do Pawła Sermaka a ten otworzył wynik meczu.

Po przerwie Szczakowianka od razu postanowiła zaatakować i szybko przyniosło to pożądany efekt. W 56. minucie Artur Molenda  w polu karnym ograł bramkarza i znalazł się w stuprocentowej sytuacji, jego strzał z bliska okazał się jednak zbyt słaby i został zablokowany przez interweniującego obrońcę. Chwilę później jaworznianie już nie mieli tyle litości dla rywali. Po dograniu z głębi pola do piłki dopadł właśnie Molenda, bramkarz gości w ostatniej chwili wybił mu piłkę spod nóg, nie zauważył jednak dobrze ustawionego Rozmusa, który nie mógł nie skorzystać z takiego prezentu i podwyższył na 2:0. Zadowolona z prowadzenia Szczakowianka nieco oddała pole, ale właściwie w pełni kontrolowała grę i nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. Biało-Czerwoni mogli zresztą jeszcze podwyższyć wynik. Najbliżej powodzenia był Paweł Sermak, który po dobrym dograniu od Marka Walczaka trafił w słupek. W końcówce Jedność mogła jeszcze zdobyć kontaktową bramkę, ale po nieźle wykonanym rzucie wolnym piłka poszybowała tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką.

Szczakowianka ostatecznie wygrała pewnie 2:0 i awansowała o jedno miejsce na szóstą pozycję w tabeli.W następnej kolejce jaworznianie na wyjeździe mierzyć się będą z Unią Racibórz.

Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Goniąc czołówkę. Szczakowianka Jaworzno – Jedność Przyszowice 2:0 [relacja + foto]

Szczakowianka Jaworzno – Jedność 32 Przyszowice 2:0 (1:0)
(Sermak 42, Rozmus 58)

Szczakowianka: Kojdecki – Dworak, Rodziewicz, Kiczyński, Dębowski – Rozmus (86. Repa), Biskup (79. Grzywa), Mrożek, Walczak – Sermak (82. Chrapek) – A. Molenda (78. Żurawik)
Trener: Andrzej Sermak

Jedność: Chojnacki – Szołtysek, Szaruga, Maszak (22. Tankowski), Mnochy (78. Stocki), Drapała, Kołodziej, Piewko, Hajok, Waniek (46. Kowal), Sosna
Trener: Bartosz Kowal

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Widzów: ok. 150

Obszerną galerię zdjęć z meczu znajdziecie jak zwykle na naszym profilu na Facebooku: