Szczakowianka w środę po dramatycznym spotkaniu uległa Górnikowi II Zabrze 2:3.
Szczakowianka ostatnio staje się mistrzem dramaturgii, a jej mecze koniecznie trzeba oglądać do ostatniej minuty, zwykle bowiem losy spotkań rozstrzygają się nawet w doliczonym czasie gry. Nie inaczej było w środę w Zabrzu. Szczakowianka dość nieoczekiwanie w pierwszej połowie zdominowała faworyzowanego rywala i szybko wyszła a na prowadzenie. Bramkarz Górnika tak niefortunnie wybijał piłkę spod linii końcowej, że praktycznie podał ją do Remigiusza Malickiego a ten ładnym lobem umieścił piłkę w siatce. Szczakowianka podbudowana prowadzeniem atakowała i z każdą kolejną minutą była coraz groźniejsza. W 24. minucie mogło być już 2:0, Loska z trudem jednak wybił piłkę po uderzeniu głową z bliska przez Malickiego. Dwie minuty później wydawało się, że jest już po meczu. Jaworznianie bezlitośnie wykorzystali błąd defensywy gospodarzy, Malicki zabrał piłkę jednemu z obrońców i podał ją do wychodzącego na czystą pozycję Mrożka, który podwyższył wynik spotkania. Radość Biało-Czerwonych nie trwała jednak zbyt długo. Wyraźnie już rozluźnieni goście z Jaworzna zaspali w obronie i po serii błędów umożliwili Górnikowi zdobycie kontaktowego gola. Gruszka pewnie pokonał Smoka i wlał nadzieję w serca miejscowych. Zaledwie cztery minuty później było już 2:2. Po rzucie wolnym piłkę do siatki skierował Rafal Otwinowski. Szczakowianka po tak szybkiej utracie prowadzenia trochę się pogubiła i omal nie oddała zupełnie inicjatywy rywalom. Zabrzanie bliscy byli zresztą zdobycia trzeciej bramki, jeden z obrońców wybił jednak piłkę zmierzającą do siatki.
Po przerwie gra była już znacznie bardziej wyrównana, a gospodarze coraz częściej dochodzili do głosu. Obie ekipy bardzo chciały wygrać a gra stawała się coraz bardziej agresywna. Nie przełożyło się to jednak jednak na ilość sytuacji podbramkowych. Co prawda kilka razy zagotowało się w obu polach karnych, nie przynosiło to jednak zmiany rezultatu. Gdy wydawało się już, że mecz zakończy się remisem, na boisku do głosu znów doszli miejscowi. Najpierw jednak z boiska w dość kontrowersyjnych okolicznościach po dwóch żółtych kartkach wyleciał Damian Mrożek. Na dodatek chwilę później Krzysztof Smok we własnym polu karnym faulował jednego z rywali. Sędzia Babiarz wskazał na jedenasty metr a do wykonania karnego podszedł Rafał Kucza. Smok wyczuł jego intencję i wybronił jedenastkę. Na tym jednak emocje się nie skończyły. Kilkadziesiąt sekund później sędzia dopatrzył się faulu Franiela w polu karnym i po raz drugi wskazał na wapno. Tym razem bezbłędnym egzekutorem okazał się Dankowski, który tym samym dał Górnikowi komplet punktów.
Górnik II Zabrze – Szczakowianka Jaworzno 3:2 (2:2)
(R. Gruszka 27, Otwinowski 31, Dankowski 90+3-k. – Malicki 8, Mrożek 26)
Górnik II: Loska – Leszczyński (86. Kiepura), Dankowski, Otwinowski, R. Gruszka – Ł.Wolsztyński, Bartusiak (46. Teichman), A. Wolniewicz (65. Kucza), Piwowarczyk (65. R. Wolsztyński) – Barbus – Strzalla
Szczakowianka: Smok – Holewa, Grzywa, Kiczyński, Franiel – Biskup (90. B. Molenda), Mrożek, Sieniawski (86. Fraś), Kędron (72. Żurawik) – A. Molenda (72. Niewiedział), Malicki.
Żółte kartki: Bartusiak, Dankowski, Barbus – Kędroń, Franiel, Niewiedział, Smok
Czerwona kartka: Damian Mrożek (90. minuta – dwie żółte)
Sędziował: Jacek Babiarz (Kluczbork)
Widzów: 200
Zapraszamy do obejrzenia skrótu z meczu przygotowanego przez telewizję internetową Śląskie.TV:
Śląskie.TV: Górnik II Zabrze - Szczakowianka Jaworzno 3:2 (skrót meczu)
Jaworznianin.pl: Udana gonitwa Zabrzan. Górnik II Zabrze – Szczakowianka Jaworzno 3:2 [wideo]
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!
A ja byłem
i było całkiem fajnie.
wielu takich jak Ty
Nie dostałem się na ten mecz, a jak bardzo chciałem go obejrzeć na żywo.
to się słabo przyglądałeś
Jak ja to oglądałem, że nie widziałem, że Smok dostał kartke...
Ładnie, ładnie. Widać, że się rozwijacie
Już od dawna kibicuję Wam! Nie poddawajcie sie, bo macie potencjał!
Końcowe minuty ich motywują
No nie dobrze... Panowie więcej mocy i życia. Dacie rady