Od wyjazdowej porażki 1:3 z Krupińskim Suszec rozpoczęli piłkarze Szczakowianki rundę wiosenną. Honorowe trafienie dla jaworznian zaliczył Paweł Sermak.
Obie ekipy mecz rozpoczęły z respektem dla rywali. Gra toczyła się głównie w środku pola a sytuacji pod obiema bramkami było jak na lekarstwo. Jako pierwsza to Szczakowianka wypracowała sobie okazję strzelecką, po rzucie rożnym piłka przeleciała jednak o centymetry nad poprzeczką. Gospodarze tymczasem swoich szans szukali głównie po stałych fragmentach gry. Wreszcie w 25. minucie podopieczni trenera Sowisza wykorzystali złe ustawienie gości po rzucie rożnym a Konrad Cieślak z bliska wpakował piłkę do siatki. Szczakowianka nie bardzo miała pomysł na to jak odrobić straty. Jaworznianie bili głową w mur i długo nie potrafili sprawić większego zagrożenia pod bramką strzeżoną przez Dawida Fugiela. Dopiero w końcówce mocniej postraszyli defensywę gospodarzy. W jak się zdawało zupełnie niegroźnej sytuacji Wojciech Szymański zdecydował się zaatakować bramkarza, ten wybił piłkę w taki sposób, że ta po rykoszecie trafiła pod nogi Marka Walczaka. Skrzydłowy Szczakowianki wpadł w pole karne, ale będąc w praktycznie stuprocentowej sytuacji wypuścił sobie nieco zbyt daleko piłkę i jego próba strzału była już zbyt słaba by futbolówka zatrzepotała w siatce.
Po przerwie Szczakowianka od początku grała z większym animuszem i starała się atakować. Ekipa z Suszca tuż po wznowieniu gry miała świetną okazję do podwyższenia wyniku, gdy sędzia przyznał jej rzut wolny tuż sprzed pola karnego, piłka utkwiła jednak w murze ustawionym przez jaworznian. W kolejnych minutach Szczakowianka atakowała i przeważała, ale gospodarze umiejętnie się bronili. W 63. minucie dyspozycję Fugiela sprawdził Piotr Żurawik, który z bliska oddał groźny strzał głową. Parę chwil później Biało-Czerwoni doprowadzili do wyrównania. Akcje na prawej stronie zainicjował Krzysztof Kamiński, wrzucił futbolówkę w pole karne, tam w zamieszaniu trącił ją jeszcze Damian Mrożek a Paweł Sermak znalazł się tuż przed bramką i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Radość jaworznian nie trwała jednak zbyt długo. Już dwie minuty później Krupiński znów prowadził. Po akcji prawą stroną Konrad Cieślak wymanewrował obrońców i między nogami Budki posłał piłkę do siatki. To trafienie wyraźnie pokrzyżowało plany gościom, a w ich grę wdarło się więcej chaosu. Mimo to Szczakowianka nadal starała się atakować, ale kolejne trafienie wkrótce zaliczyli miejscowi. Po faulu w środku pola, prowadzący bardzo dobrze zawody sędzia z Katowic, dał Krupińskiemu przywilej korzyści, podopieczni trenera Sowisza wyprowadzili błyskawiczną kontrę a w sytuacji sam na sam Tomasz Reguła nie dał szans Budce i podwyższył na 3:1 grzebiąc już zupełnie nadzieje Biało-Czerwonych. Załamani takim obrotem sprawy piłkarze Szczakowianki próbowali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki i faktycznie do ostatnich sekund próbowali napierać na bramkę. Ich starania nie przyniosły jednak żadnego efektu i ostatecznie – tak jak w poprzednim sezonie – musieli się pogodzić z przegraną 1:3.
GKS Krupiński Suszec – Szczakowianka Jaworzno 3:1 (1:0)
(Cieślak 25, 71, T. Reguła 83 – Sermak 69)
Krupiński: Fugiel – Michalczuk, Siedlok, Juraszek, M. Reguła, Malcher (73. A. Neumann), T. Reguła, Stanek (73. Wójcik), Adamczyk, Babiak (80. Będźkowski), Cieślak
Szczakowianka: Budka – Dworak, Kiczyński, Matwiejczuk, Rodziewicz – A. Molenda (46. Kamiński), Mrożek, Biskup, M. Walczak (85. Śliwiński) – Sermak – Szymański (52. Żurawik)
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice)
Żółte kartki: Sermak, Matwiejczuk
Widzów: 50
Czytaj więcej:
Jaworznianin.pl: Pierwsza wiosenna porażka
Do fotogalerii zapraszamy wkrótce na nasz fanpage na Facebooku:
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!
A kiedy Redakcja poda jak kupić karnety, kto przyszedł, kto odszedł itp. itd. Ile kosztuje bilet na mecz sobotni i gdzie będzie ? Chyba że trzeba tego szukać na innych stronach a nie na stronie Szczakowianki ?