W najnowszym numerze bezpłatnej gazety Extra Jaworzno znaleźć można obszerny materiał poświęcony przygotowaniom Szczakowianki do nowego sezonu. Zachęcamy do lektury!

Do startu nowego sezonu piłkarskiego w III lidze pozostały niespełna dwa tygodnie. Jedyny przedstawiciel Jaworzna w tej klasie rozgrywkowej – Szczakowianka – wkracza w decydujący etap przygotowań.

Ewolucja zamiast rewolucji – tak w skrócie można podsumować zmiany jakie latem zaszły w ekipie jaworznickiego III-ligowca. Niewielkie korekty w zarządzie i powrót do drużyny trenera Andrzeja Sermaka pokazują, że w klubie zapanowała stabilizacja i znów pojawiły się możliwości budowy ciekawego kolektywu. Stary-nowy szkoleniowiec krok po kroku rozpoczął budowę zespołu na kolejny sezon. Opierając się na piłkarzach, którzy w minionym sezonie grali w biało-czerwonych barwach i dołączając do nich bardzo zdolnych zawodników z Jaworzna i okolic trener Sermak stworzył trzon drużyny. Szczakowianka obecnie funkcjonuje głównie dzięki wsparciu ze strony miasta i stara się jak najmądrzej wydawać każdą złotówkę. -Skład mamy na miarę możliwości naszego klubu Staramy się ściągać zawodników, którzy nie żądają za wiele, ale też prezentują przyzwoity poziom piłkarski – opowiada trener Sermak.

W poszukiwaniu wzmocnień

Biało-czerwoni rozegrali już trzy mecze kontrolne, w których to testowali kilkunastu zawodników. W pierwszym sparingu jaworznianie po bramkach Pawła Kędronia i Łukasza Łukowicza pokonała Janinę Libiąż 2:0. W kolejnym spotkaniu, trener w drugiej połowie chciał przyjrzeć się jaworznickiej młodzieży i wpuścił na boisko kilku młodzieżowców. Ci niestety nie poradzili sobie z rezerwami Podbeskidzia i przegrali aż 1:5. Jedyną bramkę dla popularnych Drwali zdobył jeszcze w pierwszej połowie, powracający do drużyny Paweł Sermak.  Dużo lepiej wyglądało już za to sobotnie starcie z niedawnym pierwszoligowcem z Radzionkowa. Szczakowianka po bramkach jaworznian – Pawła Sermaka i Krystiana Żurawia zremisowała 2:2 i pokazała się z dobrej strony. W środę podopieczni trenera Sermaka zagrają kolejny sparing, tym razem na wyjeździe, a ich rywalem będzie Niwa Nowa Wieś.

Po tych spotkaniach wyłonił się już trzon drużyny. -Myślę, że obronę już mamy ustaloną, teraz jeszcze dogrywamy sprawę z bramkarzem – wyjaśnia trener Sermak -Zaczynamy budowanie od tyłów – czyli fundamentów i myślę, że już jest dobrze. Także w pomocy pod względem piłkarskim nie jest źle, jedynie wzrostowo mamy pewien problem – dodaje.

W ubiegłym tygodniu umowy z klubem przedłużyło trzech zawodników – Damian Sieniawski, Aleksander Mużyłowski oraz Wojciech Franiel. Wśród graczy z minionego sezonu z drużyną trenują cały czas Michał Biskup, Przemysław Fraś i Dariusz Bernaś i zapewne ich także ujrzymy w nowym sezonie. Blisko dołączenia do ekipy z Kościuszki jest Rafał Berliński, który przed laty grał w Szczakowiance i swoim doświadczeniem miałby wspierać formację obronną. Do drużyny powróci też Paweł Sermak. Innym ciekawym wzmocnieniem powinien być lewy obrońca Marcin Grzywa, który ostatnio grywał w IV-ligowym AKS-ie Mikołów a w swoim piłkarskim CV ma też występy w Młodej Ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów. Cały czas testowanych jest kilku ciekawych graczy – wśród nich doświadczony bramkarz i solidny prawy obrońca. Poza tym z drużyną trenują młodzi piłkarze z Jaworzna – w tym spora grupa podopiecznych trenera Adamusa z MCKiS-u Jaworzno. Trener Sermak chciałby powoli wprowadzać ich do seniorskiej piłki, przyznaje jednak, że przed nimi jeszcze sporo nauki i potrzebują odpowiedniego przetarcia by osiągnąć III-ligowy poziom.

Na chwilę obecną największą bolączką biało-czerwonych wydaje się być brak napastnika z prawdziwego zdarzenia. Próby sprowadzenia do klubu Adriana Sadowskiego czy Grzegorza Kmiecika nie powiodły się – pierwszy zrezygnował po trzech dniach treningów, drugi zaś otrzymał lepszą finansowo ofertę w innym klubie i rozmyślił się odnośnie powrotu do Jaworzna. Co prawda w meczach kontrolnych z dobrej strony pokazał się młody Paweł Kędroń, który ostatnio grał w Ciężkowiance, zdecydowanie jednak będzie potrzebował wsparcia. -W dzisiejszej piłce musi być dwóch porządnych napastników w drużynie – przyznaje trener Sermak. Dlatego też działacze nie zasypiają gruszek w popiele i w najbliższych dniach testowani będą kolejni kandydaci do gry w tej formacji.

Czytaj więcej w najnowszym numerze Extra Jaworzno!