Rezerwy Szczakowianki w niedzielę nieoczekiwanie zaliczyły drugą z rzędu domową porażkę. Biało-Czerwoni przegrali z Olimpią Włodowice 1:4.
Coś złego stało się ostatnio z drugą drużyną Szczakowianki. Podopieczni trenera Adamusa po ostatniej porażce z Zagłębiakiem w niedzielę doznali kolejnej klęski przed własną publicznością. Młodzi Drwale wydawali się być zdecydowanymi faworytami w starciu z bądź co bądź solidną Olimpią. Jaworznianie liczyli, że o komplet punktów będzie w miarę łatwo, tym bardziej że goście do Szczakowej przyjechali w mocno okrojonym składzie. Tymczasem minęło zaledwie pięć minut meczu a ekipa z Włodowic prowadziła już 1:0. Olimpia wywalczyła sobie rzut wolny przed jaworznicką bramką, młody golkiper Szczakowianki popełnił błąd odbił piłkę przed siebie a tam w zamieszaniu jeden z gości z bliska wpakował ją do siatki. Zaskoczeni takim obrotem sprawy gospodarze starali się atakować, ale podobnie jak przed tygodniem ich akcje były dość nieporadne a zagrożenie stwarzane pod bramką rywali niewielkie. Biało-Czerwoni długo utrzymywali się przy piłce nie mieli jednak pomysłu na to jak skutecznie rozmontować defensywę Olimpii. Tymczasem goście wyczekali jaworznicką ofensywę bez strat i sami bezbłędnie zadali kolejny cios. Po szybkiej kontrze jeden z rywali ładnym strzałem umieścił piłkę w długim górnym rogu bramki podwyższając na 2:0. Rezerwiści nieco przyspieszyli grę i zintensyfikowali swoje działania, ale wciąż niewiele z tego wynikało. Młodzi Drwale wypracowali sobie kilka rzutów rożnych i wolnych, po nich jednak uderzali zbyt słabo by zaskoczyć nieźle dysponowanego bramkarza gości. Najlepszą okazję do zmiany wyniku wypracował Jakub Leda, który zdecydował się na indywidualny rajd lewą stroną i w ostatniej chwili został powalony niemal na linii pola karnego. Wywalczony rzut wolny został jednak zmarnowany a piłka znów padła łupem bramkarza.
Po przerwie Szczakowianka chciała od razu mocno zaatakować i przerzuciła wszystkie siły do ofensywy, ale goście byli na to przygotowani. Olimpia wciąż umiejętnie rozbijała wszelkie ataki i czekała na swoje okazje. Już w 52. minucie było praktycznie po meczu. Goście przejęli piłkę i przeprowadzili szybką akcję zakończoną celnym strzałem w długi róg bramki. Rezerwiści nie mieli już nic do stracenia i atakowali, ale byli bardzo nieskuteczni. Blisko powodzenia był chociażby Patryk Świerczyński, który urwał się obrońcom, ale w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. Groźnie było też po tym jak po uderzeniu Damiana Telegi z dystansu golkiper wypluł piłkę na piąty metr gdzie już czyhali Marcin Koziarz i Patryk Świerczyński, którzy jednak z bliska nie zdołali wpakować piłki do siatki. W 71. minucie goście po raz kolejny pokazali, że ich silną stroną są szybkie kontrataki. Po kolejnej takiej akcji w ich wykonaniu znów udało się rozerwać jaworznicką defensywę i po raz czwarty wpakować piłkę do siatki. Na niespełna dziesięć minut przed końcem podłamani jaworznianie zmniejszyli nieco rozmiary porażki. Bardzo aktywny w drugiej połowie Patryk Świerczyński wpadł w pole karne i dał się powalić jednemu z rywali a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola pewnie zamienił Rafał Kamiński. W końcówce Biało-Czerwoni próbowali jeszcze nieco poprawić wynik, ale bez większego efektu.
Rezerwiści po drugiej z rzędu porażce spadli na 6. miejsce w tabeli Patrick B Klasy. W następnej kolejce Młodzi Drwale na wyjeździe zagrają z KS-em Mydlice.
Szczakowianka II Jaworzno – Olimpia Włodowice 1:4 (0:2)
(Kamiński 81-k.)
Szczakowianka II: Starzec – Woronowicz, Nowak, Jelonek, Telega – Rzeszutko, R. Kamiński, Smolik (53. M. Koziarz), Śliwiński (71. P. Molenda) – Deszcz (71. J. Koziarz), Leda (53. Świerczyński)
Kolejne 900 przyłbic ochronnych od Szczakowianki trafiło do jaworznickich przedszkoli, placówek oświatowych i medycznych. A to wszystko w ramach prowadzonej przez Biało-Czerwonych akcji „Szczakowianka dla Szpitala – Razem Wykopiemy Koronę!”.
Komisja ds. Rozgrywek Śląskiego Związku Piłki Nożnej podała składy grup IV ligi na sezon 2020/21. Szczakowianka znalazła się w grupie I, która skupia głównie zespoły z północy województwa.
Bartłomiej Chwalibogowski, jeden z liderów Szczakowianki na boisku i poza nim, został doceniony w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Jaworzna 2019 roku!