Szczakowianka w środę bardzo udanie rozpoczęła przygodę z Pucharem Polski. Biało-Czerwoni pokonali na wyjeździe 2:1 Przemszę Siewierz i awansowali do ćwierćfinału rozgrywek.
W środowe popołudnie rozegrana została I runda Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego. Na tym etapie rozgrywek los złączył Szczakowiankę z Przemszą, dla której nasz zespół ostatnio jest prawdziwym przekleństwem. Biało-Czerwoni dość regularnie wygrywają w lidze z siewierzanami, a w Pucharze właśnie wyeliminowali Przemszę po raz czwarty z rzędu.
Mecz pucharowy jak zawsze był doskonałą okazją do przeglądu kadry, a do spotkania zespół przystąpił w mocno zmodyfikowanym zestawieniu. Swój debiut w ekipie Biało-Czerwonych zaliczył młody obrońca Oliwier Gałka, a kolejne minuty otrzymał też Jakub Jabłoński. W pierwszej połowie obie ekipy grały ostrożnie, gra toczyła się w środku pola i nieco brakowało dobrych okazji strzeleckich. Druga część gry wynagrodziła to jednak w pełni. Tuż po wznowieniu gry po przerwie Szczakowianka otworzyła wynik spotkania. Mateusz Wawoczny w efektowny sposób wykończył podanie od Bartłomieja Kędzierskiego i wyprowadził Drwali na prowadzenie. Chwilę później piłka znów znalazła się w siatce Przemszy, ale tym razem arbiter nie uznał tego trafienia. Najpierw bramkarz zablokował uderzenie z bliska Jakuba Sewerina, piłka trafiła pod nogi Oleksandra Kotova. Zawodnik Drwali ostemplował poprzeczkę, a piłka odbiła się jeszcze od pleców Sewerina i wpadła do bramki, napastnik Drwali był jednak na pozycji spalonej. Gra nabrała rumieńców, a oba zespoły coraz odważniej próbowały atakować. W 60. minucie gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z prawej strony w polu karnym walkę o piłkę wygrał Mateusz Ważny i pokonał bramkarza. Oba zespoły szukały swoich szans. W 77. minucie po zagraniu ręką arbiter przyznał Szczakowiance jedenastkę. Do wykonania karnego podszedł Mateusz Wawoczny, ale Przemysław Popczyk wyczuł intencje strzelca i obronił strzał. Wydawało się, że o awansie do ćwierćfinału decydować będą rzuty karne, ale w końcówce podopieczni trenera Pawła Cygnara zadali decydujący cios. Ksawery Korfel zaatakował lewą stroną i dośrodkował w pole karne do Jakuba Sewerina, a ten głową skierował piłkę do siatki, zapewniając Biało-Czerwonym awans.
Szczakowianka awansowała do kolejnej rundy i teraz pozostaje nam czekać na wyniki losowania i kolejnego rywala. Co ciekawe w walce o trofeum pozostały już tylko trzy ekipy z IV ligi – poza naszym zespołem Unia Dąbrowa Górnicza i Warta Zawiercie. Poza tym wyjątkowo dobrze radzą sobie ekipy z niższych lig, które będą chciały sprawić kolejne niespodzianki. Kolejne emocje – tym razem już ligowe – czekają nas w najbliższą sobotę. Szczakowianka na wyjeździe w Gliwicach zmierzy się z rezerwami Piasta Gliwice. Początek spotkania o godzinie 11:00.
Przemsza Siewierz – Szczakowianka Jaworzno 1:2 (0:0)
(Ważny 60 – Wawoczny 47, Sewerin 87)
Szczakowianka: Stanek – Skrzypiński, Gałka, Rydz (46. M. Małkowski), Jabłoński (46. D. Małkowski)– Kumor (77. Korfel), Bochenek (46. Wawoczny), Kotov (66. Smarzyński), Budak, Gądek (46. Kędzierski)– Sewerin. Trener: Paweł Cygnar
Przemsza: Popczyk – Wolnik, Tora, Ważny, Chmielewski, Pasikowski, Bartusiak, Wanatowicz, Adamiecki, Majchrowski, Dobias. Trener: Mateusz Mańdok
Żółte kartki: Tora – Kotov, Skrzypiński, D. Małkowski
Widzów: 30
Wyniki I rundy Pucharu Polski:
RKS Grodziec – Unia Dąbrowa Górnicza 0:5
Zew Kazimierz – Ostoja Żelisławice 2:1
Sarmacja Będzin – Zagłębie II Sosnowiec 1:1 k. 5:3
Górnik Sosnowiec – CKS Czeladź 2:6
Przemsza Siewierz – Szczakowianka Jaworzno 1:2
Sarmacja II Będzin – Źródło Kromołów 2:4
Jedność Strzyżowice – Górnik Piaski 3:5
Cyklon Rogoźnik – Warta Zawiercie 1:1 k. 3:5