Szczakowianka po raz trzeci z rzędu uległa w finale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego Unii Dąbrowa Górnicza. Jaworznianie długo stawiali opór rywalom, ale ostatecznie po serii rzutów karnych ulegli rywalom 4:5.
Kameralny stadion w Preczowie gościł w środę finalistów sosnowieckiego Pucharu Polski. Biało-Czerwoni liczyli na przełamanie i zrewanżowanie się rywalom za dwa poprzednie finały, tymczasem Unia walczyła o trzecie z rzędu trofeum.
Samo finałowe spotkanie nie było wielkim widowiskiem i przypominało raczej piłkarskie szachy. Oba zespoły grały bardzo uważnie w defensywie, z dużym szacunkiem dla rywala i tylko co jakiś czas szukały swoich szans pod bramką. Sporo za to było walki, co też z czasem zaowocowało wyjątkowo dużą liczbą kartek. W pierwszej połowie więcej klarownych sytuacji mieli dąbrowianie, ale stojący w jaworznickiej bramce Michał Jewuła świetnie interweniował po uderzeniach Radosława Syguły i Mateusza Tomko. Szczakowianka szukała swoich szans, ale po uderzeniach Marcina Smarzyńskiego czy Mateusza Wawocznego piłka omijała bramkę.
Na początku drugiej połowy Unia zdołała umieścić piłkę w siatce, ale sędzina wcześniej dopatrzyła się zagrania ręką i nie uznała tego trafienia. Po drugiej stronie boiska Aleksander Weber z trudem wybił piłkę po uderzeniu z rzutu wolnego w wykonaniu Michała Chrabąszcza. Unia również próbowała uderzać z rzutu wolnego, ale Michał Jewuła nie dał się zaskoczyć. Od 74. minuty Szczakowianka musiała grać w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Marcin Smarzyński. Mimo gry w przewadze Unia nie potrafiła zaskoczyć Drwali i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
W doliczonym czasie gry trener Cygnar zdecydował się jeszcze dokonać zmiany bramkarza, tak by w konkursie rzutów karnych bronił w teorii bardziej doświadczony Dawid Gargasz. Ostatecznie jednak na niewiele się to zdało. Po pierwszych dwóch seriach jedenastek było 2:2, a bramki dla naszego zespołu zdobywali Mateusz Wawoczny i Filip Statkiewicz. W trzeciej serii Aleksander Weber niestety wybronił uderzenia Kamila Bochenka. W kolejnych seriach do siatki trafiali Michał Chrabąszcz i Jakub Sewerin. Nasi rywale byli jednak bezbłędni i to oni ostatecznie wygrali 5:4. Unia tym samym po raz trzeci z rzędu zgarnęła Puchar Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego i przy okazji jest pierwszym zespołem, który dokonał takiego wyczynu.
Biało-Czerwoni zakończyli tym samym pucharową rywalizację w tym sezonie, Unia zaś będzie reprezentowała nasz podokręg w rozgrywkach na szczeblu wojewódzkim.
Udział Szczakowianki w rozgrywkach ligowych i pucharowych odbywa się przy wsparciu finansowym Gminy Miasta Jaworzna, a także Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
Szczakowianka Jaworzno – Unia Dąbrowa Górnicza 0:0 k. 4:5
Szczakowianka: Jewuła (90+3. Gargasz) – Strzelecki, Statkiewicz, Bochenek, Małkowski – Marędowski, Chrabąszcz, Wawoczny, Leś (80. Gądek) – Smarzyński, Sewerin. Trener: Paweł Cygnar.
Unia: Weber – Krzykowski, Szczepanik, Misztal – Jędrzejczyk, Tomko, Warzycki, Bielawski – Machalski, Maślanka (64. Stefański), Syguła (82. Kiwior). Trener: Dariusz Klacza.
Sędziowała: Angelika Gębka (Sosnowiec)
Żółte kartki: Wawoczny, Strzelecki, Jewuła, Bochenek, Smarzyński x2, Gądek – Krzykowski, Szczepanik, Misztal, Kiwior
Czerwona kartka: Marcin Smarzyński (74. minuta – druga żółta)
Widzów: 80