errors.8192.1 (8192): Function get_magic_quotes_runtime() is deprecated [ SYSPATH/bigfile.php, line 2806 ]
errors.8192.1 (8192): Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated [ SYSPATH/bigfile.php, line 2813 ]
 Strona Nieoficjalna - Klub JSP Szczakowianka Jaworzno - Pierwsza wiosenna porażka

SZCZAKOWIANKA JAWORZNO - Oficjalna strona



Dominik Kasprzyk; 12.04.2015; 21:56; źródło: własne

Pierwsza wiosenna porażka

Szczakowianka w niedzielę po raz pierwszy w tej rundzie straciła punkty. Jaworznianie na wyjeździe ulegli rezerwom GKS-u Katowice 1:2, honorowego gola dla Biało-Czerwonych celnym trefieniem z rzutu karnego zdobył Marek Walczak.

Szczakowianka w niedzielę zagrać mogła w niemal najsilniejszym zestawieniu – w składzie zabrakło tylko pauzującego Pawła Sermaka i kontuzjowanego Marcina Grzywy. GKS za to wystąpił w bardzo silnym zestawieniu – praktycznie połowę składu stanowili gracze, którzy grywają na boiskach I ligi, co już na początku zwiastowało bardzo trudną przeprawę dla gości z Jaworzna.

Pierwsza połowa przypominała nieco piłkarskie szachy. Szczakowianka częściej była przy piłce miała jednak problemy by przebić się przez bardzo dobrze poukładaną defensywę gospodarzy. GKS tymczasem skupiony był na pilnowaniu tyłów, uważnie jednak czytał też grę Biało-Czerwonych i co jakiś czas nękał jaworznian szybkimi atakami. Podopieczni trenera Sermaka pierwszy raz bramce miejscowych poważniej zagrozili na dobrą sprawę dopiero po niemal półgodzinie gry. Po wrzutce z lewej strony od Marka Walczaka, najlepszy tego dnia w jaworznickim obozie Maciej Rozmus posłał piłkę głową tuż nad bramką. Gospodarze także nie pozostawali dłużni i przynajmniej dwa razy bliscy byli zaskoczenia Kojdeckiego, ich uderzenia były jednak niecelne. Przed przerwą Szczakowianka powinna wyjść na prowadzenie, zabrakło jej jednak odrobiny szczęścia. Najpierw po rzucie wolnym Daniel Niedzielski głową uderzył minimalnie niecelnie, kilkanaście sekund później zaś piłka w sporym zamieszaniu trafiła pod nogi Michała Biskupa a ten zdecydował się na strzał sprzed szesnastki po którym futbolówka niemal otarła się o słupek.

Po przerwie to gospodarze przejęli inicjatywę i coraz odważniej zapuszczali się w rejony pola karnego Szczakowianki,  umiejętnie rozmontowując jaworznicki blok obronny. Biało-Czerwoni chyba nieco zlekceważyli pierwsze sygnały ostrzegawcze i wkrótce źle się to dla nich skończyło. W międzyczasie jeszcze Damian Mrożek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, chciał go zaskoczyć technicznym lobem, zrobił to jednak na tyle źle, że piłka zamiast w siatce znalazła się poza polem gry. Gieksa tymczasem nabrała wiatru w żagle. W 59. minucie zakotłowało się pod bramką jaworznian i gdyby nie wybicie piłki praktycznie z linii przez jednego z defensorów, to gospodarze powinni już prowadzić. Trzy minuty później już zabrakło takiej asekuracji i było 1:0 dla GKS-u. Po dynamicznej akcji prawą stroną jeden z pomocników gospodarzy wrzucił piłkę wprost na głowę Rafała Kujawy a ten bez najmniejszych problemów skierował ją do siatki. W 69. minucie jaworznianie zmarnowali dogodną okazję do wyrównania a po raz kolejny w roli głównej wystąpił Damian Mrożek. Jaworznicki pomocnik znalazł się w polu karnym z piłką jego próba strzału z bliska została jednak przyblokowana. Tymczasem kilka sekund później GKS prowadził już 2:0. Tym razem miejscowi przedarli się lewą stroną i po zagraniu wzdłuż linii końcowej Paweł Szołtys podwyższył wynik spotkania. Wydawało się, że to już koniec emocji, ale utrata drugiego gola wyzwoliła w jaworznianach ukryte pokłady energii i zmobilizowała do zaatakowania katowickiej bramki ze zdwojoną siłą. Szybko przyniosło to pożądany efekt a w polu karnym powalony został Maciej Rozmus. Prowadzący bardzo dobrze zawody sędzia Kowalczyk bez wahania wskazał na jedenasty metr a karnego na gola zamienił Marek Walczak. Końcówka była już bardzo nerwowa, Szczakowianka cały czas próbowała grać ofensywnie a pod bramkę zapędzali się nawet środkowi obrońcy efekt tych starań był jednak mizerny. Druga drużyna Gieksy prowadzona przez doświadczonych pierwszoligowców bardzo umiejętnie rozbijała te ataki i jeszcze próbowała kontrować. Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem po ostrym starciu i faulu doszło nawet do sporej przepychanki przy bocznej linii a nawet trener Gorczyca musiał wesprzeć sędziów w rozdzielaniu zawodników. Arbiter na dobrą sprawę mógł tam pokazać nawet kilka czerwonych kartek, wydał jednak całkiem rozsądny wyrok i żółtka obejrzało tylko dwóch prowodyrów całego zajścia, co ostudziło nieco gorące głowy. Szczakowianka w sumie raz jeszcze mogła spróbować skierować piłkę do siatki, ale Marek Walczak wykonujący rzut wolny z 18 metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką.

W następnej kolejce Szczakowianka na własnym obiekcie podejmować będzie Podlesiankę Katowice, która rozpaczliwie broni się przed spadkiem. Początek meczu na stadionie w Szczakowej już w sobotę o godzinie 16:30. Zapraszamy wszystkich kibiców!

GKS II Katowice - Szczakowianka Jaworzno 2:1 (0:0)
(Kujawa 61, Szołtys 70 - Walczak 72-k.)

GKS II: Rudnicki – Czerwiński, Cybul (46. Szombierski, 88. Broda), Moczyński, Ślusarczyk (84. Stanik), Bodziony, Wieczorek, Januszkiewicz, Ceglarz, Szołtys (73. Karwat), Kujawa. Trener Jacek Gorczyca

Szczakowianka:
Kojdecki – Dworak (72. Repa), Kiczyński, Rodziewicz, Dębowski - Rozmus, Zyguła, Biskup, Mrożek, Walczak - Niedzielski (68. A. Molenda). Trener Andrzej Sermak

Sędziował: Robert Kowalczyk (Częstochowa).
Żółte kartki: Ślusarczyk, Karwat – Dębowski
Widzów: ok. 70

Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Udany rewanż GieKSy. GKS II Katowice – Szczakowianka Jaworzno 2:1 [relacja + foto]

Facebook - duży

Wszelkie prawa zastrzeżone dla www.Szczakowianka.pl ©.

Strona internetowa redagowana przez Kibiców Szczakowianki dla Kibiców Naszego ukochanego Klubu! Najnowsze wiadomości z życia Klubu oraz wyniki i galerie pomeczowe tylko u nas. Zapraszamy do częstych odwiedzin i udzielania się na naszym forum dykusyjnym dla Kibiców Szczakowianki. Do zobaczenia na najbliższym meczu naszej Szczakowianki Jaworzno - zapraszamy na Krakowską.