Jaworznicka piłka nożna obecnie nie ma się za dobrze. Szczakowianka Jaworzno gra w III lidze opolsko-śląskiej, ale wszyscy kibice z pewnością chcieliby powtórki sprzed 10 lat – kiedy biało-czerwoni pod wodzą trenerów Andrzeja Sermaka i Mirosława Stadlera uzyskali awans do I ligi (obecnie Ekstraklasy) piłki nożnej w Polsce.

W drużynie grali wówczas Tokarz, Wysowski, Stodoła, Wróbel, Rogala, Skrzypek, Chudy, Iwański, Dobrowolski, Szymoński, Berliński, Jowanowicz, Rasic, Chylaszek, Błasik, Piotrowski, Kapciński, Maciejowski, Górak, Zadylak, Sztandera, Galeja i Pęczek. 12 maja 2002 roku Szczakowianka po meczach z RKS'em Radomsko uzyskał promocję do I ligi, a to oznaczało walkę z najlepszymi drużynami w kraju. Już na pierwszy ogień Szczakowianka została postawiona przed ogromnym wyzwaniem – naszym rywalem była krakowska Wisła. Spotkanie z późniejszym Mistrzem Polski odbyło się 4 sierpnia 2002 roku i zakończyło się remisem 1:1. Mało tego – to Szczaksa objęła prowadzenie za sprawą Dariusza Kozubka. Na 1:1 wyrównał popularny Żuraw, czyli Maciej Żurawski. Wspominamy wiele spotkań – jak choćby pamiętny mecz z Odrą Wodzisław, kiedy Szczakowianka prowadziła do 90. minuty spotkania 2:1 i ostatecznie przegrała 2:3 na własnym boisku. Doskonale pamiętamy również pierwszy komplet punktów po zwycięstwie 3:1 nad Polonią Warszawa czy np. pogrom Ruchu Chorzów aż 6:2 na Krakowskiej. Ostatecznie Szczakowiance udało się utrzymać w I lidze po zajęciu 13. miejsca i wygrania baraży ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Efekt tych baraży znamy doskonale... Szczaksa została zdegradowana i skazana na długą tułaczkę po niższych ligach. Meczów, które przyniosły mnóstwo emocji jaworznickim kibicom było naprawdę wiele. Teraz przypominamy jak to wyglądało po awansie – jaka radość wówczas nastała wśród kibiców i piłkarzy. Powróćmy na chwilę do tych pięknych wspomnień.

Materiał video: 10 lat temu Szczakowianka awansowała do I ligi