JSP Szczakowianka Jaworzno

Radzionków podbity

Stadion ze sztuczną murawą w Radzionkowie jak dotychczas pozostawał dla piłkarzy Szczakowianki niezdobytą twierdzą. W sobotę Biało-Czerwoni przełamali jednak tę serię i pokonali w meczu ligowym 3:2 ekipę Ruchu.

Pojedynki Drwali z Cidrami w przeszłości zwykle wzbudzały sporo emocji, a na murawie nieraz padały zaskakujące wyniki. W ostatnich sezonach Ruch zwykle kończył sezon wyżej w tabeli, ale teraz to Szczakowianka spogląda z góry na rywali. Przed sobotnim pojedynkiem podopieczni trenera Pawła Cygnara mieli trzy punkty przewagi nad Ruchem, sam mecz miał więc spore znaczenie w kontekście układu tabeli ligowej.

Szczakowianka mecz rozpoczęła odważnie i od początku szukała swoich szans, ale gospodarze nie pozostawali jej dłużni. Bardzo szybko spotkanie nabrało nowej dynamiki. W 12. minucie Marcin Smarzyński sprytnie zastawił się w polu karnym i został sfaulowany przez Rafała Otwinowskiego. Arbiter za to zagranie ukarał zawodnika Ruchu czerwoną kartką i przyznał Szczakowiance jedenastkę, którą na bramkę pewnym strzałem zamienił Michał Chrabąszcz. Ruch mimo gry w osłabieniu nie zamierzał się jednak poddawać i walczył o odrobienie strat. Gospodarze szukali swoich szans. Po jednym ze strzałów piłkę zablokował Mateusz Iwan, a parę chwil później świetną interwencją popisał się Dawid Gargasz. W 24. minucie Cidry dopięły swego. Po zagraniu ręką arbiter podyktował jedenastkę dla Ruchu, którą na bramkę zamienił Bartosz Nawrocki. Walka rozgorzała na nowo, ale to Szczakowianka lepiej potrafiła poradzić sobie z defensywą rywali. W 33. minucie Marcin Smarzyński otrzymał dobre podanie w pole karne od Jakuba Sewerina, ograł obrońcę i trafił na 2:1 dla Drwali.

Kolejny cios Szczakowianka zadała rywalom tuż po przerwie. Michał Chrabąszcz uruchomił na lewej stronie Macieja Małkowskiego, który ściągną na siebie uwagę rywali. Obrońca gospodarzy zdołał jeszcze w ostatniej chwili zablokować piłkę po strzale doświadczonego pomocnika, ale wobec dobitki w wykonaniu Chrabąszcza defensywa Ruchu była już bezradna. Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło Drwalom na nieco spokoju. Jaworznianie rozgrywali piłkę i utrudniali życie rywalom, nie pozwalając im na rozkręcanie kolejnych akcji ofensywnych. Sami też szukali kolejnych trafień, ale nie forsowali bardzo mocno tempa. Nadzieje Cidrów na odrobienie strat odżyły w 73. minucie. Gospodarze wypracowali sobie rzut wolny w pobliżu jaworznickiej bramki. Po dośrodkowaniu Rafała Kulińskiego w polu karnym najwyżej wyskoczył Tomasz Harmata i głową wpakował piłkę do siatki. Kontaktowe trafienie sprawiło, że na boisku zrobiło się bardziej nerwowo. Szczakowianka próbowała dobić Ruch, ale jej strzały były niecelne. Najbliżej powodzenia byli Michał Chrabąszcz i Mateusz Budak, ale po ich uderzeniach piłka ominęła bramkę. W końcówce także Ruch mógł doprowadzić do wyrównania, ale Dawid Gargasz był czujny w bramce i nie dał się zaskoczyć.

Szczakowianka ostatecznie wygrała 3:2 i mogła świętować już po raz szósty w tym sezonie. Jaworzniccy Drwale coraz odważniej dobijają się do ligowego podium, do którego tracą zaledwie jeden punkt. W następnej kolejce Biało-Czerwonych czekać będzie domowy pojedynek z Unią Dąbrowa Górnicza. Co ciekawe ta ekipa będzie też rywalem Szczakowianki w meczu półfinału Pucharu Polski. Mecz ligowy zostanie rozegrany w najbliższą sobotę na stadionie w Szczakowej. Początek meczu o godzinie 15:00. Pojedynek pucharowy z kolei zaplanowano na środę 12 października i odbędzie się on na stadionie w Strzemieszycach o godzinie 15:30.

Ruch Radzionków – Szczakowianka Jaworzno 2:3 (1:2)

(Nawrocki 24-k., Harmata 73 – Chrabąszcz 13-k., 48, Smarzyński 33)

Ruch: Strzelczyk – Trzcionka, Otwinowski, Harmata, Kowalski (79. Ćwielong) – Cichecki (73. Szromek), Turczyn, Kuliński, Gwiaździński (84. Brewczyk), Baran (59. Kopeć) – Nawrocki. Trener: Michal Farkas.

Szczakowianka: Gargasz – Skrzypiński, Iwan, D. Malkowski, Rydz – Kędzierski (65. Budak), Wawoczny. Chrabąszcz, M. Małkowski – Smarzyński (80. Kotov), Sewerin. Trener: Paweł Cygnar

Sędziował: Robert Kowalczyk (Częstochowa)

Żółte kartki: Turczyn – Skrzypiński, Chrabąszcz, Sewerin

Czerwona kartka: Rafał Otwinowski (12. minuta – faul)

Widzów: ok. 200

Podobne wpisy

https://comfortcar.pl/blog/aktualnosci/wynajem-samochodu-przez-posrednika-booking.com-i-rentalcars.com-czy-warto/