JSP Szczakowianka Jaworzno

Trzy punkty w Przyszowicach

Szczakowianka w sobotę po raz pierwszy tej wiosny sięgnęła po komplet punktów. Biało-Czerwoni na wyjeździe pokonali 2:1 Jedność Przyszowice.

W trzecim wiosennym spotkaniu Szczakowiance przyszło mierzyć się na wyjeździe z ostatnią w tabeli ekipą Jedności Przyszowice. Na tym terenie Drwalom w przeszłości grało się bardzo trudno i nie inaczej było i tym razem. Biało-Czerwoni jednak potrafili sięgnąć po komplet punktów.

Drużyna do meczu wyszła w nieco zmienionym składzie, z mocnym nastawieniem na atakowanie rywala. Już w 6. minucie po rzucie rożnym Maksymilian Leś posłał piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później Drwale wyszli na prowadzenie. Mateusz Wawoczny z rzutu wolnego dośrodkował piłkę w pole karne, tam głową trącił ją Marcin Smarzyński i pokonał miejscowego golkipera. Gra toczyła się głównie w środku pola, a kolejne próby ataków kończyły się niepowodzeniem. Swoją szansę miał Mikołaj Gądek, ale jego strzał zdołał sparować bramkarz. Z kolei po uderzeniu Wawocznego z rzutu wolnego z 17 metrów piłka zatrzymała się tylko na bocznej siatce. Z upływem czasu coraz odważniej poczynali za to sobie gospodarze i coraz częściej zapuszczali się w okolice pola karnego jaworznian. Wreszcie po rzucie rożnym Jakub Wylężek skierował piłkę do siatki i doprowadził do wyrównania.

W drugiej połowie gra stała się bardziej dynamiczna, a oba zespoły szukały sposobu do zmiany wyniku. Groźniejsze zdawały się akcje gospodarzy, po których co najmniej trzy razy Dawid Gargasz swoimi interwencjami uratował zespół przed utratą bramek. Jaworznianie mieli problemy z przełamaniem defensywy, a najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry. Im bliżej było końca, tym bardziej nerwowo robiło się na murawie. Tę walkę nerwów lepiej wytrzymali Biało-Czerwoni, którzy na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry dopięli swego. Paweł Cygnar dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym najwyżej wyskoczył najlepszy strzelec zespołu Michał Chrabąszcz i celnym trafieniem zapewnił Szczakowiance wygraną. Walka na murawie toczyła się do ostatnich sekund, ale więcej bramek już nie padło i trzy punkty trafiły na konto Drwali.

Szczakowianka awansowała na 6. miejsce w ligowej tabeli. Za tydzień podopiecznych trenera Pawła Cygnara czeka domowe starcie z Wartą Zawiercie. Spotkanie zostanie tym razem rozegrane na stadionie w Szczakowej. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16:00.

Jedność 32 Przyszowice – Szczakowianka Jaworzno 1:2 (1:1)

(Wylężek 41 – Smarzyński 14, Chrabąszcz 81)

Jedność: Krążyński – Walkowski (66. Długosz), Górski, Wylężek, Kokot – Byzdra, Przybylski, Kiełbasa (81. Mucha), Stachoń, Niemiec – Szołtysek. Trener: Robert Gąsior.

Szczakowianka: Gargasz – Kumor, Statkiewicz, Małkowski, Leś – Marędowski (57. Budak), Gądek (75. Cygnar), Wawoczny, Sewerin – Chrabąszcz, Smarzyński. Trener: Paweł Cygnar.

Sędziował: Zbigniew Szymanek (Chorzów)

Żółte kartki: Kokot, Stachoń – Leś, Marędowski

Widzów: ok. 90

Podobne wpisy