Ligowa wiosna powoli się rozkręca i nabiera tempa. W trzeciej wiosennej kolejce spotkań Szczakowianka na wyjeździe zmierzy się z ostatnią w tabeli ekipą Jedności Przyszowice.
Na IV-ligowych boiskach od początku rundy dzieje się sporo i zdecydowanie nie brakuje emocji. Szczakowianka cały czas jeszcze czeka na pierwszą w tym roku wygraną w meczu o punkty. W sobotę podopieczni trenera Pawła Cygnara staną przed świetną szansą, by dopisać do swojego konta komplet punktów. Biało-Czerwoni na wyjeździe zmierzą się absolutnym ligowym outsiderem – Jednością Przyszowice.
Jedność do rozgrywek IV ligi dostała się nieco bocznymi drzwiami, wygrywając baraże zorganizowane tuż przed startem rozgrywek. Zespół jednak nie był przygotowany do gry na tym poziomie ligowym i z marszu stał się głównym kandydatem do spadku. W meczach ligowych, jak na razie, Jedność dość wyraźnie odstaje od reszty stawki. Po 17 kolejkach ekipa z Przyszowic nie tylko nie wygrała ani jednego spotkania, ale też zgromadziła na swoim koncie zaledwie 2 punkty. Młody zespół czekają trudne miesiące i nie ma co ukrywać, że utrzymanie w lidze byłoby ogromnym sukcesem. Mimo to Jedności nie można lekceważyć, może bowiem napsuć krwi znacznie wyżej notowanym rywalom. Wiosną przekonała się o tym Przemsza Siewierz, która nieoczekiwanie zremisowała z tym zespołem. Jesienią Szczakowianka co prawda pokonała Jedność 2:0, ale sama wygrana nie przyszła łatwo. Goście murowali bramkę i dopiero w ostatnim kwadransie udało się przełamać defensywę. Wówczas do siatki rywali trafiali Jakub Sewerin i Marcin Smarzyński. Ostatnia wizyta Szczakowianki na kameralnym obiekcie w Przyszowicach zakończyła się porażką Drwali 0:1, miało to jednak miejsce 6 lat temu. Teraz Biało-Czerwoni są zdecydowanym faworytem i zrobią wszystko, by wrócić do domu z kompletem punktów. Mimo wszystko zadanie nie będzie łatwe, ale liczymy, że w Przyszowicach uda się skutecznie powalczyć o wygraną. Początek spotkania zaplanowano na sobotę na godzinę 15:30.
