JSP Szczakowianka Jaworzno

Twierdza Ornontowice zdobyta

Szczakowianka na koniec rundy jesiennej zdołała wreszcie zrealizować to, co dotychczas się nie udawało, a mianowicie zwyciężyć w Ornontowicach. Biało-Czerwoni pokonali Gwarka 2:1, a decydującą bramkę zdobył były zawodnik tej właśnie drużyny – Jakub Sewerin.

Tak się złożyło, że Gwarek Ornontowice dla Szczakowianki był zawsze wyjątkowo niewygodnym rywalem. Oba zespoły jak dotychczas mierzyły się ze sobą dziesięciokrotnie – z tego aż siedem razy górą była ekipa z Ornontowic, dwa razy padł remis i tylko raz – w ubiegłym sezonie przy Krakowskiej – lepsi byli jaworznianie. W sobotę twierdza Ornontowice wreszcie padła, a sporą rolę odegrał jeden z lepszych graczy Gwarka w poprzednich latach, a obecnie snajper Drwali – Jakub Sewerin.

Wygrana na gorącym terenie kosztowała podopiecznych trenera Pawła Cygnara sporo wysiłku, Gwarek bowiem tanio skóry nie sprzedał. Co prawda pierwszy groźniejszy strzał w sobotnim meczu oddał Mateusz Budak, ale bramkarz bez problemów wyłapał piłkę. Potem coraz odważniej poczynali sobie miejscowi. Gwarek kilka razy postraszył jaworznicką defensywę. Po jednym ze strzałów piłka ugrzęzła w bocznej siatce. W kolejnych sytuacjach czujny był Dawid Gargasz. W pierwszej połowie Szczakowianka nieco groźniejsza była w końcówce. Po świetnym podaniu z głębi pola w dobrej sytuacji znalazł się Bartosz Marędowski, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez bramkarza, dobitka w wykonaniu Michała Chrabąszcza była zaś niecelna. Po kolejnym strzale w wykonaniu Marędowskiego piłka przeleciała nad spojeniem słupka z poprzeczką. Paradoksalnie gdy jaworznianie zdawali się przejmować inicjatywę, to miejscowi zadali cios. Jakub Steuer dopadł do piłki w polu karnym i wpakował ją do siatki otwierając wynik spotkania.

W drugiej połowie gra się otworzyła, ale na początku Gwarek omal nie zaskoczył Drwali. Na bramkę gości sunęły kolejne akcje, a Dawid Gargasz miał sporo pracy. Nasz golkiper pokazał spore umiejętności i wybronił dwa bardzo groźne uderzenia. Gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie także po rzucie wolnym. Jakub Steuer uderzał z 18 metrów, piłka odbiła się od muru i trafiła do dobrze ustawionego Gogity Gogatischvili’ego, ale ten fatalnie spudłował. Szczakowianka również coraz odważniej atakowała, ale brakowało jej nieco wykończenia akcji celnym strzałem. Po szybkim rozegraniu piłki Jakub Sewerin wypatrzył w polu karnym Marcina Smarzyńskiego, ten podciął i przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem. Futbolówka zdawała się zmierzać do siatki, ale na posterunku był jeden z obrońców, który zdołał wybić ją w pole. Swoją szansę miał też Kuba Sewerin, ale po dośrodkowaniu od Smarzyńskiego posłał piłkę nad poprzeczką. Wreszcie jednak Drwale dopięli swego. W 80. minucie Konrad Kumor podał do Marcina Smarzyńskiego, a ten odwrócił się z piłką i uderzył z woleja, pokonując bramkarza. Biało-Czerwoni wrócili do gry i postanowili zagrać o pełną pulę. Gospodarze również nie zamierzali jeszcze się poddawać. Gwarek wypracował sobie kolejny rzut wolny tuż przed polem karnym. Uderzenie Kevina Rockiego zostało jednak zablokowane, a kolejne rzuty rożne nie przyniosły miejscowym powodzenia. Tymczasem jaworznianie w ostatniej minucie podstawowego czasu gry zadali decydujący cios – tym bardziej bolesny dla gospodarzy, gdyż w roli głównej wystąpił były zawodnik Gwarka – Jakub Sewerin. Po świetnym dośrodkowaniu od Dacjana Strzeleckiego Sewerin w polu karnym uprzedził obrońców i głową zapewnił Szczakowiance wygraną.

Ostatnie jesienne trzy punkty trafiły do Jaworzna. Szczakowianka kończy rundę w bardzo dobrych nastrojach i spokojnie może przezimować w górnych rejonach tabeli. Teraz zespół udaje się na zasłużony odpoczynek. W drugiej połowie stycznia drużyna rozpocznie przygotowania do piłkarskiej wiosny i serię gier kontrolnych. Na ligowe boiska powrócimy najprawdopodobniej dopiero 12 marca.

Udział Szczakowianki w rozgrywkach odbywa się przy wsparciu finansowym Gminy Miasta Jaworzna, a także Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

GKS Gwarek Ornontowice – Szczakowianka Jaworzno 1:2 (1:0)

(Steuer – Smarzyński 80, Sewerin 90)

Gwarek: Opiela – Mizera, Majeranowski, Mazur (90. Stosiek), Miłek (67. Kowalik), Zdrzałek (85. Gałązkiewicz), Boczar, Gogatischvili (80. Rocki), Lewandowski, Kasprzyk, Steuer. Trener: Łukasz Biliński

Szczakowianka: Gargasz – Kumor, Statkiewicz, Bochenek, Małkowski – Budak (46. Gleń), Wawoczny, Gądek (46. Smarzyński), Marędowski (71. Strzelecki) – Chrabąszcz – Sewerin (90+2. Leś). Trener: Paweł Cygnar

Sędziował: Sebastian Szczotka (Cisiec)

Widzów: 80

Podobne wpisy

cotojest.net