JSP Szczakowianka Jaworzno

Polonia wygrywa przy Krakowskiej

W niedzielę Szczakowianka nieoczekiwanie straciła ligowe punkty. Biało-Czerwoni przed własną publicznością przegrali z Polonią Łaziska 2:3

Polonia Łaziska to od wielu lat jeden z tych rywali, z którymi Szczakowiance gra się wyjątkowo trudno. Łaziszczanie niezależnie od swojej ligowej pozycji regularnie odbierali punkty Drwalom. Podopieczni trenera Pawła Cygnara liczyli, że tym razem trzy punkty zostaną w Jaworznie. Niestety po raz kolejny Poloniści sprawili niespodziankę i wracają do domu z wygraną.

W pierwszej połowie Szczakowianka miała problem, by złapać swój rytm. Pierwsze akcje nie zapowiadały jeszcze późniejszych wydarzeń. Dwa razy na bramkę Polonii uderzał Jakub Sewerin, a za drugim razem bramkarz musiał popisać się swoim kunsztem i sparował piłkę na róg. Goście grali cierpliwie i szukali swoich okazji, a te wkrótce się nadarzyły. Zabójcze okazały się stałe fragmenty gry. Po rzutach wolnych zamieszanie w polu karnym zdecydowanie lepiej wykorzystali łaziszczanie, którzy po kwadransie otworzyli wynik spotkania, a kilka minut później podwyższyli na 2:0. Najpierw Dawid Kaszok z bliska zaskoczył Gargasza, a w kolejnej akcji Ireneusz Badura szczęśliwie dopadł do piłki odbitej rykoszetem od muru i zaliczył swoje trafienie. Taka przewaga sprawiła, że gościom grało się już znacznie łatwiej. Zaskoczeni gospodarze chcieli odpowiedzieć, ale stwarzali tylko niewielkie zagrożenie pod bramką rywali. Najbliżej powodzenia był Michał Chrabąszcz, po którego strzale z rzutu wolnego golkiper z trudem odbił silnie uderzoną piłkę. Polonia przed przerwą mogła jeszcze dobić Drwali. Po szybkiej kontrze prawą stroną jeden z zawodników z Łazisk ostemplował poprzeczkę.

W przerwie w zespole Szczakowianki doszło do zmian i po wznowieniu gry podopieczni trenera Cygnara rzucili się do odrabiania strat. W niespełna pięć minut Drwale złapali kontakt z rywalem. Po dośrodkowaniu z głębi boiska Marcin Smarzyński głową przedłużył jeszcze podanie, w polu karnym Jakub Sewerin uprzedził bramkarza i zaliczył kontaktowe trafienie. Napór Szczakowianki zdawał się rosnąć, a gospodarze coraz częściej zapędzali się w okolice pola karnego. Ładną indywidualną akcją popisał się Bartosz Marędowski, okiwał jednego z obrońców i oddał groźny strzał, który nogami instynktownie obronił Marcin Topór. Chwilę później strzelał Mateusz Budak, ale minimalnie spudłował. Wydawało się, że jest kwestią czasu, gdy Szczakowianka odrobi straty. Tymczasem jednak miejscowi nadziali się na szybką akcję Polonistów. Dawid Hewlik uwolnił się w polu karnym spod opieki obrońców i po dośrodkowaniu z prawej strony zamknął akcję podwyższając wynik. To zdecydowanie podcięło skrzydła Szczakowiance, ale nasz zespół cały czas starał się walczyć, akcjom brakowało jednak wykończenia. Dopiero w 88. minucie przyszło przełamanie. Marcin Smarzyński wywalczył rzut wolny na 17 metrze, a Michał Chrabąszcz idealnie przymierzył, zaliczając swoją 10 bramkę w tym sezonie ligowym. W ostatnich minutach Drwale przypuścili prawdziwy szturm na bramkę mocno już zmęczonych gości. Jakub Sewerin głową uderzał obok słupka. Pod bramkę Polonii przy rzucie rożnym, zapędził się nawet Dawid Gargasz. Po kornerze golkiper gości wypuścił piłkę z rąk. Futbolówka w ogromnym zamieszaniu odbijając się od kolejnych graczy omal nie wpadła do siatki, ale w ostatniej chwili z linii wybił ją jeden z defensorów. Niestety w doliczonym czasie gry Szczakowianka nie zdołała już odwrócić losów spotkania i komplet punktów pojechał do Łazisk.

Podopiecznych trenera Pawła Cygnara czeka teraz bardzo intensywny tydzień. Już w środę Drwale o 15:00 w Preczowie zmierzą się w finale Pucharu Polski z Unią Dąbrowa Górnicza. Natomiast w sobotę czeka nas wyjazdowe starcie z bardzo solidną ekipą MKS-u Myszków.

Udział Szczakowianki w rozgrywkach ligowych i pucharowych odbywa się przy wsparciu finansowym Gminy Miasta Jaworzna, a także Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Jaworznie. 

Szczakowianka Jaworzno – Polonia Łaziska Górne 2:3 (0:2)

(Sewerin 50, Chrabąszcz 88 – Kaszok 15, Badura 21, Hewlik 60)

Szczakowianka: Gargasz – Kumor, Statkiewicz, Bochenek (70. Cygnar), Małkowski – Budak, Gądek (46. Smarzyński), Wawoczny, Strzelecki (46. Marędowski) – Chrabąszcz – Sewerin. Trener: Paweł Cygnar

Polonia: Topór – Widuch, Kaszok, Fabisiak, Badura (77. Terbalyan), Hewlik (87. Frey), Zawadzki, Nowak, Uniejewski (71. Nowara), Lankocz, Polczyk. Trener: Daniel Tukaj

Sędziował: Wojciech Szczurek (Bielsko-Biała)

Żółte kartki: Strzelecki, Wawoczny – Uniejewski, Fabisiak, Badura, Widuch, Tukaj, Lankocz

Widzów: 160

Podobne wpisy

fryzury z grzywką rodzaje, inspiracje