JSP Szczakowianka Jaworzno

Wypowiedzi po spotkaniu z Unią Dąbrowa Górnicza

Biało-Czerwoni doznali pierwszej porażki w rundzie wiosennej, choć to drużyna z Jaworzna zaczęła lepiej spotkanie to musiała uznać wyższość Unii Dąbrowa Górnicza, która ostatecznie zdołała odrobić straty i wygrała 4:3. O wypowiedzi pomeczowe poprosiliśmy Dominika Rzymowskiego oraz Marcina Smarzyńskiego.

Dominik Rzymowski: Z powodu absencji Macieja Kurzawy, spotkanie z zespołem z Dąbrowy Górniczej zagrałem na swojej nie nominalnej pozycji – lewego obrońcy, jednak uważam że dobrze odnalazłem się w nowej roli. Miałem już doświadczenie z tą pozycją rozgrywając parę spotkań w rundzie jesiennej oraz okresie przygotowawczym, więc nie jest to aż taka nowa rola dla mnie. W konfrontacji z Unią Dąbrowa Górnicza, drużyna zagrała dobre spotkanie. Po pierwszej połowie byliśmy zadowoleni ze swoich założeń taktycznych. Natomiast druga połowa była nieco inna w naszym wykonaniu. Jako zespół nie poczuliśmy rozluźnienia w naszych szeregach długo prowadząc, po strzeleniu drugiej bramki byliśmy jeszcze bardziej nakręceni by wyglądać na boisku dużo lepiej i dołożyć kolejne bramki. Wyciągniemy na pewno wnioski z popełnionych błędów, przez które straciliśmy gole i czekamy z niecierpliwością na kolejny mecz ligowy.

 

Marcin Smarzyński: Zespół do 40 minuty wywiązywał się w 100 procentach z założeń taktycznych, jakie nakreślili nam szkoleniowcy. Jeden z bocznych pomocników schodził do pressingu w środkową strefę boiska, po to aby drużyna z Dąbrowy Górniczej grająca w „rombie” nie miała w tej strefie przewagi i to spowodowało naszą całkowitą dominację w pierwszej połowie. Szkoda, że nie podtrzymaliśmy tego po przerwie. O wyniku meczu zadecydowała nieskuteczność pod bramką rywala i indywidualne błędy przy każdej ze straconych bramek. Przed kolejnym pojedynkiem ligowym musimy poprawić organizację ustawienia po stracie piłki i powinno być dobrze.

Podobne wpisy

Nieruchomości Teneryfa